Poznań czy Gdańsk

Witam

Za kilka miesięcy zamierzam rozpocząć studia i mam dylemat, a na wybór nie zostało mi dużo czasu, więc postanowiłem zapytać się o opinię, być może ktoś studiuje, bądź studiował tam, gdzie chcę isć. W Poznaniu chciałbym studiować na Uniwersytecie Adama Mickiewicza na kierunku gospodarka przestrzenna, a w Gdańsku na Polibudzie na kierunku oceanotechnika/gospodarka przestrzenna (ewentualnie w Gdyni oceanotechnikę). W Poznaniu jeszcze nigdy nie byłem, odległość mojego miasta od Poznania to ~300km (gdyby był bliżej to bym się nie zastanawiał). Do Gdańska mam bliżej, bo ~120km, tu z kolei obawiam się, że na oceanotechnice nie podołam. z dostaniem się na Politechnikę nie będzie problemu, bo progi są bardzo niskie. Preferowałbym studiowanie w Poznaniu, gdyż jest większy od Gdańska i są większe szanse na pracę po studiach (chociaż i tak planuję wyjazd za granicę po ukończeniu studiów). Prosiłbym o pomoc w wyborze miast i uzasadnienie dlaczego polecacie dane miasto.

Dzięki wielkie ;)

GDAŃSK !!!

Czemu : ZAJEBIŚCI LUDZIE ^_^

Poznań !!!

Czemu : ZAJEBIŚCI LUDZIE :)

Poznań (nie mieszkam w Poznaniu ale byłem tam parę razy i można poznać fajnych ludzi)

Czemu taka rozbieżność zainteresowań ??

Oceanotechnika jest sciśle związana ze wszystkimi poddziedzinami fizyki. W zależności od specializacji bedziesz konstruktorem, elektro-mechanikiem lub logistykiem. Ale ta logistyka jest związana z twoją wiedzą jaką pozyskałeś przez 4 semestry (przedmioty typowo inżynierskie), a nie matematycznymi metodami optymlizacji gospodarczej.

Gospodarka przestrzenna na UAM podchodzi bardziej pod nauki humanistyczne i widać nieco przedmiotów stricte związanych z kryterium ekonomicznym.Jest jeszcze drugi rodzaj tego samego kierunku na UAM - 3,5 roczny (inż) ale aż tak wiele to sie nie rózni od poprzednika (dziwne 0.o).

Ogólnie rzecz biorąc są to dwa całkowicie odmienne kierunki. Poczytaj dokładnie plany nauczania, ale konkretnie przedmioty a nie te lanie wodu w zakładce "news".

Pozdrawiam

P.S.

Wybrałbym Oceanotechniki zbyt wiele oferuje ci w przyszłości powimmo róznych specialności bedziesz mogł bez problemu zmienić zawód jest to bowiem kierunek interdyscyplinarny.

Mam ten sam dylemat, tyle że pomiędzy Polibudą Poznańską a Gdańska, kierunek AiR

Tu wydział informatyczny, a tam ETI

Czemu taka rozbieżność zainteresowań ??Oceanotechnika jest sciśle związana ze wszystkimi poddziedzinami fizyki. W zależności od specializacji bedziesz konstruktorem, elektro-mechanikiem lub logistykiem. Ale ta logistyka jest związana z twoją wiedzą jaką pozyskałeś przez 4 semestry (przedmioty typowo inżynierskie), a nie matematycznymi metodami optymlizacji gospodarczej.Gospodarka przestrzenna na UAM podchodzi bardziej pod nauki humanistyczne i widać nieco przedmiotów stricte związanych z kryterium ekonomicznym.Jest jeszcze drugi rodzaj tego samego kierunku na UAM - 3,5 roczny (inż) ale aż tak wiele to sie nie rózni od poprzednika (dziwne 0.o).Ogólnie rzecz biorąc są to dwa całkowicie odmienne kierunki. Poczytaj dokładnie plany nauczania, ale konkretnie przedmioty a nie te lanie wodu w zakładce "news".PozdrawiamP.S.Wybrałbym Oceanotechniki zbyt wiele oferuje ci w przyszłości powimmo róznych specialności bedziesz mogł bez problemu zmienić zawód jest to bowiem kierunek interdyscyplinarny.

Wiem, że są ta dwa niezwiązane ze sobą kierunki i nie o to pytałem. Chodziło mi bardziej o same miasta i uczelnie. Zapomniałem napisać, że na UAM chodzi mi o gospodarkę przestrzenną kierunek 3,5 letni (tak samo jak na PG). Dzięki za obszerną odpowiedź.

Jeszcze takie pytanko dla studiujących/mieszkających w Poznaniu lub Gdańsku. Orientujecie się ile kosztuje wynajem stancji jednopokojowej i gdzie najlepiej takich szukać?

@WujekKijaszek

Na twoim miejscu wybrałbym politechnikę poznańską. Mam tam sporo znajomych z mojego miasta i bardzo sobie cenią tą uczelnię. Nawet mój ojciec tam robił inżynierkę. Bardzo dobra uczelnia gdzie potrafią na prawdę ludzi nauczyć.

Mam ten sam dylemat, tyle że pomiędzy Polibudą Poznańską a Gdańska, kierunek AiRTu wydział informatyczny, a tam ETI

Wujek kończę niedługo AiR wiec opowiem ci jak to wygląda z mojej perspektywy. Co uczelnia to inny tryb kształcenia, ale AiR można podzielić głownie na dziedzinę mechaniki (projektowanie, wdrażanie, programowania, realizowanie wszystkich rodzajów mechanizmów) oraz typowo elektryczno-elektroniczne (projektowanie,programowanie układów scalonych oraz obsługa i eksploatacja urządzeń elektrycznych). To teoretycznie, bo w praktyce jeśli nie umiesz jednego nie zadziałasz w drugim... . Pracując w jakimś większym zakładzie to wygląda lepiej, przeważnie jest Elektryk i Mechanik wiec ostatecznie tylko programujesz, a oni zajmują się swoimi "zabawkami". Nie licz oczywiście ze w Polsce załapiesz się do takiego zakładu bo u nas po prostu nie ma przemysłu.... .

Moja "kariera" wygląda nieco na około, będę zajmował się za granicą systemami samo uczącymi się,jest to element typowo informatyczny... . Chociaż oczywiście studiując informatykę nie mógłbym tego realizować, bo o ile fundament jest czysto informatyczny tak realizacja typowo przemysłowa.

Biorąc pod uwagę że studia uczą może jakieś 20% tego co potrzeba oraz fakt ze moim primo jest wiedza nie będąca działem mojej ekspertyzy no i świadomość ze do realizacja tego przedsięwzięcia potrzebuje wiedzy elektrycznej (której miałem mało, bo jestem po wydziale mechanicznym), to tak naprawdę studia mnie niczego nie nauczyły ;). Było to spowodowane nie znajomością rynku oraz efektów kształcenia w Polsce. Większość ciekawych projektów zrealizowałem w domu, no ale nie powiem sprzęt na polibudzie był fajny i można załapać co nieco praktycznych umiejętności.

Jeśli interesuje cie praca za granica to zdaj sobie sprawę że jedyne uczelnie o jakich ludzie za terenami naszego kraju słyszeli to AGH i Polibuda Warszawska (a i tak żadna z nich nie jest w międzynarodowym rankingu). Chociaż nie zrażaj się bo ja jestem po Białostockiej (13 miejsce z 22) i interesowały ich tylko moje projekty ;p.

Dobra rada od staruszka.

Omijaj informatykę, w dzisiejszych czasach ta dziedzina jest tak przeładowana ze masakra. Możesz poczytać w necie jest dużo artykułów o tym, te bardziej sceptyczne mówią ze za parę lat nie będzie pracy dla nich.

Znajdź sobie swoja ulubioną poddziedzine automatyki. Jest tego naprawdę sporo, ja trzymam się sensoryki i systemów dynamicznych. Rozwijaj się w tym jednym kierunku już od początku próbuj coś działać a będziesz skazany po prostu na sukces.

A wracając do pytania ;p. Ciężki wybór obie uczelnie są dobre. Wybrałbym "AiR-wydział elektryczny" na PP lub "AiR-EIT" na PG dla wiedzy elektrycznej potrzeba dużo większego zaangażowania praktycznego. Jeśli chodzi o informatykę to są naprawde dobre materiały do kupienia/w necie

Pozdrawiam

Chciałbym, to głownie zająć się projektowaniem, a mnie mechaniką. Ale jest tak jak piszesz, trzeba znac sie i tak na obu rzeczach.

Jesli AIR, to wlasnie na wydziale informatycznym (patrzac po progach, troche opinii pozbierałem) wyglada ze jest lepiej, do tego na informatycznym jest wiecej projektowania, pisania kodu niz mechaniki.

Co do pracy w Polsce, to wolalbym tego uniknac, narazie mam plany wyjechac ale to zalezy od wielu czynnikow, wiec narazie nie ma co marzyc :D

Hmm, musze znalezc jakiegos studenta i zapytac jak jest z wyposazeniem, bo zakladam ze bede troche tych projektow robil na studiach (tak jak piszesz, zwaraca sie w duzym stopniu na to uwage, tym bardziej ze nie chce skonczyc w fabryce pilnujac drobnej maszynerii), wazne tez ile bedzie zajec praktycznych

dzieki za odpowiedzi, kazda sensowna odpowiedz moze mi pomoc w odpowiednim wyborze

hmm ciezki wybor

na pg sporo znajomych okolo 50 km do domu

z kolei o pg slysze dobre opinie

wlasciwie to i tak czego sie naucze zalezy w duzej mierze ode mnie samego

Witam

Za kilka miesięcy zamierzam rozpocząć studia i mam dylemat, a na wybór nie zostało mi dużo czasu, więc postanowiłem zapytać się o opinię, być może ktoś studiuje, bądź studiował tam, gdzie chcę isć. W Poznaniu chciałbym studiować na Uniwersytecie Adama Mickiewicza na kierunku gospodarka przestrzenna, a w Gdańsku na Polibudzie na kierunku oceanotechnika/gospodarka przestrzenna (ewentualnie w Gdyni oceanotechnikę). W Poznaniu jeszcze nigdy nie byłem, odległość mojego miasta od Poznania to ~300km (gdyby był bliżej to bym się nie zastanawiał). Do Gdańska mam bliżej, bo ~120km, tu z kolei obawiam się, że na oceanotechnice nie podołam. z dostaniem się na Politechnikę nie będzie problemu, bo progi są bardzo niskie. Preferowałbym studiowanie w Poznaniu, gdyż jest większy od Gdańska i są większe szanse na pracę po studiach (chociaż i tak planuję wyjazd za granicę po ukończeniu studiów). Prosiłbym o pomoc w wyborze miast i uzasadnienie dlaczego polecacie dane miasto.

Dzięki wielkie ;)