jak już to przeczytałem to ryż polecam z warzywami na patelnie pycha!
Problem z niedowagą
Ja od 4 miseięcy mam diete na mase, biore do tego 3 razy dziennie geinera, robię trening na mase, i oprócz tej diety jak mam okazje zjeść coś to jem wiięc dziennie wale jakieś 7 posiłków oczywiścię wszystko dobrze ogarnięte .
Od pół roku waże 65 kg przy 180 cm wzrostu. Wcześniej ważyłem przy tym wzroście 81 kg ale po tygodniowym chorowaniu i braniu leków spadła waga i tak już nie rusza sie ani w dół ani w góre.
Mam za***isty problem i każda porada jest git tylko, żadna się jeszcze nie sprawdziła. A jeżeli chodzi o geny to spoko znam to i powiem ci, że to o niczym nie świadczy.
To twój organizm i sam wiesz jak działa, ale gorzej jest jak już np robisz tak jak ja a waga ani w góre, ani w dół.
Może jak rzucisz fajki, to będzie lepiej...
Wiesz, to że teraz masz dobry metabolizm, nie znaczy, że będzie on taki zawsze. Z wiekiem zwolni, to normalne. Okres dorastania organizmu (nawet do 22 lat) potrafi wchłaniać niesamowite ilości składników odżywczych. Tak więc nie bądź myśli, że tak będziesz zawsze
Może jak rzucisz fajki, to będzie lepiej...
Już nie pale od pół roku ;DDDD
Po pierwsze przestań jeść śmieci, chipsy i tego typu podobne rzeczy poza kaloriami nie są dobrym paliwem. Tak jak, ktoś wspomniał wcześniej nie rób żadnych areobów, takich jak A6W. Na początek proponuje Ci siłownie tak 2x w tygodniu po godznie treningu (nie wliczam rozgrzewki). Ogólnie po prostu ćwicz, Full Body Workout, nie mieszaj sobie w głowie jakimiś śmiesznymi planami. A na split przyjdzie czas. Do tego 5-6 posiłków dziennie w odstępach dwugodzinnych. Jeśli chodzi o BMI - to nie wiem kto jeszcze to stosuje, ogólnie jest to bardzo słaby wskaźnik czegokolwiek (sprinterowi wyjdzie, że ma nadwagę, biegaczom na długie dystanse, że niedowagę - za mało danych pobiera, żeby można było cokolwiek stwierdzić). Idź zbadaj zawartość procentową tłuszczu. Wtedy będziesz rzeczywiście wiedział co w ciele piszczy. Natomiast jeśli na pierwszy rzut oka widać, że sama skóra i kości. To kompletnie nie ograniczaj się z ilością kalorii. Wałówa, najlepiej samorobotna jest najlepszym wyjściem. A no i najważniejsze ODPOCZYNEK!
P.S Póki nie znasz swojego ciała, jak funkcjonuje itd. To nie używaj żadnych dopalaczy. Bez nich też się da. W końcu kiedyś nie były tak bardzo popularne a ludzie potrafili wyglądać dobrze. Jak dla mnie jest to zupełna ostateczność, wiem to na na swoim przykładzie. Dopiero kiedy będę wskakiwał na 6x treningów tygodniowo, to zaczynam myśleć nad dobraniem sobie czegoś. Bo po prostu wiem, że przez ograniczony czas, nie nadążę przyjmować pełnych posiłków tle razy dziennie.
Powiadają, że trening to 30% sukcesu, resztę stanowi odpowiednie odżywianie.
Polecam zrobic ludziom z niedowaga badania bo moze to byc genetycznie albo jakas sukrzyca lub inne cholerstwo . . . A najlepiej akceptować siebie takim jakim się jest to klucz do sukcesu
Akceptacja własnych wad czy problemów, z którymi można skutecznie walczyć to zwykłe poddawanie się. Kolega chce coś zmienić w swoim życiu i raczej wypadałoby go motywować.
Zacznij uczyć się programowania .
Ostatnio mam tak dużo projektów i tak mało czasu, że praktycznie całe dnie spędzam przed kompem kodząc i jedząc popijając wszystko kawą . W ciągu pół roku takiego trybu życia przytyłem 7kg co jest jakąś totalną masakrą i w przeciwieństwie do Ciebie, jak zamknę wszystkie projekty to mam zamiar za***rdalać na siłownię i bieżnię, żeby to wszystko zrzucić
.
A tak na serio to może masz tak jak mój brat. Gdzieś do 20 roku życia wpieprzał miliard razy więcej żarcia niż ja i był chudy jak patyk . Teraz ma prawie 30 na karku i piwny brzuch mu się wyhodował (być może to wina małżeństwa, ponoć faceci jak się ożenią to grubną
). Ciesz się, że możesz jeść co tylko chcesz i nie tyjesz (na razie
). Ja niestety tak fajnie nie mam i normalnie to muszę się pilnować, ale jak już wspomniałem w ostatnim czasie miałem taki natłok pracy, że o to nie zadbałem i efekty są
.
Jeżeli czujesz się dobrze fizycznie to widocznie taka waga jaką masz jest optymalna dla Twojego organizmu. Dla mnie optymalne BMI to nie jest 22, bo źle się czuję z taką wagą, natomiast dobrze czuję się, gdy moje BMI wynosi około 23 lub trochę więcej. Jeżeli aktualnie czujesz się źle fizycznie to może faktycznie czas poradzić się dietetyka, być może uprawiasz za dużo sportu (paradoks prawda?), może warto ograniczyć ruch fizyczny choć trochę, żeby te kalorie miały szansę odłożyć się w tkankę tłuszczową
olej to co tu pisza... chodzi o wiek i metabolizm... miełem tak samo wazylem malo do 15 roku potem normalna waga a teraz waze 5 wiecej niz normalnie i jest git
poczekasz sobie do 19-20 jak nie bedziesz mial pomylonej przemiany i zacznie ci sie odkladac masa
@Up. "Olej wszystkich bo ja i tak mam racje, i moja racja jest zawsze lepsza". Tak brzmisz.
Wszystką wiedzę jaką mógł uzyskać już dostał od Orthanka, Durendala i mnie.
Wszystkich z niedowagą zapraszam do siebie. ODDAM w dobre ręce 5kg tkanki tłuszczowej, albo do razu 15! Niby nadwagi nie mam, ale wolałbym mieć mniej, niż więcej ...
Jedz średnio co 3 godziny nie ważne co może być nawet jakis owoc. musisz przyzwyczaić organizm itp do regularnego trawienia i musisz pić minimum 2l dziennie. najlepiej jak byś coś ćwiczył ale jak tak to około godzine przed posiłkiem
nie ważne co może być nawet jakis owoc
Panu podziękujemy. Kolejny szpec. %-)
Serki wiejskie jedz sporo białka maja, jogurty i serki, ryby, piers z ryzem, płatki owsiane z jakimś owocem i miodem (węglowodany), mleka pij i owoce jedz dla dopełnienia witamin potrzebnych organizmowi. Nie obrzeraj sie na noc owszem możesz spowolniony metabolizm podczas snu ale po tym albo na sranie weźmie lub brzuch będzie bolał nie polecam Czytała Krystyna Czubówna.
Właściwie...nie jest to niedowaga, tylko wychudzenie (patrząc na kalkulator BMI).
Oczywiście byłem z tym u lekarza, ale twierdzi, że to z powodu genów...że niby szybka przemiana materii itd.
Jak dotąd mi to nie przeszkadzało, ale ostatnio coraz mniej mi się to podoba.
Wpieprzam prawie wszystko co mam pod ręką. Na śniadanie dwie bułki z szynką i ketchupem, po jakimś czasie kilka batonów lub chipsy, na obiad zazwyczaj ziemniaki, jakieś mięso i surówka, po jakimś czasie zupka chińska i kolacja...na kolacje to, co na śniadanie.
Chcę przytyć, ale nic nie działa. Ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł? Albo czy mógłby ktoś z was ułożyć mi dietę? (sam jestem w tym zielony).
I czy powinienem ćwiczyć? Robię rano, popołudniu i wieczorem serię bo 30 pompek, dodatkowo bawię się z A6W. Widać efekty, ale tułów jest bardzo wychudzony, niezbyt fajnie to wygląda.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc.