Przekonałem się do Black Desert

Jeśli chodzi o Star end to tam ludzie będę cię zostawiać na dobicie mobom które i tak dosyć mocno biją, oni nie mają statusu PK a ty masz po kamieniach które kosztują biliony za jeden kamień.
Ale to trzeba zaleźć komuś ostro za skórę, a o to w tej grze nie problem robiąc to:


Trafiasz na czarną listę a na Star Endzie masz przejebane bo cię parenaście osób zgnoi za twój karma bombing.

Chyba rozumiem - czyli wychodzi na to że BDO to tak naprawdę dość hardcorowa gra z systemem open PvP.
Pozostaje pytanie istotne - jak często to się zdarza?

Weź sobie obejrzyj filimik który masz wyżej w moim poście.
Jeśli tak będziesz robił to potem się to na tobie odbije, bo ludzie robią sobie czarne listy. I na Star endzie sobie nie pobijesz mobów.

Szczerze mówiąc to już Tibia lepsza od Bdo ale każdy ma swój gust.

Ale porównujesz te gry pod kątem PvP czy np grafiki? :wink:

Nie po prostu Bdo to tyle efektów i w ogóle takie dziwne za bardzo przekolorowane

No też mi się nie bardzo podoba że w BDO nawet najzwyklejszy skill wygląda jak fajerwerki. :wink: Ale dałem radę przełknąć tę wadę, bo zalet jest więcej.
A nie ma gry idealnej i każda ma jakieś wady.

W BDO - Quality of Life stoi na bardzo wysokim poziomie.
Takie “drobiazgi” jak:

  • samoprzelogowanie się gdy zerwie net (w innych grach muszę sam to robić albo nawet od nowa uruchamiać grę.
  • interfejs który można sobie ułożyć tak —>
    2021-10-18_161449254.PNG
    panoramiczny widok + inne rzeczy tam gdzie nie zasłaniają.
  • kiedy odejdę na kilka minut gra włącza fajny pokaz lokacji w której jestem.
  • wszystkie skille są od początku do obejrzenia w specjalnym oknie (dzięki temu można lepiej wybrać klasę dla siebie)
    itd… itp…

Tibia Tibią, może jest tam lepsze PvP (nie wiem bo nie grałem), ale suma sumarum… :wink: