Destiny 2 i The Division 2 - wstawiam je razem bo oba są świetnym looter shooterami, a jako że ten gatunek opiera się na levelach i grindowaniu coraz lepszych itemków o różnych stopniach rzadkości… cóż, sam rozumiesz - będziesz świetnie pasował jako weteran mmorpg
. Obie gry są warte uwagi, polecam chociaż zerknąć na jakieś gameplay’e i samemu zobaczyć
Black Desert Online - jedyny nowoczesny mmo-grindownik. Jeśli kochałeś metina za to siedzienie na jednym spocie i grind póki mózg nie zmieniał się w papkę to pokochasz grę. Ale jeśli grind cię odstrasza (mam na myśli prawdziwy grind, a nie powtarzanie jednego dungeona 4 razy by dropnąć itemek do seta) to lepiej poszukać czegoś innego.
Guild Wars 2 - świetna gra o ile w PvE interesują cię fabuła, system walki, różnorodni przeciwnicy, oraz jeśli kochasz eksplorować mapę. Warto też wspomnieć o wyjątkowym systemie dynamicznych eventów. O ile inne gry też mają takowe “dynamiczne eventy”, tak w gw2 jest on zrobiony na niedoścignionym poziomie. Jak wygląda “dynamiczny event” w wowie? “bandyci zabijają podróżnych na ścieżce” - 3 bandytów stoi na środku ścieżki i czeka jak kołki. Zabijasz ich i tadam, koniec. Nie pomożesz? To nic nie szkodzi, następnego dnia dostaniesz inny quest, a świata gry w żaden sposób to nie zmieni, nawet na sekundę. Jak to wygląda w gw2? Centaury atakują wioskę - pomożesz? To po zakończeniu eventów wieśniacy postanowią zaatakować obóz centaurów, jeśli im w tym drugim wydarzeniu pomożesz to znajdziesz w ich obozie relikt który NPC przypadkiem użyje do otwarcia portalu w który zostanie wessany a ty dostajesz 3 wydarzenie polegające na pójściu przez ten portal i uratowaniu biednego NPC. A jeśli byś nie pomógl w obronie wioski na początku i centaury by wygrały? To wioska by została pod ich kontrolą dopóki gracze by jej nie odbili. Po przykładowo 20 minutach pojawi się NPC u którego będzie można rozpocząć dynamiczny event polegający na odbiciu wioski (zabijanie centaurów, przejęcie paru punktów, zabicie centaura-dowódcy), gdy go wykonasz cywile zaczną wracać do wioski. Oczywiście taka seria eventów powtarza się co x czasu, np co godzinę, wiec po pewnym czasie wpadasz w rutynę, co nie zmienia faktu że dzięki temu ma się wrażenie że świat żyje.
A może zainteresują cię gry nie MMO ale online? Wśród takich masz do wyboru nowości takie jak Remnant from the Ashes (świetna gra, takie dark soulsy tylko bardziej ze strzelaniem + normalnym multiplayerem gdzie spokojnie da się grać cały czas z znajomymi bez żadnych udziwnień), Borderlands 3, czy Rainbow Six Siege (kolejna świetna gra, strzelanka ale z bohaterami, specjalnymi “gadżetami/skillami”, oraz DUŻO bardziej taktycznym podejściem, masa fajnych mechanik takich jak zniszczalne otoczenie, różne sposoby wejścia do pomieszczenia itd).