Dostałem Barda XD Dzięki Ajron
Piszę, bo mogę!
byłem przed chwilą z mamą w kerfurze na zakupach i zbliżaliśmy się już do kasy, kiedy ta spostrzegła, że zapomniała kupić rękawy do pieczenia. no to mówi do mnie, “Civil, to ty już stań w kolejce, a ja pójdę po te rękawy”. więc ustawiam się w tej kolejce i czekam. bardzo tego nie lubię, bo stresuję się wtedy, że dojdę do kasy, a mama do tego czasu nie wróci. no i stoję tak i stoję, a kolejka idzie coraz dalej. grrr, k**wa, tyle negatywnych myśli w tak krótkim czasie. no i ostatnia osoba przede mną została już obsłużona, a mamy dalej nie ma. w koszyku dużo zakupów, bo we wtorek przyjeżdża wujek Marek z ciocią Basią, więc postanowiłem zaryzykować i zacząć wykładać już zakupy na taśmę. i tak wykładam, wykładam, pani na kasie pik, pik. mi się już gorąco robi, bo mamy wciąż nie ma, w tle pani cały czas robi pik, pik, a moje serce łup, łup, łup, łup jak głupie napierdala. pik, pik, pik, będzie sto dzięwięćdziesiąt siedem złoty i siedemdziesiąt dwa grosze. k**wa, mamo, gdzie jesteś, kiedy jesteś najbardziej potrzebna. pier**l te rękawy, w mikrofali się zrobi. już nie wiedziałem co tej babce powiedzieć, a za mną tłum ludzi zdenerwowanych stał. pani poczeka chwilę, bo mama jeszcze poszła coś kupić, zaraz będzie, obiecuję, proszę się nie gniewać. pociłem się jak szalony, a mamy na horyzoncie wciąż nie było widać. jakaś babka zdenerwowana zaczęła już coś pod nosem mruczeć, czy długo jeszcze i że do kasy to się podchodzi, jak zakupy są k**wa zrobione. czas dłużył mi się niemiłosiernie, minuta trwała tyle co godzina, mamo wruć. i jest, biegnie mama i pod nosem mamrocze „już jestem, już jestem”. ostatni raz tak się ucieszyłem na jej widok, jak byliśmy na zielonej szkole w bukowinie tatszańskiej i mnie brzucho rozbolało i mnie mama odebrała w połowie wycieczki. pani piknęła na kasie jeszcze te zasrane rękawy do pieczenia i poszliśmy do domu. w domu to tak mamę skszyczałem. powiedziałem, że nie powinna mnie tak już nigdy zostawiać, że naraziła mnie na ogromny stres, co jest bardzo niewskazane przy moim nadciśnieniu tętniczym. a ona mi coś tylko gada, że w tym wieku to ja powinienem być na takie sytuacje przygotowany i np. mieć już swoje pieniądze, żeby zapłacić za zakupy, bo to chyba już najwyższy czas, żeby w końcu pójść do pracy ty k**wa gnoju. oczywiście nie dociera do niej argument, że mam dopiero 34 lata i jeszcze się swoje w życiu napracuję. młodość jest po to, żeby się z niej cieszyć, a nie żeby za***rdalać jak wuł i umrzeć przedwcześnie jak babcia Sabina, bo za***rdalała po dwanaście godzin dziennie.
rozpisałem się trochę, bo wkurzony jestem strasznie i następnym razem powiem mamie, żeby to ona stanęła w kolejce, kiedy ja będę szukał rękawów. niech zobaczy sobie jakie to jest uczucie.
Podbijam.
Sleep is for the weak
MOJE NAGIE FOTKI W SPOILERZE +18, zainteresowane panie proszę o kontakt z sekretarką, tylko poważne ofety
kto lajk za lajka?
A mogą być panowie Maques? Po tak gorącym materiale niejeden zastanowi się nad zmianą orientacji
A mogą być panowie Maques? Po tak gorącym materiale niejeden zastanowi się nad zmianą orientacji
Jak najbardziej!
Czemu mydło jest czarne?
Bo patrzysz przez okulary przeciwsłoneczne.
Hehehehe rasisto.
RAISE YOUR KAPPAS!!!!!!!!
Odwieczne pytanie: Co zjem rano na śniadanie?... :c
Można wyzywać kogoś od kurw czy to tylko taki pseudowolność?
jak się w wikipedii wpisuje niedojebanie muzgowe, to powinno wyskakiwać zdjęcie mojego kolegi, Szymona. Szymek do szesnastego roku życia spał ze starymi w nogach, a w mieszkaniu mieli tak niskie sufity, że jedli tylko naleśniki. w gimnazjum chodziłem z nim do klasy. był fanatykiem penspinningu, super sport kurwo xD kiedyś podliczyłem go, że podczas lekcji 27 razy wychodził z ławki, żeby podnieść z ziemii długopis, bo pomimo lat praktyki, wychodziło mu to raczej ch*jowo. nauczyciele już nawet nie zwracali na to uwagi, ale ja kisłem strasznie, kiedy ciszę na sprawdzianie po raz kolejny przerywał dźwięk długopisu upadającego na ziemię xD długopisiarz k**wa xD kiedyś szymek się pochorował i jako że mieszkałem trzy bloki dalej, przyszła do mnie jego mama i pyta mnie, czy nie pożyczę jej zeszytów, bo pawełek musi uzupełnić lekcje. okazało się, że jego starzy nie mogli dojść do porozumienia jak ma się nazywać ich syn, więc rodzina od strony ojca mówi na niego szymek, a od strony mamy pawełek. pewnie za guwniaka starał się zrozumieć dlaczego ma dwa imiona i od tego intensywnego myślenia poprzepalało mu jakieś styki, stąd to niedojebanie. piszę to, bo przy tak intensywnej głupocie, jest wręcz oczywiste, że szymek ma konto na mmorpg.org.pl/forum i pewnie jest jakimś moderatorem, tylko pewnie maskuje się jakimś avatarem z małą dziewczynką xD paweł szymon gnoju oddawaj złote myśli, po wpisaniu się miałeś je oddać civilowi a już ósmy rok trzymasz. elo
Zróbcie może jakąs weryfikacje do tego tematu + 18 XD bo niby treści erotycznych nie ma, ale nie każdy powinien przeglądać takie porcje raka
Civil, daj namiary na dilera.
kolejna fascynująca historia
do przedszkola chodziłem z takim Mihałkiem Trelą. jak mi w zerówce powiedział, że jego imię pisze się Michał, a nie Mihał, to go zwyzywałem. Michał Trela kawał k**wy i cwela, dokładnie tak powiedziałem. w gimnazjum zostali z Szymonem (Pawłem), o którym wam już wcześniej pisałem, najlepszymi kolegami. kiedyś najładniejsza dziewczyna w klasie zrobiła imprezę u siebie w domu i Mihałek z Szymkiem (Pawłem) bardzo szybko się upili. poszli razem spać do garażu, a że garaż to pomieszczenie nieogrzewane, to zrobiło im się zimno. Paweł (Szymon )przykrył się drabiną, a Mihał, reklamówką z lisem, którą ktoś dał mu na wypadek, gdyby chciało mu się rzygać, założył na głowę jako substytut poduszki. to od wtedy zaczęliśmy na niego wołać, że to ten śmieszny chłopak z reklamówką na głowie. ksywka plejn doszła później, ale ja tu takich rzeczy pisał nie będę.