Witam chodze do 3 gimnazjum niedługo wybór szkoły i chciałbym iść na Informatyke i może jest ktoś na forum kto napisał by jakie wiadomości podstawowe,niezbędne powinienem posiadać w tej chwili , jaki dział Matmy powinienem umieć np. alegbra. Z góry dzięki
Pomoc Informatyka
Niczego nie musisz umieć, będą powtarzać wszystko z gimnazjum i tak, więc wiele nie potrzebujesz, powinni Cię tam wszystkiego nauczyć.
Ja skończyłem Technikum Informatyczne z zdanym egzaminem i powiem Ci, że wszystkiego nauczysz się w szkole.
Jedynie co to możesz już teraz poćwiczyć C++ w necie jest pełno kursów, bo to na 100% będziesz mieć.
Ja skończyłem Technikum Informatyczne z zdanym egzaminem i powiem Ci, że wszystkiego nauczysz się w szkole.Jedynie co to możesz już teraz poćwiczyć C++ w necie jest pełno kursów, bo to na 100% będziesz mieć.
Ciężka jest Matma? bo ja mam 2 ale wiem że jestem w stanie nauczyc się wszystkiego tylko musi mi się chcieć
... oj to kiepsko, całki cię zjedzą... matma bardzo się przydaję i jak myślisz poważnie to na studiach jest jej dużo :>
ps. większość moderatorów na tym forum. jest pożal się Boże :> szczególnie płci "pięknej" chyba zbyt się wczówają , patrząc to nawet profilu nie potrafią uzupełnić
Edit:
100% oczywiście w większym mieście, jest masa gałęzi powiązana z informatyką.
A czy znajde sobie prace w tym zawodzie jak nie pójde na studia?? oprócz serwisanta
Matma jest taka sama jak we wszystkich szkołach. Biorą na target maturę i będziecie się do niej uczyć przez 4 lata przerabiając różne arkusze.
Ja sam z matmy miałem 2 - w sumie miałem mieć 3, ale nie chciało mi się poprawiać pewnych rzeczy, a maturę zdałem na 56%. Teraz człowiek żałuje, że tego nie poprawił, ale cóż... Na studia i tak przyjęli.
Po Technikum będziesz mieć zawód, ale pracy i tak nie znajdziesz, bo sam szukałem, fakt ogłoszeń jest masa, ale wyższe wykształcenie to teraz podstawa.
Na serwisanta to nawet się nie przyznawaj, bo to najniższa półka. Lepiej ogarnąć programowanie czy nawet html.
//
A w sumie jak ja chodziłem do Technikum to nauczyciele mówili, że nowe roczniki będą mieć w ogóle inne przedmioty, bo wchodzi jakiś nowy program. Egzamin również będziesz mieć zupełnie inny niż np. ja, więc nie będę ci tu mówił, bo w praktyce wszystko może wyglądać inaczej.
Jeżeli planujesz po technikum/liceum związać swoją przyszłość z programowaniem, czy projektowaniem różnych elektronicznych układzików to już teraz na Twoim miejscu zaczął bym się mniej więcej uczyć programowania i na sam początek elektrotechniki, żeby wiedzieć jak ten prąd i napięcie się mniej więcej po tych wszystkich procesorkach, rezystorkach, czy kondensatorkach rozchodzi. Jak na 15-16 latka taka wiedza nie jest zbyt trudna, a jeżeli chodzi o programowanie, to na Twoim miejscu zaczął bym od PASCAL'a. Bardzo prosty i przyjemny język programowania dla ludzi, którzy dopiero startują. Jak już załapiesz tak pi razy oko o co chodzi w tym całym programowaniu, wtedy możesz zacząć zabawę z C, C++, JAVA, Groovy (taka lepsza JAVA, tzn JAVA powinna od samego początku tak wyglądać ), czy inne, które Ci się spodobają.
No i oczywiście ciężka nauka królowej nauk, czyli matematyki. Trzeba mieć dużą wiedzę z matmy, a nawet z fizyki, żeby ogarnąć wiele rzeczy z tego tematu. Nie słuchaj ludzi, którzy mówią, że to za wcześnie, aby uczyć się programowania, czy elektroniki, im wcześniej zaczniesz, tym lepiej dla Ciebie. Jest pizdylion info w sieci odnosnie pascala itd, a jak będziesz chciał coś więcej to wal na PM (ale dopiero po tym, jak już mniej więcej ogarniesz temat, nie mam czasu na tłumaczenie postaw )
Ostrzegam, nauka dziedzin z zakresu Informatyki jest bardzo żmudna, długa i często frustrująca. Wiele rzeczy może na samym początku nie działać, na pewno będziesz mieć problemy, ale jeżeli masz trochę samozaparcia w sobie, to nie poddawaj się. Jeżeli na prawdę chcesz poprowadzić swoje życie w tym kierunku to wiedz, że czeka Cię wiele upadków i krętych dróg, ale uwierz mi, gdy będziesz już w połowie, czy pod koniec tej drogi, satysfakcja jaką będziesz miał z pozyskanej wiedzy i umiejętności jakie będziesz posiadał, będzie nie do opisania. Sam wiem przez co przeszedłem, jakie mury musiałem przeskoczyć, żeby być tu gdzie teraz, ale z perspektywy czasu to było dobre, teraz robię to co kocham i w dodatku zarabiam na tym co kocham, czego chcieć więcej? Wiele jeszcze jest przede mną, mnóstwo technologii, które chciał bym opanować i marzenia, aby stworzyć coś zupełnie autorskiego (nad czymś już pracuję i wiążę z tym ogromne nadzieje), to pcha mnie dalej do przodu.
Wyznaczaj sobie cele, na początku małe, potem co raz większe. Jak człowiek ma cel, to znajduje motywację by go osiągnąć. Nie rób nic bez celu, bo z tego nie pozyskasz owoców.
Ok dzięki wszystkim za Pomoc . Mam Ferie trochę popracuje
Mój znajomy ukończył informatykę na piątkę, a teraz siedzi obok mnie na kasie w TESCO. Jeśli masz dobre plecy i jesteś pewien że znajdziesz prace w tym kierunki to powodzenia.
Wystarczy się zakrecić dobrze na studiach i po studiach praca gwarantowana
Po prostu, jak się jest na studiach trzeba łapać każdy możliwy staż. Poza tym, same studia pracy Ci nie dadzą, jeżeli ktoś polega tylko i wyłącznie na studiach, to gratuluję mózgu, a raczej jego braku. Trzeba samemu wiele przepracować w domu, żeby cokolwiek osiągnąć, studia dają jedynie papierek, który ułatwia, ale nie gwarantuje, znalezienia pracy.
Powiem tak, technikum samo w sobie trudne nie jest skoro u mnie w klasie już 3 rok wytrzymuje 120 kilo czystego kurczaka i odżywek białkowych, którego iloraz inteligencji może policzyć na palcach osoba bez kończyn. Jeżeli naprawdę masz chęci podążania w tym kierunku to nie będziesz miał żadnych problemów zarówno z nauką jak i z pracą. Ja sam BEZ ŻADNEJ nauki (książka do *wstaw dowolny przedmiot*? jak ona wygląda?) nie mam żadnych problemów z normalnymi przedmiotami; mam 3, chyba tylko 2 dwójki, informatyczne 4-5 (3 z grafiki :
Jeśli chodzi o serwisanta, zależy gdzie się chce pracować - w zeszłe wakacje pracowałem na stażu w białostockiej fili jednej z większych polskich firm tworzących sieci komputerowe właśnie w dziale serwisowym. Ja jako stażysta dostałem ok 1400zł na rękę za miesiąc pracy. Rutynowa praca sama w sobie trudna nie jest, lecz jak dostaliśmy zlecenie na dostawę komputerów do urzędów to była istna katorga. Dostaliśmy markowe PC'ty z preinstalowanym systemem + sprzęt i najpierw było trzeba rozładować ciężarówki, wszystko zanieść na magazyn, zewidencjonować, później instalować Office'a, przeglądarki, jakieś programy urzędowe, antywirusy, sterowniki drukarek (dzięki tej robocie dowiedziałem się że istnieją nowoczesne drukarki "domowe" ważące 50 kilo), testować czy działają (to było coś pięknego kiedy w odstępie 1 sekundowym od poprzedniego ok. 20 komputerów przeszło w stan hibernacji tym samym pokazując słynne ekrany śmierci ) w sumie w 3 tygodnie przeszło ok. 600 PC'tów, więc roboty było sporo, zwłaszcza z taszczeniem tego wszystkiego z magazynu i do ciężarówek. Ale jeżeli nic takiego Ci się nie trafi, to rutynowa robota w serwisie jest po prostu fajna (zwłaszcza gdy jeden z starszych "rangą" pracowników ledwo po powrocieł z urlopu "zaraz skoczę na magazyn i zobaczę czy nie ma jakieś pe es trójki do testowania"), czasem trafiają się do naprawy bardzo ciekawe maszyny, niektóre traktowane przez właścicieli jak skarb trzymany pod ziemią (dosłownie). Na atmosferę też narzekać nie mogłem (rodzinna można rzec), może gdybym popadł w rutynę pracując te pół roku wspominałbym to nieco gorzej, ale chętnie w tym roku znowu będę starał się o staż, tym razem dwumiesięczny.
Jeśli naprawdę chcesz podążać w tym kierunku, ale po przeczytaniu moich wypocin stwierdziłeś, że serwis nie jest dla Ciebie, ucz się programowania - programiści są w Polsce poszukiwani w ilościach hurtowych, tylko że poszukuje się dobrych programistów z doświadczeniem. Dlatego czym szybciej zaczniesz tym więcej będziesz mógł wpisać do CV . Na początek polecam Pascala, później C++, chociaż ja zaczynałem od języka podobnego do C - GML'a; a dopiero później C++. Po jednym roku szkolnym programowania w Pascalu mogę powiedzieć, że to najprostszy język do nauki, jednak dużo w nim nie wyskrobiesz. Nauczysz się kilku podstawowych algorytmów, zaczniesz się uczyć C++, przeniesiesz je i złożysz z nich coś większego. I pamiętaj - im wcześniej zaczniesz pisać jakieś większe projekty, nawet proste gry jak pong, kółko i krzyżyk czy saper (swoją drogą, tą ostatnią grę udało mi się napisać na 2 godzinach programowania; podtytuł gry: "Jak nie ma gier na dysku i internetów trzeba improwizować :>"), tym więcej rzeczy będziesz mógł wpisać do CV. I nie zrażaj się po pierwszych próbach z programowaniem czy układami logicznymi - to nie jest trudne, po prostu należy włożyć w to nieco pracy.
Kolega wyżej opowiedział jak praca wygląda u serwisanta, ja pokrótce napiszę jak to wygląda z perspektywy programisty rozwojowego produktu na przykładzie moim i firmy, w której pracuję.
Przychodzisz przed 8 rano, robisz sobie kawę i siadasz do kompa. Odpalasz dziada, uruchamiasz środowisko i kończysz, lub testujesz ficzer/fix, który napisałeś dzień wcześniej i ewentualnie commitujesz go, jeżeli nie zrobiłeś tego dzień wcześniej. Około 9 jest spotkanie z szefem, gdzie zdaje się raport ile udało się dzień wcześniej zrobić, podczas tego spotkania poruszane są tematy do zrobienia na obecny dzień, problemy, które wyszły z testowania systemu przez testerów i plany na tydzień, lub 2 z góry. W zespole rozdzielamy się między sobą zadaniami. Zadania są różne od pisania nowych ficzerów, przez fixowanie istniejących problemów, aż po testowanie produktu, zgodnie z przypadkami testowymi. Najgorszy jest okres wdrażania produktu na rynku, czyli jazda od klienta do klienta i wdrażanie go w system( ja tego nie robię, ale w wyniku wdrażania wychodzi kilka problemów, które trzeba jak najszybciej załatać).
Kiedy normalny człowiek wychodzi z pracy o godzinie 16, po przepracowaniu 8 godzin, my nadal siedzimy i pracujemy nad zadaniami. W okresie wdrożeniowym, czy w okresach sprintu, nierzadko zdarza się tak, że siedzi się od 8 do 20 w firmie, ewentualnie idzie się wcześniej do domu, ale zdalnie z domu wrzuca się jeszcze jakieś commity na repo . Nie raz zdarza się tak, że ściągam nową wersję z gita, która była zacommitowana o 23
.
Może nie jest to ciężka fizyczna praca (chociaż kręgosłup i d*pa boli, bo nawet na najwygodniejszym fotelu nie da się tego uniknąć po 10 godzinach), trzeba sporo czasu poświęcić (szczególnie gdy wprowadza się produkt, lub w okresach sprintu), niemniej płaci się za taką pracę bardzo dobrze i dlatego nie można narzekać .
Najgorsze w tej pracy są terminy i szefowie, którzy mają małe pojęcie o budowaniu takich systemów. Ja mam to szczęście, że szef kuma czaczę, niestety wszędzie, w każdej pracy tego typu, czas to ch*j, który goni goni goni i w efekcie, choćbyś nie wiem jak spinał poślady, to nie zdążysz w umówionym terminie
w żadnym liceum nie ma przedmiotów z informatyki, choćby projektowanie sieci, historia sieci, inne przedmioty gdzie liczysz w systemie zero jedynkowym i matma ofc, a to i tak tylko 1 semestr, tak jak ktoś pisał jes przedmiot związany z projektowaniem układów i ich działaniem, ale jesli tego nie ogarniesz to i tak nie ma znaczenia, bo przynajmniej w katowicach masz egzamin tylko z dziwnych zdań z obliczeń a nie z układów (1 sem. i przedmiot się, już kończy), jest też działanie urządzeń peryferyjnych kamerek, drukarek, etc ;p
A czy znajde sobie prace w tym zawodzie jak nie pójde na studia?? oprócz serwisanta
Biorąc pod uwagę zainteresowanie społeczeństwa ta dziedzina, rosnące zadłużenie państwa, wysokie podatki oraz brak ulg dla przedsiębiorstw .... myślę ze nie ;p. Informatyka jest szeroka jak kanion w Colorado. Są gałęzie związane z mechaniką, elektronika, sztuczną inteligencją nigdy nie wiadomo gdzie wylądujesz. U mnie w branży - robotyka, nikt się nie pyta ile znasz języków a minimum jakieś musisz spełniać to znajomość co najmniej 9 z nich. Czy komuś to przeszkadza? Nie, to jest całkowicie naturalne, ponieważ poszczególne języki to tylko adnotacje + eliminowanie niektórych technik które są zarezerwowane dla poszczególnych języków. Twoim zadaniem jest rozwiązywać problem. Aby odnaleźć solucje musisz znasz techniki jakimi operuje komputer: algebra bool'a, analiza wektorowa, metody propabilistyczne albo najprościej po prostu znać "środowisko". Bez matmy ani rusz. Spinaj poślady i jazda w twoim wieku to ja grałem w pokemony tazo, spokojnie ogarniesz.
Ha ! W Polsce i tak pracy nie znajdziesz, najlepiej to iść do zawodówki skończyć ją zarobić jakieś 5 tysięcy za rozdawanie ulotek i wyjechać z kraju.
Co do pracy to radzę nauczyć się porządnie języków obcych bo w Polsce ciężko będzie znaleźć coś porządnego, a w USA, Niemczech czy Wielkiej Brytanii szansę są o wiele większe. Najlepiej jak porządnie nauczysz się programowania ponieważ to jest bardzo pożądana umiejętność w wielu firmach (wszelka elektronika) lub też robienia stron internetowych (tutaj są w sumie nawet spore możliwości jeśli chodzi o pracę w kraju) ponieważ tutaj można pracować w Polsce a robić projekty dla połowy świata, jednak jako że z reguły są to duże inicjatywy trzeba umieć dobrze pracować w zespole no i załapać się do jakiejś porządnej spółki, bo samemu jest raczej ciężko zaczynać
Witam chodze do 3 gimnazjum niedługo wybór szkoły i chciałbym iść na Informatyke i może jest ktoś na forum kto napisał by jakie wiadomości podstawowe,niezbędne powinienem posiadać w tej chwili , jaki dział Matmy powinienem umieć np. alegbra. Z góry dzięki