Poważny problem z Laptopem

Witam , od paru miesięcy mam problemy z moim już 6-letnim laptopem firmy Toshiba .

Otóż mam problemy z samym włączaniem go . 5 miesięcy temu miałem pojedyńcze "zwiechy" podczas uruchamiania komputera ( po załadowaniu windowsa lub podczas pojawiały się białe lub kolorowe paski z góry na dół i trzeba było zresetować kompa ) które zdażały się bardzo rzadko ( raz na 15 włączeń ) . Więc go tylko przeskanowałem i przywróciłem do stanu przed i pominąłem tą dolegliwość ,która potem przez jakiś tydzień nie występowała .

Następnie problem się coraz częściej pojawiał a do normalnego włączania komputera doszły dos'owe zapytania czy włączyć tryb awaryjny lub czy właczyć tryb naprawy a także po pomyślnym załadowaniu systemu ( nadal nie zalogowany do mojego profilu ) pojawiał się komunikat o programie Check disk któremu nigdy się nie udało przeanalizować mój dysk do końca ( było raz max 93 % a potem "tekst nałożył się sam na siebie i znowu freeze komputera i hard reset ) .

Próbowałem wszystkich sposobów znanych przezemnie ( test HD tune , nowe sterowniki , przywracanie systemu itp ) oprócz formatu ponieważ mam na komputerze pliki do których muszę mieć co jakiś czas dostęp . Aktualnie te "paski" które przybrały różne kolory , grubość i odstęp pomiędzy sobą występują w praktycznie każdym uruchomieniu przez co nie mogę korzystać z komputera .

Jak już mi jakimś cudem się udało uruchomić komputer i zobaczyć pulpit bez denerwujących pasków to żeby w trakcie korzystania z laptopa nie wystąpiły znowu problemy byłem zmuszony do UWAGA włączenia byle jakiej GRY znajdującej się na moim komputerze , nawet takiej flashówki .

Nie mam dostępu do niektórych programów w tym Antyvirusa przez co bardzo ubolewam ale teraz to chyba nie ma znaczenia kiedy nawet już go nie włączę ( wyświetlał się błąd ) .

Laptop to model A300 firmy toshiba

Specyfikacje :

Procesor: Intel Core 2 Duo 2 GHz ( Intel Centrino )
Płyta główna: Intel Crestline GL960/GM965
Ekran: 15,4 cala TruBrite, 1280 x 800 pikseli, LGPhilips LP154WX4-TLC8
Pamięć RAM: 2 GB DDR2 (2 x 1 GB, 667 MHz)
Karta graficzna: Intel GMA X3100
Karta dźwiękowa: Intel 82801HBM ICH8M
Karta sieciowa: Marvell Yukon 88E8040T
Interfejs bezprzewodowy: Intel 3945ABG
Modem analogowy: tak, 56k
Dysk twardy: 250 GB
Napęd optyczny: DVD Super Multi
Bateria: Li-Ion
Interfejsy wyjściowe: D-Sub, 1 x RJ-11, 1 x RJ-45,wyjście TV (S-Video) 1 x i.LINK (IEEE 1394), 4 x USB 2.0 Czytnik kart flash 5 w 1 (SD, MS, MS Pro, MMC, xD), ExpressCard
System operacyjny: Microsoft Windows 7 (pirat ale mam już go od dawna i działał bez zarzutów)
Wymiary: Szerokość 363 mm, głębokość 267 mm, Wysokość 34,5 mm (przód), 38,5 (tył)
Waga: 2,7 kg

To są dane ze strony Benchmark.pl ponieważ nie mam dostępu do danych z mojego własnego komputera ze względu na problem .( niektóre zmieniłem ze względu na to ,że mam ciut inne )

Podejżewam ,że to jest problem z dyskiem pomimo że program HD Tune wskazuje na to ,że mój dysk jest w stanie idealnym poza ciut za wysokimi temperaturami przy przetwarzaniu większych plików . Czyściłem laptop sprężonym powietrzem i sprawdzałem czy wszystko styka poprawnie . Bardzo proszę o pomoc ponieważ sam już go powoli spisuję na straty ;c Jeżeli mam coś jeszcze wypisać na temat komputera to mówcie , bo może pomimo braku dostępu sobie coś przypomnę :)

Ps. Powoli pracuję nad czytelnością tekstu więc nie krępujcie się wytykać też takich rzeczy :)

masz win 7 zgaduje że nigdy nie reinstalowany moja diagnoza to: system wygląda jak ser szwajcarski. skąd to wiem: problem windowsa 7 jest taki że sam sie usuwa pomały jest to niezamierzona budowa systemu której naprawić sie nie da można spowalniać naprawili to dopiero w windows 8. Wniosek: reinstalacja systemu / format całego dysku

Mam gdzieś chyba płytkę z win 7 tym co wcześniej instalowałem . Jak znajdę to spróbuję przeinstalować system . A jeszcze pytanko , da się jakoś uzyskać dostęp do danych z dysku tak aby przegrać je na pendrive'a bez przenoszenia dysku do innego komputera ?

jeśli masz dostatecznie dużo miejsa to system zapyta sie ciebie czy utworzyć folder windows.old jest to stary twój system potem zgrac można z niego co trzeba tam jest pulpit pobrane tak jakbyś wlazł na dysk c

Edit: ewentualnie można pobrać na pendrive/płytke linuksa i z linuksa zgrać pliki na coś innego

Z tego co wiem bo kiedyś miałem kasetkę z linuxem to taka wersja "przenośna" nie ma dostępu do dysku , jedynie do ramu . Spróbuję , popatrzę i powiem czy działa . Dzięki wielkie za odpowiedź . Z takim problemem jak samo zjadający się system to się nigdy nie spotkałem a tutaj taki jeden trafił się mojemu laptopowi ;d Jakby co to wersja 64 bitowa.

W trybie awaryjnym też się zawiesza i są paski?

Jeżeli masz możliwość to podłącz komputer pod zewnętrzny monitor, aby sprawdzić czy paski występują także tutaj.

Czyli komputer na pewno się nie przegrzewa? Wentylator nie jest głośny w momencie zawieszenia się?

System win7 mam bez formata x lat i jeszcze mnie się nie usunął. Chyba jestem szczęściarzem :rolleyes: .

O właśnie , zapomniałem napisać co się dzieje w trybie awaryjnym ! To tak wcześniej normalnie się włączał i nawet nie trzeba było uruchamiać gier aby działał jak należy . Od paru dni (tak z 4-5 ) system w trybie awaryjnym też się nie włącza zawsze zatrzymując się na Sterowniku Classpnp.sys Nie do końca wiem od czego on jest ale ta wiadomość chyba powinna nam pomóc . A co do pasków to także w okół kursora myszy czasem się pokazuje małe paski w poprzek ekranu tworząc taki mały kwadrat . Dodatkowo przypomniało mi się ,że pare razy tuż po pojawieniu się mojego pulpitu z ikonkami jakby wszystko się wieszało oprócz samej myszki -> potem pojawiały się paski i myszką też nie dało się ruszać -> ekran robił się czarny -> znowu pojawiał się pulpit -> pojawił się komuniakt "Sterownik monitora ATI radeon Family przestał działać , ale odzyskał sprawność ...." I potem jeżeli znowu nie włączyłem jakiejkolwiek gry to wywalało paski i tyle .

@EDIT Komputer na pewno się nie przegrzewa bo tyle co go czyściłem i sprawzdałem temperatury. Wentylator działa normalnie . Jedynie co się dzieje w tym trybie awaryjnym podczas zwiechy która występuje bez pasków ale z małymi różnokolorowymi kropeczkami o wielkości 1 piksela , To słychać i widać ( dioda ) pracę napędu który prawdopodobnie sprawdza czy nie ma innego systemu na nośniku ponieważ tak mam ustawione uruchamianie ( pendrive , płytka , dysk ). I kurcze znowu się rozpisałem ;d

Może to być jakiś problem z systemem, ale raczej stawiałbym na usterkę sprzętową.

Na początek można spróbować użyć tej funkcji naprawy systemu, którą sugeruje Ci windows. Podczas uruchamiania komputera naciskaj F8, powinny się pokazać opcje uruchamiania i tam właśnie będzie funkcja naprawy systemu. Potrzebna do tego będzie płytka z systemem.

Ważne też jest czy te cyrki- zwiechy, artefakty itd pojawiają się dopiero od momentu uruchamiania systemu czy wcześniej też, tj. w BIOS i ekranie startowym laptopa (TOSHIBA coś tam coś tam)?

Dobrym pomysłem jest też próba odpalenia kompa na jednej kości pamięci RAM, najpierw na pierwszym slocie, później na drugim, i tak samo przy pomocy drugiej kości.

Z usterek sprzętowych może to być problem z grafiką bądź pamięciami(jeżeli dysk faktycznie jest OK).

To tak - Problemy pojawiają się podczas normalnego uruchomienia podczas ładowania Windowsa lub po >> W trybie awaryjnym przy ładowaniu sterownika Classpnp.sys . U mnie bios ma werjsę H2O bios lub coś podobnego . Z tego co pamiętam mam chyba aż 3 gniazda na karty RAM ale zaraz go rozkręcę i sprawdzę . System sam z siebie proponuje mi tylko 2 opcje naprawy - jedna przy wyborze systemu ( win 7 czy win 7 Xe[pirat] ) czyli Diagnostyka pamięci ,która nic nie wykazuje ponieważ nie mogę się zalogować do systemu aby zobaczyć rezultat - I drugi Check disk który czasem chce sprawdzać tylko dysk C lub też D któremu nigdy się nie udało sprawdzić mi komputer do końca . Jak znajdę płytkę z tym piratem to najpierw spróbuję naprawy systemu a jak to nie zadziała to zrobię reinstal systemu . W tym czasie zobaczę jak to jest z tymi kartami pamięci .

na 99% masz 2 sloty. Może być jeszcze slot na kartę wi-fi o podobnej wielkości. Pamiętaj żeby przed grzebaniem w laptopie odłączyć ładowarkę i wyciągnąć baterię.

Tak wiem tylko nie wiem do ch***ry gdzie posiałem mój zestaw śrubokrętów , a te co są na wierzchu są za duże i nie chwytają śruby ;/ Miałem takie pudełko wielkości A5 czerwone więc nie wiem jakim cudem mogłem to gdzieś posiać ;/

@EDIT znalazłem moje śrubokręty - były w ubraniach xd

@@EDIT2 Odłączyłem jeden ram ( po testach jeden wydaje się ciut bardziej sprawny ) - nadal wyskakuje błąd - odłączyłem dysk i nadal błąd ( ładowanie linuxa różne wersje przez płytkę lub pendrive ) który później tutaj włączę do tematu . Dysk dałem na pierwsze miejsce a uruchamianie z pendrive i czytnika płyt na ostatnie miejsce - nadal błąd ( zwiecha ) . Moje wnioski - najprawdopodobniej płyta główna mi pada czyli totalna klapa .

Generalnie problem o którym mówisz sugeruje uszkodzone pamięci grafiki, tyle, że Twój lapek nie ma własnej pamięci VRAM i korzysta z kości RAM.

Nie lubię wydawać wyroków przez forum, bo taka diagnoza zaoczna jest mało wiarygodna; ale możliwe jest, że uszkodzone masz BGA pod grafiką. Z drugiej strony, w większości przypadków uszkodzenie BGA pod procesorem graficznym objawia się inaczej, laptop nie wyświetla w ogóle obrazu i zatrzymuje się na etapie sprawdzania podzespołów(POST).

Nie rozumiem tego, że po testach jeden wydaje się ciut bardziej sprawny, RAM albo działa albo nie :) . Jeżeli go testowałeś jakimś programem i wystąpił jakikolwiek błąd to pamięć RAM jest uszkodzona.

Jeżeli dysk odłączyłeś fizycznie i uruchomiłeś system z płyty lub pendrive to ok, w ten sposób sprawdziłeś dysk; ale jeżeli po prostu odpaliłeś system z płyty lub pendrive mając nadal podłączony dysk do laptopa to ten dysk i tak był w użyciu i w żaden sposób nie został wyeliminowany z listy podejrzanych.

Jeżeli dysk został wyeliminowany w taki sposób jak napisałem to zostaje RAM i grafika. Do sprawdzenia RAMu najlepszy byłby test programem memtest86. Im dłużej by się odbywał tym bardziej miarodajny byłby wynik, bo program ten zapełnia i opróżnia pamięci i przy każdym kolejnym cyklu pracy zmienia parametry plików, którymi te kości są zapełniane.

------------------------------------

Prosiłeś też, żeby zwracać uwagę na to jak piszesz.

Odpowiadasz na moje posty, ale nie wykonujesz dokładnie takich poleceń o jakie proszę. Przykładowo z pamięciami:

Prosiłem abyś wyjął wszystkie kości RAM i przy pomocy jednej z nich sprawdził obydwa sloty, wkładając tę kostkę najpierw w jeden slot; uruchomił komputer. Później w drugi slot; uruchomił komputer. Po sprawdzeniu pierwszej kości przeszedł do drugiej i wykonał te same czynności:

1. włożyć do pierwszego gniazda i uruchomić komputer.

2. Włożyć do drugiego gniazda i uruchomić komputer.

Z tego co piszesz, zamiast tego wyjąłeś po prostu jedną pamięć, a to nic nie diagnozuje. Dalej może być uszkodzona kość, która została w komputerze, lub któreś z 2 gniazd pamięci RAM.

To tak na przykładzie :) .

-----------------------------------

Wracając do samego problemu,

Jeżeli nie chce Ci się bawić z tym to możesz to oddać do serwisu i uprzednio zapytać się czy będą brać pieniądze w przypadku kiedy nie zdecydujesz się na naprawę. Jeżeli okaże się, że uszkodzona jest płyta główna to mogą zaproponować:

1. Wygrzanie/reballing BGA/reballing płyty głównej/wygrzanie grafiki/reballing grafiki.

2. Wymianę płyty głównej.

3. Wymianę jakiegoś chipsetu/ wymianę grafiki/ wymianę mostka północnego/ wymianę mostka południowego i jakkolwiek to jeszcze panowie nazwą :) .

Nie wiem gdzie mieszkasz, raczej wątpię, że w okolicy Szczecina; ale gdyby tak się zdarzyło to chętnie zajrzę do sprzętu.

PS. To z tym sprawdzaniem RAMu(wyjmowanie i wkładanie) to możesz zrobić jeżeli nie masz jak uruchomić programu memtest86, albo boisz się go obsługiwać. Taka zabawa w żonglowanie pamięciami to totalnie minimalna diagnoza kości, ale w Twoim przypadku- kiedy system w ogóle się nie włącza- powinna wystarczyć.

Witam , od paru miesięcy mam problemy z moim już 6-letnim laptopem firmy Toshiba .

Otóż mam problemy z samym włączaniem go . 5 miesięcy temu miałem pojedyńcze "zwiechy" podczas uruchamiania komputera ( po załadowaniu windowsa lub podczas pojawiały się białe lub kolorowe paski z góry na dół i trzeba było zresetować kompa ) które zdażały się bardzo rzadko ( raz na 15 włączeń ) . Więc go tylko przeskanowałem i przywróciłem do stanu przed i pominąłem tą dolegliwość ,która potem przez jakiś tydzień nie występowała .

Następnie problem się coraz częściej pojawiał a do normalnego włączania komputera doszły dos'owe zapytania czy włączyć tryb awaryjny lub czy właczyć tryb naprawy a także po pomyślnym załadowaniu systemu ( nadal nie zalogowany do mojego profilu ) pojawiał się komunikat o programie Check disk któremu nigdy się nie udało przeanalizować mój dysk do końca ( było raz max 93 % a potem "tekst nałożył się sam na siebie i znowu freeze komputera i hard reset ) .

Próbowałem wszystkich sposobów znanych przezemnie ( test HD tune , nowe sterowniki , przywracanie systemu itp ) oprócz formatu ponieważ mam na komputerze pliki do których muszę mieć co jakiś czas dostęp . Aktualnie te "paski" które przybrały różne kolory , grubość i odstęp pomiędzy sobą występują w praktycznie każdym uruchomieniu przez co nie mogę korzystać z komputera .

Jak już mi jakimś cudem się udało uruchomić komputer i zobaczyć pulpit bez denerwujących pasków to żeby w trakcie korzystania z laptopa nie wystąpiły znowu problemy byłem zmuszony do UWAGA włączenia byle jakiej GRY znajdującej się na moim komputerze , nawet takiej flashówki .

Nie mam dostępu do niektórych programów w tym Antyvirusa przez co bardzo ubolewam ale teraz to chyba nie ma znaczenia kiedy nawet już go nie włączę ( wyświetlał się błąd ) .

Laptop to model A300 firmy toshiba

Specyfikacje :

Procesor: Intel Core 2 Duo 2 GHz ( Intel Centrino )
Płyta główna: Intel Crestline GL960/GM965
Ekran: 15,4 cala TruBrite, 1280 x 800 pikseli, LGPhilips LP154WX4-TLC8
Pamięć RAM: 2 GB DDR2 (2 x 1 GB, 667 MHz)
Karta graficzna: Intel GMA X3100
Karta dźwiękowa: Intel 82801HBM ICH8M
Karta sieciowa: Marvell Yukon 88E8040T
Interfejs bezprzewodowy: Intel 3945ABG
Modem analogowy: tak, 56k
Dysk twardy: 250 GB
Napęd optyczny: DVD Super Multi
Bateria: Li-Ion
Interfejsy wyjściowe: D-Sub, 1 x RJ-11, 1 x RJ-45,wyjście TV (S-Video) 1 x i.LINK (IEEE 1394), 4 x USB 2.0 Czytnik kart flash 5 w 1 (SD, MS, MS Pro, MMC, xD), ExpressCard
System operacyjny: Microsoft Windows 7 (pirat ale mam już go od dawna i działał bez zarzutów)
Wymiary: Szerokość 363 mm, głębokość 267 mm, Wysokość 34,5 mm (przód), 38,5 (tył)
Waga: 2,7 kg

To są dane ze strony Benchmark.pl ponieważ nie mam dostępu do danych z mojego własnego komputera ze względu na problem .( niektóre zmieniłem ze względu na to ,że mam ciut inne )

Podejżewam ,że to jest problem z dyskiem pomimo że program HD Tune wskazuje na to ,że mój dysk jest w stanie idealnym poza ciut za wysokimi temperaturami przy przetwarzaniu większych plików . Czyściłem laptop sprężonym powietrzem i sprawdzałem czy wszystko styka poprawnie . Bardzo proszę o pomoc ponieważ sam już go powoli spisuję na straty ;c Jeżeli mam coś jeszcze wypisać na temat komputera to mówcie , bo może pomimo braku dostępu sobie coś przypomnę :)

Ps. Powoli pracuję nad czytelnością tekstu więc nie krępujcie się wytykać też takich rzeczy :)