Przemijanie ery

Witam od bardzo dluzszego czasu ( okolo 2lat ) pogrywam sobie w gw2 jednak ostatnio po tych patchach mam wrazenie ze duzo ludzi ubylo i gra zmierza w zla strone tzn np brak pociagow w frostgorge czasowe eventy i inne czy macie tez takie wrazenie a moze to tylko moj zly punkt interpretacji tego co ostatnio dzieje sie w Tyrii napiszcie co o tym sadzicie chetnie poslucham i przeczytam wasze wypowiedzi

Im dłuższa przerwa między dodatkami, tym mniej ludzi gra. Jeśli chodzi o frostgorge, to prawdopodobnie zostało wyparte przez farmienie eventów na cursed shore.

Cursed Shore a dobry tam zarobek ? jezeli chodzi o ciuchcie?

Gra zmierza w złym kierunku, bo ANet walczy z farmą? FAIL.

Tak, gra zmierza w złym kierunku. Teraz mniej, bo zrezygnowali z czasowych eventów na rzecz powtarzalnych, ale wciąż nic ciekawego na horyzoncie nie ma. Gra nie ma już nic nowego do zaoferowania dla osób grających od 2 lat albo dla osób szukających różnorodności, więc jak ktoś już się z takich osób loguje, to dla sezonowych eventów, dla odblokowania za free/zrobienia living story albo dla sprawdzenia patcha.

Zmieni to albo dodatek, albo poważny conent pack. W innym wypadku ludzie będą się logować tylko dla wyżej wymienionych rzeczy. Ci co zostali, to nowi gracze, masochiści i no-life'y. Sam gram raz na tydzień, bo nie miałbym co w tej grze codziennie robić.

To normalne, że pojawia się spadek populacji.

Powód: mamy przerwę (kolejną) od contentu.

A jak nie ma motywacji, to logicznym jest, że nie przyciąga to nagle dużych ilości ludzi.

Podobno na Halloween ma byc to samo co rok temu. Dodatkowo pojawi się kolejna część Living World, co zachęci masę osób do zalogowania się.

Gra jest dobra, nawet powiedziałbym, że bardzo dobra - jeśli mowa o MMORPG, ale z drugiej strony typowy użytkownik nie wie

co będzie dalej.

Trwa wiele dyskusji na temat przyszłości GW2, ale tylko twórcy wiedzą w jakim kierunku to pójdzie.

A to ma swoje plusy i minusy - zwykłemu użytkownikowi pozostaje jednak czekać i obserwować.

PS:

Vampir, jeśli nie grasz PvP, to nigdy nie znajdziesz czegoś w tej grze na dłuższą metę - chyba, że jesteś osobą, która nie ma zamiaru brać udziału w jakimś wyścigu szczurów, który ma miejsce w każdym innym MMORPG.

A przecież każdy wie, że jesteś graczem stricte PvE, a czy targetem serii Guild Wars kiedykolwiek był właśnie ten tryb?

Chyba nie.

Nie grając PvP (na poważnie) nigdy nie zaznałeś endgame tej gry.

@Xar

W GW1 codziennie grałem w FA i JQ. Po sprawdzeniu FoW, UW, deepa, urgoza, innych instancji i solo farmy, FA i JQ były jedynymi rzeczami, które robiłem przez 2 lata. Robiłem przerwy tylko na sezonowe eventy (halloween, wintersday etc.) było czymś świetnym. Odpalanie gry co 3h, czytanie polskiego chatu w Spamadanie i czekanie na czapeczki było czymś świetnym.

W GW2 nawet nie czapeczek. Było coś chyba na halloween, a na wintersday dali RNG (dobrze, że nie zapomnieli wrzucić tego do sklepiku za gemy. Kochana ANet).

Jestem graczem PvE? Sprawdziłem wszystkie instancje, ale ich nie robię. W setach dla inżyniera nie ma nic ciekawego (mam wiele pomysłów na set dla mesmera, ale już nim nie gram), a fanem fractali nie jestem. Gdybym chciał świdrować poziomy tych samych map, to kupiłbym Diablo 3 albo zagrał w PoE. JP nie robię, bo zawsze kończę z zielonymi i jednym niebieskim, a pod sam koniec i tak przychodzi mesmer, który obok mnie otwiera portal dla innych. To chyba tyle z tego PvE.

Nie wiem, czy to dobrze, że wspominasz o PvP w GW1. GW było tworzone z myślą o PvP, ale wraz z dodatkami, ANet skupiła się na PvE. Mimo to, PvP w GW1 (i to już po roku istnienia gry) było na lepszym poziomie niż GW2 jest teraz (a ANet wtedy raczkowała).

PvP w GW2? Od 2 lat jest tryb conquest. Na solo turniejach ludzie dalej wychodzą albo idą na afk. Czat wciąż ocieka jadem. ANet dopiero teraz posłuchała graczy (PO 2 LATACH!) i włączyła standardowe modele postaci (szkoda, że tylko w drużynowych). Wprowadzili 4 mapy z czego jedną usunęli, a drugą wyrzucili z rotacji drużynowych, a w solo Skyhammer jest zmorą. Teraz PvP to endgame w GW2? A wcześniej nie pisałeś mi, że endgame do crafting legendary i ascended eq? Jeśli twoim zdaniem ten marny conquest to endgame GW2, to ja się cieszę, że go nie ruszam.

To normalne, że pojawia się spadek populacji.Powód: mamy przerwę (kolejną) od contentu.

Czyli jak w WoW'ie. Z tym, że tam przerwy od contentu wynoszą max. 3 miesiące, a w GW2... 2 lata.

Podobno na Halloween ma byc to samo co rok temu. Dodatkowo pojawi się kolejna część Living World, co zachęci masę osób do zalogowania się.

Oh, czyli ANet znowu nie ma pomysłu na Haloween i powtarza stary schemat? Może czas w końcu dać Dhuum'a? Albo UW.

Gra jest dobra, nawet powiedziałbym, że bardzo dobra - jeśli mowa o MMORPG

Chyba, jeżeli mowa o single player RPG - to tak. Ukończenie wszystkiego zajmuje masę czasu.

Vampir, jeśli nie grasz PvP, to nigdy nie znajdziesz czegoś w tej grze na dłuższą metę - chyba, że jesteś osobą, która nie ma zamiaru brać udziału w jakimś wyścigu szczurów, który ma miejsce w każdym innym MMORPG.

Jest wiele gier PvE bez wyścigu szczurów - zacznijmy od GW1.

A przecież każdy wie, że jesteś graczem stricte PvE, a czy targetem serii Guild Wars kiedykolwiek był właśnie ten tryb?

Odpowiedziałem przed chwilą

@XarW GW1 codziennie grałem w FA i JQ. Po sprawdzeniu FoW, UW, deepa, urgoza, innych instancji i solo farmy, FA i JQ były jedynymi rzeczami, które robiłem przez 2 lata.

Różnica jest taka, że w GW1 byłeś NAGRADZANY za robienie PvP - repa, Balt keye, masa fajnych rzeczy za HA. W GW2 wyrzucili nawet karmę. Po co to robić?

Nie wiem, czy to dobrze, że wspominasz o PvP w GW1. GW było tworzone z myślą o PvP, ale wraz z dodatkami, ANet skupiła się na PvE. Mimo to, PvP w GW1 (i to już po roku istnienia gry) było na lepszym poziomie niż GW2 jest teraz (a ANet wtedy raczkowała).PvP w GW2? Od 2 lat jest tryb conquest.

Warto przypomnieć tutaj, że PvP w GW1 miało 3 tryby od startu, do tego doszło z 3(?) z dodatkami, oraz co większy event była jakaś zabawa PvP.

Teraz akuratnie pewien pan Grom i pewien pan Garrosh o polskim nazwisku Piekłorycz, postanowili zmienić bieg historii Azeroth a populacja world of warcraft drastycznie podniosła się. Streszczając 80% gildii z GW2 obkupiło się abonamentem na wowa do stycznia aby przetestować nowy dodatek bo w GW2 prócz rp nima co robić.

Vampir, z jednej strony piszesz, że w GW1 powtarzałeś robienie tych rzeczy, a z drugiej w GW2 wymieniasz, że gdybyś chciał powtarzać robienie fraktali, to kupiłbyś D3.

Akurat jeśli mowa o contencie PvE w GW2, to go nie brakuje i jest masa osób biegających codziennie po fraktalach/dungach/world bossach, a raz w tyg. na misje gildyjne, co też jest świetną zabawą i fajnym spędzaniem czasu - wygląda to raczej po prostu tak, że za czasów GW1 byłeś młodszy i grze zwyczajnie łatwiej było Cię czymś zainteresować. Na moje oko nie masz problemu z GW2, a w ogóle z MMORPG. Jesteś ty w ogóle jakimś aktywnym graczem gdziekolwiek? Tak czy inaczej jak widzisz sam nie twierdzę, że content PvE jest jakiś mocarny - jest jaki jest, ale dla osoby, która nie szuka hardcore PvE, jest w sam raz. Masz kupę rzeczy, które możesz śmiało powtarzać itp Ot trzeba mieć chęci, wkręcić się w społeczność gry itp a jak piszesz:

Odpalanie gry co 3h, czytanie polskiego chatu w Spamadanie i czekanie na czapeczki było czymś świetnym.

No to sorry, ale takie rzeczy możesz robić w każdym MMO, które posiada ludzi :D Kwestia twojego zaangażowania się i chęci. Powiem więcej, lepiej nawet znaleźć sobie gildie i czytać tamtejszy czat, a nie jakichś randomów, lul. Nie no, ale spoko - wierze, że świetna zabawa... Ale równie dobrze mogę napisać, ze w Helbreath było tak super bo świetnie się afczyło w wh, gdzie każda gildia miała swoje miejsce i było tak fajnie :3 No bo było - sentyment robi swoje... Tak samo za 5 lat będzie się wspominać różne genialne sytuacje z GW2 :D

Na solo turniejach ludzie dalej wychodzą albo idą na afk.

Hm, no może w top1000++ coś takiego ma miejsce, ja jednak nie bardzo się z tym spotykam. Poza tym takie osoby dostają przecież bana na pvp:

http://wiki.guildwars2.com/wiki/Dishonorable

Ty się lepiej znajdź tutaj: http://www.gw2score.com/PvP

i pochwal ile grałeś tych meczów PvP, bo coś wątpię czy w ogóle na poważnie ruszyłeś ten tryb, a się wypowiadasz, bo coś gdzieś tam usłyszałeś.

Czat wciąż ocieka jadem.

Cóż, nie da się ukryć, że w PvP nie brakuje emocji, to i ludzie się wkurzają :D Jak ktoś przegina to zawsze możesz reportować.

A wcześniej nie pisałeś mi, że endgame do crafting legendary i ascended eq?

Robienie legendary endgamem gry? Lulz. W jaki sposób xD? Endgame to coś, co możesz powtarzać cały czas, a nie cel, który osiągniesz i nie wiesz co dalej... To tak, jakby mówić, że wbicie maksymalnego poziomu w jakiejś grze jest jej endgame. Nope. Endgame to PvP i raidy WvW. Do tego w sumie można też uznać za endgame dungi,frakty,misjegildyjne,worldbossy itp no ale to już co kto lubi. Bo są to rzeczy, które można powtarzać. A legendarkę robisz raz :D

Czyli jak w WoW'ie. Z tym, że tam przerwy od contentu wynoszą max. 3 miesiące, a w GW2... 2 lata.

Hm, ja w zasadzie w ciągu tych 2 lat spotkałem się z dodawanym nowym contentem.

Oh, czyli ANet znowu nie ma pomysłu na Haloween i powtarza stary schemat?

Znaczy rok temu była nowa fabuła na Halloween. Ale słyszałem, że tak - niestety w tym roku mają powtórzyć stary schemat. Chociaż nie wiem - moze to tylko plotka.

Czas pokaże. Ogólnie jakby nie patrzeć, to w tym roku dodali bardzo mało nowych rzeczy.

Jest wiele gier PvE bez wyścigu szczurów - zacznijmy od GW1.

No ale GW1 nie jest już rozwijane. Hm, jeśli jest ich wiele, to może daj jakieś przykłady?

Różnica jest taka, że w GW1 byłeś NAGRADZANY za robienie PvP - repa, Balt keye, masa fajnych rzeczy za HA. W GW2 wyrzucili nawet karmę. Po co to robić?

Lol, a po co mi jakaś karma xD? Szczerze? Zdecydowanie wolę te nagrody, które są teraz, niż jakąś karmę...

Obecnie za PvP masz tak:

-Małe ilości golda (chociaż jak sporo grasz, to coś tam się nazbiera)

-Jakieś tam badziewia do sprzedawania

-Exotic

-Rarki

-Ascended (sam wydropiłem ich już całkiem sporo)

-Szansa na zdobycie prekursora

-rank,finishery,tytuly i takie tam

-ofc pomijam tu rzeczy typu gemy, ktore mozna wygrac na eslu, oryginaly set pvp za wygranie ToG, $$$ za swiatowy turniej itp

Ja juz nie gram od ponad miesiąca. Pierwsze pół roku to było odkrywanie mapy, poznawanie dungów i świata PvE. Bardzo mi się podobało jednak z czasem strasznie się przjeadło i do PvE zaglądałem rzadko. WWW nigdy mi nie podchodziło dlatego wziąłem się za gre PVP. Jakimś top graczem nigdy nie byłem grałem dla czystej przyjemności, z polskich teamów nasz był jednym z lepszych jednak po roku zaczęło to nudzić gdy non stop trafaiło się na te same teamy, grając na tych samych mapach w jednym trybie. Na solo coraz więcej ludzi się wyzywało od debili ,afkowało i już samo miałem tego dość.

Szkoda wielka bo żadna tego typu gra chyba nie ma takiego potencjału PvP (dynamika, nie trzeba nic farmić aby grać tylko zakłada się postać). Po kwietniowym patchu miałem już smoka, łatwiej się zodbywało fajny wygląd na pvp i nie było już do czego dążyć. Gdyby dodali z 5 nowych map i minimum jeden tryb + GvG to gra odżyła by natychmiast ale wszystkie zmiany jakie robili szły według mnie w złym kierunku

-Małe ilości golda (chociaż jak sporo grasz, to coś tam się nazbiera)-Jakieś tam badziewia do sprzedawania-Exotic-Rarki-Ascended (sam wydropiłem ich już całkiem sporo)-Szansa na zdobycie prekursora-tytuly

Czyli wszystko to samo, co jest za PvE! Mówiłem o nagrodach unikalnych za PvP. Wolę iść na World Boss'y, tam jest taka sama szansa na drop tego wszystkiego.

-ofc pomijam tu rzeczy typu gemy, ktore mozna wygrac na eslu, oryginaly set pvp za wygranie ToG, $$$ za swiatowy turniej itp

A wygrałeś już jakiś? Jeżeli nie, to po co tym piszesz? Turniejowo grają osoby, które nic tylko trenują, tak samo jak w LoL'a, czy Dotę.

No ale GW1 nie jest już rozwijane. Hm, jeśli jest ich wiele, to może daj jakieś przykłady?

Niestety, bo zajęli się crapowatą dwójką.

EverQuest II, Final Fantasy XIV, Dungeon and Dragons Online, The Secret World... Mam pisać dalej?

Vampir, z jednej strony piszesz, że w GW1 powtarzałeś robienie tych rzeczy, a z drugiej w GW2 wymieniasz, że gdybyś chciał powtarzać robienie fraktali, to kupiłbyś D3.

Czego tu nie zrozumiałeś? Jakbym chciał wbijać poziomy fractali, to grałbym w D3 a nie w GW2. Co to za endgame? To nie h'n's.

No to sorry, ale takie rzeczy możesz robić w każdym MMO, które posiada ludzi Kwestia twojego zaangażowania się i chęci. Powiem więcej, lepiej nawet znaleźć sobie gildie i czytać tamtejszy czat, a nie jakichś randomów, lul. Nie no, ale spoko - wierze, że świetna zabawa... Ale równie dobrze mogę napisać, ze w Helbreath było tak super bo świetnie się afczyło w wh, gdzie każda gildia miała swoje miejsce i było tak fajnie No bo było - sentyment robi swoje... Tak samo za 5 lat będzie się wspominać różne genialne sytuacje z GW2

Nie grałeś, to nie zrozumiesz. ANet dawała narzędzia, a gracze robili klimat. Mimo że wszystko można było robić solo w GW1, to gracze sobie pomagali i ze sobą gadali. W GW2 prawie wszystko trzeba robić z drugą osobą, a i tak każdy zajmuje się sobą. Tak się kończy, jak się na siłę do czegoś zmusza. Najważniejszym wydarzeniem w każdym evencie sezonowym było kilkunastominutowe spotkanie z NPC-ami. Były dungi i dodatkowe questy z ciekawą fabułą, które zabierały cię do miejsc, które nie były chętnie odwiedzane, ale ludzie i tak najbardziej czekali na czapeczki, bo nikt nie pytał na gildyjnym, na reddicie, na forum, czy w grze, kiedy będą dungi, ale: "kiedy będzie krul?". A w GW2? Te eventy są dziwne. Nie ma takiego entuzjazmu na chacie. Fajnie, że mamy megaservery. Już się nie mogę doczekać Wieży Babel.

Wszyscy zajmują się grindem. Byłem na każdym evencie i te eventy są po prostu słabe. W dodatku obarczone RNG z bardzo niskim procentem dropu. Nic mi nie wydropi z tego grindu, a resztę kupię sobie na TP za kilkadziesiąt miedziaków.

Ty się lepiej znajdź tutaj: http://www.gw2score.com/PvP

Biegnę okupywać pierwsze miejsce, które okupują multikonta. Napisałem ci, ile gram.

Naprawdę uważasz, że coś, co nie jest poważnie rozwijane od 2 lat, a e-sport jest wciskany na siłę, to endgame? Poważnie? Piszesz, że endgame w GW2 to PvP, a PvE to dodatek, a z tego co widzę, to dla ANet PvP jest dodatkiem i to bardzo małym.

Hm, ja w zasadzie w ciągu tych 2 lat spotkałem się z dodawanym nowym contentem.

Content =/= revamp

Znaczy rok temu była nowa fabuła na Halloween. Ale słyszałem, że tak - niestety w tym roku mają powtórzyć stary schemat. Chociaż nie wiem - moze to tylko plotka.Czas pokaże. Ogólnie jakby nie patrzeć, to w tym roku dodali bardzo mało nowych rzeczy.

Jeśli plotki z Chin, to prawda, to ta gra naprawdę sięgnęła dna. Po evencie w Lwich Wrotach można zrobić tyle świetnych rzeczy. Jory może spotkać się ze swoją siostrą, Szalony Król może stworzyć fantomiczne Lwie Wrota przed zniszczeniem albo przyzwać wszystkich tych, co zginęli. Naprawdę można stworzyć wiele questów, ale po co? Hajs się nie będzie zgadzał, chyba że wrzucą je do gem store.

@MighTay

Czyli wszystko to samo, co jest za PvE! Mówiłem o nagrodach unikalnych za PvP. Wolę iść na World Boss'y, tam jest taka sama szansa na drop tego wszystkiego.

Właśnie.

Ta gra jeszcze się broniła przed 15 kwietnia 2014 roku. Nie miała unikalnych nagród, ale coś miała rozdzielonego. Współczuję wszystkim graczom stricte-PvP, którzy zostali wykiwani przez ANet wraz z tym patchem. Ludzie od head startu wbijali rangi na PvP tylko po to, żeby 15 kwietnia ci z niższych rang dostali bumpa do 80 rangi. W dodatku złączenie eq na PvP i PvE było niezłym ciosem dla graczy PvP. PvP mało oferowało i ludzie, którzy grali w ten tryb, mogli się głównie pochwalić rangą. W chwili wejścia patcha, Misty zostały zalane przez nubki ze świecącymi legendarami, tysiącami skinów i tysiącami golda. Czym miał się pochwalić gracz PvP? Niczym, bo gra nagradzała, i wciąż nagradza, graczy PvE. Już nie wspomnę o tym, że dla ludzi z rangą 80, nie ma co robić w PvP. Ta ranga i tak nic nie zmieniała, bo ludzie dobierani są ukrytymi statystykami, ale był jakiś cel chodzenia do Mistów. A teraz? Chyba że ktoś ma zamiar zebrać wszystkie skiny.

I jak już jesteśmy na pograniczu PvE i PvP, to WvW też jest pomyłką. Nie ma żadnych nagród dla scoutów i innych, bez których WvW byłoby słabe. Raz dostałem podziękowania i 10g od commandera, ale to gra mi powinna podziękować. ANet zachęca do zergowania nie tylko PvE, ale i WvW. Nie wspomnę o tych śmiesznych turniejach. Wcześniej wszystko się grindowało, a teraz robisz to w ciągu godziny i masz spokój na tydzień. Myślałem, że nie wrzucali sezonu 2 living story, bo znów będzie grind na turnieju WvW. Wygrywa w nim serwer z największą ilością osób online przez jak największą ilość czasu, a nie najlepszy serwer.

ANet dalej idzie w stronę causali. Sam gram raz na tydzień, ale to nie znaczy, że nie chcę widzieć postępu i trochę się pomęczyć. Po świetnym GW1, spodziewałem się równie świetnego, albo i lepszego, GW2. Nie spodziewałem się niczego poniżej tego poziomu. Szkoda, że ANet mi o tym nie powiedziała. Zaoszczędziłbym i czas, i kasę.

Witam od bardzo dluzszego czasu ( okolo 2lat ) pogrywam sobie w gw2 jednak ostatnio po tych patchach mam wrazenie ze duzo ludzi ubylo i gra zmierza w zla strone tzn np brak pociagow w frostgorge czasowe eventy i inne czy macie tez takie wrazenie a moze to tylko moj zly punkt interpretacji tego co ostatnio dzieje sie w Tyrii napiszcie co o tym sadzicie chetnie poslucham i przeczytam wasze wypowiedzi