Ja uwielbiam mroczne klimaty, więc na PoE czekałem z niecierpliwością, pamiętając chwilę spędzone z pierwszym Diablo na PS1, ahh...
Pamiętam, że pierwsze konto założyłem w sierpniu, miałem na nim ok. 20 postów, i wchodziłem na nie dosyć często, żeby sprawdzić czy mi się przypadkiem nie poszczęściło, ale niestety nie była to dobra taktyka ... Wreszcie założyłem nowe konto, i po tygodniu wchodzę, a tam ,,beta member,, myślę WTF?, i od razu zabrałem się do ściągania. Mój internet nie był ( i wciąż nie jest ) najwyższych lotów, więc ściągnięcie 2-gigabajtowego klienta kosztowało mnie całą noc. Wreszcie ok. 8 rano czekał na mnie gotowy kliencik jednej z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie gier.
Pierwsze wrażenia?, świetne!, klimacik - jest, sieczka - jest, grafika - jest, do tego ciekawe klasy, i całkiem interesujący system rozwoju.
Ale po pierwszych wrażeniach gry się nie ocenia, i mimo że PoE na starcie olśniewa, to później nudzi, strasznie nudzi...
Na pierwszym ,,posiedzeniu,, grałem całe bite 2 i pół godziny, za drugim razem wytrzymałem tylko półtorej, i tak coraz mniej, i coraz mniej, dlaczego?
Ot dlatego, że PoE jest po prostu repetytywne, i po chwili zaczyna strasznie nużyć... Nie wiem, może to dlatego, że za młodu za dużo h'n's'ów ograłem?, a może twórcy naprawdę powinni stworzyć jakąś alternatywę od nieustannej sieczki?
Oczywiście, w PoE da się grać, i to bardzo przyjemnie, ale produkt ten niestety pasuje mi bardziej jako odskocznia do innych bardziej rozbudowanych mmorpgów.
Czy zagram w OB?, pewnie tak, ale nie będę wyczekiwał gry ze ślinotokiem jak to miało miejsce przed pierwszym wejściem do tego mrocznego świata.
To jest tylko i wyłącznie moje zdanie. ![:)]()