Witam.
Nie wiem ile osób na forum uczestniczy w becie tej jakże wyczekiwanej gry, wiem, że wielu by chciało uczestniczyć. Dla tych pierwszych ten temat chciałbym by był miejscem dyskusji, dla tych wyczekujących zimnym prysznicem skłaniającym do refleksji: może warto poczekać na oficjalny start gry.
Artykuł będzie o wadach jakie dla mnie osobiście ta gra ma na etapie beta testów. O zaletach wiemy przecież wszystko.
Wady w obszarach:
1. Akty i rozgrywka.
Każdy z nas, grając w Diablo 2 a nie mając jeszcze internetu bądź nie umiejąc wejść w świat multiplayera zastanawiał się: Czemu singleplayer, jakby było gdyby taką grę przenieść na grunt wieloosobowej rozgrywki. I oto mamy Path of Exile. Ale czy marzenia się spełniły? Na tym etapie moje nie zostały spełnione. W beta testach dostajemy 2 akty, a w każdym kilka misji. Ja rozumiem, że to h&s, rasowa nawalanka, ale tutaj jest zbyt prosto i monotonnie. Grając na podstawowym typie gry(nie na hardcore) trzeba się mocno postarać by zostać zabitym. Obojętnie jaką postać wybierzemy nie musimy się wysilać by brnąć przez zadania. Lvle lecą sprawnie, drzewko skilli pozwala wybrać swoją drogę, itemy sypią się jak szalone a my idziemy po trupach do celu. Misja za misją, i mamy koniec pierwszego, prostego aktu aktu.
Zaczynamy akt drugi.
Pełni energii, dżungla małpy schodzą z drzew, no po prostu już na usta ciśnie się: będzie ciekawie i ciężko. I klops. Gra po której spodziewałem się więcej ogranicza się do naciskania jednego przycisku. No dobra okłamałem was, używamy dwóch palców. Obojętnie kim gramy mamy skille bijące więcej niż 1 przeciwnika na raz. I to jest nasz pierwszy palec naciskający ten skill. Drugim palcem operujemy na klawiszach 1,2,3,4,5 dodając sobie HP i MP. I to jest wszystko. Niestety tak to wygląda. Możliwe, że na początku żeby nie tracić many bijemy każdego moba z osobna jeśli jest ich mało. Jednak... i tu zrobię przerwę na ciąg dalszy historii...
... brniemy przez akt 2, bijemy małpy i inne stwory aż miło, dochodzimy do końca i.... i zaczynamy znowu od aktu 1 ale moby mają wyższy lvl, są silniejsze, no i poziom trudności się zwiększył. Można tu się zastanowić: Jak producenci wyobrażają sobie tą grę w opcji MMO? Do instancji wchodzimy sami albo z party, akty będziemy powtarzali w nieskończoność na wyższym poziomie trudności?
Nawet jeśli tych aktów będzie 10, to końcem końca grę przejdziemy, i znowu zaczynać od 1 aktu? Ciekawe jaki pomysł mają producenci na urozmaicenie gry, bo na razie jest nudno.
... i wracając do stylu gry. Jesteśmy w akcie 1 ponownie. Trudniejszy poziom. Czekamy na pogrom. I? I klops nr 2. Jesteśmy już tak wykoksowani, mamy ekwipunek który dodaje nam to co chcemy by dodawał. I wiecie jak wyglądała moja gra na trudniejszym poziomie czy to łuczniczką, czy czarownicą, czy dualistą? Identycznie. Biegałem po mapie zbierałem te moby i biłem skillami obszarowymi. Nuuuuuuuuuuda. Ciekawe rozwiązanie producentów(nie wiem czy tylko na bete) czyli posiadanie samoodnawiających się potek życia i many zabija rozgrywkę. Zabić nas jest naprawdę trudno, a gra skupia się tak jak już napisałem na zebraniu większej ilości mobów, naciskaniu dwoma palcami jednego skilla i potek. Na 35 lvlu dualistą znudziło mi się to. Robienie tych samych misji kolejny raz jest nudne.
2. Ekwipunek.
Oglądając gameplay z gry można ślinić się z podniecenia, ile broni, ile zbroi jaki bajer. I trochę tego jest, ale tylko na pierwszy rzut oka. Zaczynamy od marnej zbroi i broni. Udoskonalamy ją kamykami które zdobywamy z mobów albo z sprzedaży tego co z nich wypada. Wkładamy w nie gemy z skillami. Wszystko pięknie do czasu aż zauważymy, że tego ekwipunku nie jest wcale tak wiele, a i ubranie go nie powala na łopatki zmianą wyglądu naszego bohatera.
Po oczach bije mnie to co w innych grach MMO. Ile może trwać kupienie książki o uzbrojeniu i zrobienie modeli broni? Zapewne niewiele czasu. Pokaże to na przykładzie. Mam 35 lvl dualisty. Poszedłem w topory jednoręczne. Przez te 35 lvli miałem 3 rodzaje toporów. Znaczy wyglądały jak 3 rodzaje. Topory zmieniałem częściej, tylko wyglądały identycznie jak wcześniejszy. Cała różnica polegała na tym, że zwiększono im dmg. Z zbrojami wygląda to troszkę lepiej. Możemy zmieniać je częściej, wyglądają inaczej. Tylko....
3. Atak klonów aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
... tylko, że(miejmy nadzieje, że tylko na etapie bety) mamy w grze atak klonów.
Wybieramy postać: zero personalizacji wyglądu.
Kupujemy broń: niby jest ich dużo, ale jeśli już pójdziemy w na drzewku skilli w konkretnym kierunku okazuje się, że wybór mamy marny. Wybór wizualny.
Kupujemy zbroje: I powtórka z rozrywki, znowu drzewko skilli zmusza nas do wyboru jednej konkretnej zbroji.
Wraz z postępującymi lvlami dostajemy z mobów i kupić możemy silniejsze wyposażenie. Tylko co z tego, skoro każdy kupuje to samo.
I potem w mieście mamy atak klonów. każdy wygląda identycznie. Łuku praktycznie wcale nie da się odróżnić.
4. Piękno wewnętrzne.
Dopasowywanie kamieniami ekwipunku pod kierunek w jakim rozwijamy bohatera jest czymś niesamowitym. Piękne.
Ale...
... ale co z tego skoro na obecnym etapie nikomu nie możemy pokazać tego co mamy, bijemy tylko mobki. Jeśli wprowadzą pvp to będzie to loteria typu "zgadnij kotku co mam w środku".
Przypomniałem sobie pisząc podsumowanie co jest najgorsze w tym pięknie wewnętrznym.
Mianowicie najgorsze jest to, że praktycznie z tych wszystkich bonusów które możemy wyczarować z kamyków przydają nam sie tylko te zwiększające: dex, str, int, wypadanie przedmiotów, i czasami evasion i armor. Nic więcej. Chcemy mieć tylko to co pozwoli nam zabijać szybciej mobki które zbierzemy. Odporność na jakąś magie czy umiejętność blokowania nas nie obchodzą. Przecież jak będziemy padać to but w tył i potki.
5. Skille
Ze skilami też ciekawie wymyślili. Dostajemy je za misje, albo wypadają z mobków. Problem w tym, że jest ich naprawdę niewiele. Czarodziejką jeśli na drzewku skilli pasywnych pójdziemy w ulepszanie dmg z ognistych czarów to do 28 lvlu do jakiego nią doszedłem używamy jednego skilla. Oczywiście jest on obszarowy. Łuczniczką używałem praktycznie tylko skilla który dostajemy na początku czyli wystrzeliwania kilku strzał w jednym kierunku. Dualista ma taki jakby zamach przed siebie, a dwie pozostałe postacie zataczają wokół siebie koło dwuręczną bronią.
Niewiele. I to niewiele szybko nudzi.
6. Podsumowanie
Pamiętacie mój wywód który wiekszość zjechała? Pisałem tam o tym czy gry są coraz gorsze czy my zbyt wiele wymagamy.
Grając w tą grę na początku człowiek jest w pełnej euforii. Wspomnienia diablo 2 wracają i brnie się do przodu. Jednak kiedy przejdziemy pierwszą postacią obydwa akty, kiedy źle wydamy punkty na pasywne skille i nie będziemy mogli zmienić broni na inną, kiedy w końcu stworzymy wszystkie postaci i przejdziemy nimi te dwa akty to ta beta staje się mega nudna.
I w takim momencie człowiek zaczyna się zastanawiać: co oni zrobią z tą grą by naprawdę przyciągnęła ludzi na wiele tygodni, miesięcy czy lat. Co dodadzą, jak zmienią względem bety. Bo czy kogoś jeszcze będzie kręcił H&S w którym jedynym zajęciem jest iść i bić wszystko. Czy to nie za mało by przyciągnąć obecnego gracza.
Na koniec dla tych którzy czekają na tą grę jak na zbawienie. Obecnie wg mnie lepiej poczekać na finalną wersję. Bo beta po tygodniu grania rozczarowuje.
Ps. I już wiem dlaczego nie dają wiele kluczy na raz, zbyt wiele ludzi by sie znudziło grą zbyt szybko. Beta to taki ubogi single player.
Przypominam że wrażenia są tylko moje i dotyczą bety. Oby dalej było więcej, lepiej ciekawiej.