Nie muszę Wam mówić, że Chiny to specyficzny kraj, prawda? Już nie chodzi nawet o ustrój polityczny, kulturę, czy prawodawstwo. Nawet jeśli rozchodzi się o gry, to mają tam nader nietypowo. I wyjątkowo nie mam na myśli cenzury, przez którą oberwało się niektórym producentom.
Tym razem na tapecie jest prezydent Chin, który otwarcie przyznał się do blokowania…