Politechnika Śląska Informatyka - sposób i zakres nauczania

Siema wszystkim forumowiczom ^_^

Jakiś czas temu poruszyłem tema rekrutacji na polibudzie śląskie wyd. AEI. Dziś piszę ponownie, ale z nieco innym zagadnieniem :)

Jak wygląda proces nauczania na kierunku informatyki na w/w wydziale? Na jakie przedmioty kładziony jest największy nacisk? Na jakich przedmiotach studenci najczęściej odpadają po pierwszym roku? Ile prawdy jest w tym, że polibuda jest najlepszą śląską uczelnią przygotowującą w tym kierunku? ;)

Najwięcej ludzi w pierwszym roku odpada na AMiALu ;), potem dochodzi SMiW IWSK i inne ciekawe przedmioty :)

Co do poziomu, to w większości są wykładane przedpotopowe zagadnienia, "bo przecież podstawy trzeba umieć", ale do współczesnego rynku pracy to same studia Cię nie przygotują. Jak nie zaczniesz pracy podczas studiów i sam we własnym zakresie nie będziesz poznawał nowych technologii to będzie z Tobą marnie :)

Najwięcej ludzi w pierwszym roku odpada na AMiALu , potem dochodzi SMiW IWSK i inne ciekawe przedmioty

Wybacz stary, ale nie mam zielonego pojęcia o czym piszesz xD Możesz po polskiemu? ^_^

Analiza Matematyczna i Algebra Liniowa, Systemy Mikroprogramowalne i Wbudowane, Interfejsy w Systemach Komputerowych i wiele innych ciekawych zagadnień. Ostatnio z Sieci Komputerowych mały pogrom był :)

Największym failem jest fakt, że na pierwszym semestrze wykładany jest PASCAL :), na drugim roku trzeba zrobić projekt ze SMiWu, gdzie przydaje się wiedza z programowania mikrokontrolerów, ale np takiego przedmiotu wcześniej nie ma. Ogólnie program jest źle opracowany, ale czego się spodziewać po państwówce, niestety prywatne uczelnie w Polsce nie mają szans, gdy monopol mają państwówki, więc trzeba ogarnąć to co jest i samemu się rozwijać we własnym zakresie. W sumie teraz to papier bez doświadczenia gówno daje.

No to widzę, że od października będzie ciekawie xD

Swoją drogą to nawet na państwowe uczelnie powinny być jakieś egzaminy, sama rekrutacja nie powinna się odbywać tylko na podstawie matury. Jak już ktoś idzie na takie studia to powinien znać podstawy programowania itd., bo przez to traci się cały semestr na jakiegoś Pascala, zamiast się rozwijać. Przez takie coś z roku na rok spada poziom na tej uczelni.

Weź tylko proszę pod uwagę, że część ludzi idących na te studia jest m.in z liceów, gdzie nie musiały się odbywać jakiekolwiek zajęcia z np. programowania... Owszem można się podstaw nauczyć samemu ale jaki jest w tym sens kiedy na studiach można poświęcić jeden semestr na naukę w miarę prostego 1. języka. W ciągu tego jednego semestru te podstawy zostaną przekazane przez zawodowych wykładowców i mieć pewność, że student nauczy się tego tak, jak ma się nauczyć... a jeśli nie, to wara z uczelni. Takie jest moje zdanie :)

Weź tylko proszę pod uwagę, że część ludzi idących na te studia jest m.in z liceów, gdzie nie musiały się odbywać jakiekolwiek zajęcia z np. programowania... Owszem można się podstaw nauczyć samemu ale jaki jest w tym sens kiedy na studiach można poświęcić jeden semestr na naukę w miarę prostego 1. języka. W ciągu tego jednego semestru te podstawy zostaną przekazane przez zawodowych wykładowców i mieć pewność, że student nauczy się tego tak, jak ma się nauczyć... a jeśli nie, to wara z uczelni. Takie jest moje zdanie :)

Ale serio, Pascal? Ktoś to może potwierdzić? :( Dlaczego nie Python albo C? Masakra.

Ja nie wiem czy pascal, ale jest to całkiem prawdopodobne, bo mnie również się coś takiego o uszy obilo... ale 100% nie mam. Słyszałem również, że Python jest na tyle prosty, że można się go bez wiekszych problemów nauczyć w domu przed komputerem przez poradnik w internecie ^_^ Co też chyba sam zrobię, bo wakacji jeszcze sporo zostało ^_^

Tak, nauczyć się można, jak zresztą każdego innego języka, w jeden dzień, a potem nigdy więcej już go nie użyć, bo wszyscy (poza nauczycielami w Polsce <_<) dawno go porzucili. BTW. z ciekawości, na prawdę nie miałeś żadnego kontaktu z programowaniem w liceum?

Podepnę się do tematu . Za rok kończę technikum z kierunku Technik Informatyk i chciałbym pójść na studia w kierunku Multimediów i grafiki komputerowej. Może ktoś wie jak to wygląda , jakie przedmioty tam wchodzą w grę i gdzie takie kierunki w Polsce są ?

Programowanie miałem, ale tylko i wyłacznie dlatego, że "wymusiłem" dodatkowe zajęcia na nauczycielu xD Pogramowaliśmy trochę w c++ i allegro z c++. Po za tym mój były nauczyciel się uparł i "programowaliśmy" na lekcjach w logo komeniuszu jeśli to mozna w ogóle nazwać programowaniem :P

Podepnę się do tematu . Za rok kończę technikum z kierunku Technik Informatyk i chciałbym pójść na studia w kierunku Multimediów i grafiki komputerowej. Może ktoś wie jak to wygląda , jakie przedmioty tam wchodzą w grę i gdzie takie kierunki w Polsce są ?

Przeszukaj strony szkół wyższych w swoim woj. i sprawdź "sylwetki kandytada" albo opis kierunku... coś w ten deseń ;) Powinno być wszystko ładnie opisane ^_^

mod_ico.png
Posty można edytować

~Leman

Analiza Matematyczna i Algebra Liniowa, Systemy Mikroprogramowalne i Wbudowane, Interfejsy w Systemach Komputerowych i wiele innych ciekawych zagadnień. Ostatnio z Sieci Komputerowych mały pogrom był Największym failem jest fakt, że na pierwszym semestrze wykładany jest PASCAL , na drugim roku trzeba zrobić projekt ze SMiWu, gdzie przydaje się wiedza z programowania mikrokontrolerów, ale np takiego przedmiotu wcześniej nie ma. Ogólnie program jest źle opracowany, ale czego się spodziewać po państwówce, niestety prywatne uczelnie w Polsce nie mają szans, gdy monopol mają państwówki, więc trzeba ogarnąć to co jest i samemu się rozwijać we własnym zakresie. W sumie teraz to papier bez doświadczenia gówno daje.

było nie iśc na gównianą uczelnię

aktualnie prywatne szkoły(albo studia niestacjonarne) w Polsce są nic nie warte, a dyplomy z nich są wyśmiewana (wystarczy hajs i zawsze zdasz)

Swoją drogą to nawet na państwowe uczelnie powinny być jakieś egzaminy, sama rekrutacja nie powinna się odbywać tylko na podstawie matury. Jak już ktoś idzie na takie studia to powinien znać podstawy programowania itd., bo przez to traci się cały semestr na jakiegoś Pascala, zamiast się rozwijać. Przez takie coś z roku na rok spada poziom na tej uczelni.

I jak sobie to wyobrażasz? Większość liceów po nie miałoby hajsu na oprogramowanie.

Po to jest matura żeby nie było egzaminów tak jak kiedyś.

Jeśli chodzi Ci o nauke "w domu" , to po to sa studia zeby sie wlasnie nauczyc.

Teoretycznie wszystkiego możesz sie nauczyc na chacie, bez studiów.

WujekKijaszek dobrze gada! Polać Mu! :D

Największym failem jest fakt, że na pierwszym semestrze wykładany jest PASCAL , na drugim roku trzeba zrobić projekt ze SMiWu, gdzie przydaje się wiedza z programowania mikrokontrolerów, ale np takiego przedmiotu wcześniej nie ma. Ogólnie program jest źle opracowany, ale czego się spodziewać po państwówce, niestety prywatne uczelnie w Polsce nie mają szans, gdy monopol mają państwówki, więc trzeba ogarnąć to co jest i samemu się rozwijać we własnym zakresie. W sumie teraz to papier bez doświadczenia gówno daje.

Jeśli ktoś coś-niecoś uczył się na laborkach ze SMiWu, to oprogramowanie jakiegokolwiek procesora nie będzie problemem. Inna sprawa, że trzeba umieć zaprojektować ten układ - ja skorzystałem z pomocy kumpla, bo z elektrotechniką jestem na bakier :D

Pascal na pierwszym semestrze, na drugim C (czyste), na trzecim i czwartym C++, na piątym Java. W międzyczasie jeszcze mamy kilka assemblerów (w sensie, pod różne procesory). Do tego programowanie na innych przedmiotach, najczęściej w C/C++. Inna sprawa, że tutaj mniej cię uczą samego języka (może poza C), a więcej tego, jak powinno się programować (na Javie mój prowadzący przywiązywał bardzo dużą wagę do pisania we wzorcu MVC, przy C - pracy przy wskaźnikach (i broń boże żebyś miał wyciek pamięci, bo z miejsca połowa pktów z projektu leci), przy C++ - obiektowości...

W sumie zastanawiam się po co Pascal - podstaw programowania można było uczyć w C, a bardziej zaawansowanych rzeczy uczyć na drugim semestrze... Ale cóż zrobić? Bez nauki na własną rękę i tak będzie ciężko w zawodzie i o tym powinien pamiętać każdy, gdziekolwiek by nie chciał iść. Ja osobiście polecam. :)

Siema wszystkim forumowiczom ^_^

Jakiś czas temu poruszyłem tema rekrutacji na polibudzie śląskie wyd. AEI. Dziś piszę ponownie, ale z nieco innym zagadnieniem :)

Jak wygląda proces nauczania na kierunku informatyki na w/w wydziale? Na jakie przedmioty kładziony jest największy nacisk? Na jakich przedmiotach studenci najczęściej odpadają po pierwszym roku? Ile prawdy jest w tym, że polibuda jest najlepszą śląską uczelnią przygotowującą w tym kierunku? ;)