Premiera iPhone 7

Zainteresowana część wie, że za tydzień ma premierę nowe dziecko Appla.

Nie jestem fanboyem firmy, ale jako tester aplikacji mobilnych jest on moim "must have". Nie czekam na premierę samą w sobie, co raczej na zlecenia związane z nową platformą i iOSem, jako że w tej chwili wszystkie firmy wstrzymały się z premierami swoich programów, żeby móc najpierw zweryfikować ich działanie na nowym sprzęcie, przed wypuszczeniem na rynek.

Ktoś z was zamierza nabyć go w pierwszych dniach, czy raczej odczekacie trochę aż opadnie hype i być może ceny też?

Smartfon zapowiedziano jako "droższy niż 6s przy swojej premierze" - mnie tylko ciekawi o ile droższy. Jak się zapatrujecie na politykę cenową Appla, która swój produkt czyni ekskluzywnym głównie windując ceny? Ja z jednej strony mam ambiwalentny stosunek do takich praktyk, a z drugiej strony nikt nie zmusza do zakupu i każdy wydaje swoje pieniądze na co mu pasuje ;)

Czekam z niecierpliwością, głównie na kampanie chanów w jaki sposób można ładować tą wersje :)

Czekam z niecierpliwością, głównie na kampanie chanów w jaki sposób można ładować tą wersje 

Siódemka ma nie mieć Jacka 3.5mm także obstawiam, że coś z tym wymyślą :v

Co do Siódemki to nie czekam, jak również nie czekałem na 6. Mając w użytku 5s mogę stwierdzić, że iOS to bardzo dobry system operacyjny na smartphone'a lecz bebechami telefony Apple'a nie powalają. W gruncie rzeczy płacimy za markę solidne pieniądze, gdzie w tej cenie znajdziemy do kupna 3-4 porządne modele firm państwa Środka jak Huawei czy Xiaomi, gdzie oferują to samo a nawet więcej.

Jak zwykle - Apple pakuje ten sam cukierek w inny papierek. Innowacji nie ma (jak ktoś napisze, że podwójny aparat to w łeb zarobi), pozbycie się Jack'a i danie przejściówki na słuchawki do złącza Lightning co uniemożliwia nam jednoczesne słuchanie muzyki na słuchawkach i ładowanie telefonu a same słuchawki od iPhone'a nie mają mieć Jack'a tylko wejście Lightning, łooo dopiero się obudzili z IP67. 3000-4000zł w Polsce, bananowe dzieci już piszą listy do mikołaja lub męczą rodziców bo przecież iPhone 6/6s to przeżytek I TRZEBA MIEĆ PRESTIŻOWY JET BLACK. Ehh brakuje Jobsa.

14184472_1780834078865988_97358941717438

Jobs miał dobre prezentacje, potrafił zaciekawić, zaintrygować i wszystko miał dopięte na ostatni guzik. Wprowadził prestiż, teraz apple sypie tylko kolejne modele dokładając jakieś pomniejsze rzeczy - żadnego skoku, zero innowacji, a same prezentacje są zwyczajnie nudne i niezachęcające. O tyle o ile same maki są idealne dla kogoś do pracy, tak telefon aktualnie nie ma swojego miejsca, nie wypełnia żadnej luki, jedynie ściga się z konkurencją w wydawaniu nowych modeli, a szkoda.

Czekam z niecierpliwością na 23 września i kupuję w kolorze Onyx bo chyba tak się on nazywa :)

Zainteresowana część wie, że za tydzień ma premierę nowe dziecko Appla.

Nie jestem fanboyem firmy, ale jako tester aplikacji mobilnych jest on moim "must have". Nie czekam na premierę samą w sobie, co raczej na zlecenia związane z nową platformą i iOSem, jako że w tej chwili wszystkie firmy wstrzymały się z premierami swoich programów, żeby móc najpierw zweryfikować ich działanie na nowym sprzęcie, przed wypuszczeniem na rynek.

Ktoś z was zamierza nabyć go w pierwszych dniach, czy raczej odczekacie trochę aż opadnie hype i być może ceny też?

Smartfon zapowiedziano jako "droższy niż 6s przy swojej premierze" - mnie tylko ciekawi o ile droższy. Jak się zapatrujecie na politykę cenową Appla, która swój produkt czyni ekskluzywnym głównie windując ceny? Ja z jednej strony mam ambiwalentny stosunek do takich praktyk, a z drugiej strony nikt nie zmusza do zakupu i każdy wydaje swoje pieniądze na co mu pasuje ;)