To będzie długi artykuł. Taką mam przynajmniej nadzieję, bo pisze go pod wpływem natchnienia i zobaczymy co z niego wyjdzie. Ale link na głównej by się przydał ; )
Troszeczkę sobie powróżymy, poprzewidujemy. Jaka będzie przyszłość gatunku MMO? Wszyscy wiemy że MMO to teraz jeden z najbardziej kasowych gatunków gier - ok, praw2dopodobnie najbardziej kasowy. Teraz, nawet gdy gra ma tryb single player, praktycznie nie może obejść się bez multiplayera. Gracze chcą obcować ze sobą, stawać się lepsi, awansować, poznawać nowych ludzi i płacić za to grube pieniądze, więc twórcy robią gry które to umożliwiają. Poruszmy kilka tematów związanych z MMO...
Opłaty
To chyba rusza każdego. Jak w przyszłości będą wyglądały opłaty za tytuły z gatunku MMO. Jak teraz możemy zauważyć, tytuły abonamentowe coraz bardziej tracą z uwagi na dużą ilość darmowych odpowiedników, często bardzo podobnych do oryginałów. Oczywiście oryginalne gry abonamentowe wciąż są najlepszymi przedstawicielami gatunku, jednak nadchodzące gry nie będą prawdopodobnie już często wymagały wnoszenia opłat abonamentowych.
Przyszłość dla MMO w tej dziedzinie to albo tytuły darmowe, zawierające Item Mall, albo tytuły wymagające zapłacenia wyłącznie raz. O ile tego pierwszego systemu będą trzymać się mniej reklamowane tytuły, to te większe, bardziej supportowane będą trzymać się tego drugiego. Oczywiście jeszcze przez jakiś czas duże koncerny będą łasić się na pieniążki użytkowników i przegrywać z kretesem. Potrzeba tu pionierów wyznaczających ścieżkę, a wśród nich błyszczy All Points Buletin. Póki co na pewno zobaczymy jeszcze kilka projektów abonamentowych - jeżeli chcecie szybszej zmiany w MMO - nie kupujcie ich po prostu.
Dlaczego tak się dzieje? Możecie nie wierzyć, ale to my się temu przyczyniamy. Polaczki, ruski, turki, brazole i podobni mieszkańcy biedniejszych krajów, to prawdziwa potęga wśród MMO i potencjalne źródło ogromnych zarobków. O ile nie przyciągają ich gry abonamentowe, to te za które muszą zapłacić tylko raz - już bardziej. Dodatkowo ludzie mają mało czasu - płacenie za miesiące to strata pieniędzy, gdy gramy tylko kilka godzin dziennie, a gry muszą dopasowywać się do potrzeb użytkownika. Znów - tutaj gry płatne tylko raz lub w ogóle są idealne. Przejdźmy dalej...
Gatunki i podobieństwa
Spytacie się jakie gatunki będą dominować w MMO. Oczywiście wciąż przeważać będą gry RPG, jednak skupmy się na tym jak te gry będą wyglądały. Na razie dominują klony - albo azjatyckie grindowniki, albo wszelkie kopie WoWa, albo produkcje starające się to połączyć, zazwyczaj fail'ujące z hukiem. Aktualnie śmiem rzecz że wśród darmowych MMO nie ma ŻADNEJ ciekawej pozycji. Żadnej. Zero. Null. Ale ludzie grają. Koło się kręci, nie ma po co wymyślać niczego nowego. Czy to się zmieni? Zależy.
Grindowniki zostaną na pewno - Azjaci po prostu lubią ten styl gry, twórcy z tamtych rejonów będą więc starali się jak najbardziej grind uprzyjemnić i ulepszyć, sprawić by stał się bardziej widowiskowy i wciągający. Prawdopodobnie pojawi się przy tym kilka gier starających się przytrzymać klimatem - watch out for those! Ja na pewno na nie czekam.
Kopie WoWa będą w mniejszości, choć wciąż istniejące. Jest to jakiś pomysł na MMO, jednak tu trzeba uważać - fani WoWa szukając darmowej alternatywy przechodzą czasami na grindowniki, a to oznacza mniej fanów tego stylu grania. Wszystko zależy od szybkości pojawiania się nowych tytułów darmowych i tym czym się będą charakteryzowały. Jednak na pewno kopii takich będzie kilka i spokojnie przejmą kontrolę nad graczami WoWa, który ma szansę upaść jeżeli nie zrobią czegoś z abonamentem. Nie chodzi mi tu o całkowita anihilację - nie, ale liczba graczy będzie malała (choć oczywiście Blizz będzie mówił o kolejnych milionach - aha, już uwierzę). Fani WoWa sami w sobie nie mają się co martwić, bo gier oferujących ten styl rozgrywki, powtarzam, będzie przybywać.
No i zostają tytuły spin-offowe, czyli totalne odjazdy, gwarantujące nowe przeżycia i gameplay. tak naprawdę nie będzie ich aż tak dużo - będą, ale tylko klika się wybije. W świecie MMO ważna jest reklama i prostota. Tytuły oryginalne rzadko mają choć jedną z tych cech. Teraz nadchodzi APB, ma reklamę, ma pomysł i jest totalnie odjechane, a przy tym banalne w obsłudze - jednak takie gry będą zdarzały się rzadko. Aha, skoro już po raz kolejny przytaczam APB - jeżeli będzie miało popularność, to pewnie pojawi się klon albo dwa - szybko padną, bo APB jest BtP.
No i fani Naruto będą zaśmiecać internet "grami" przeglądarkowymi... that's fo sho.
Na wyjście
Czy prognoza jest dobra? Chciałbym napisać że tak, ale... sam nie wiem. Skoro w MMO liczy się prostota, prawdopodobnie coraz więcej tytułów będzie coraz głupsze i głupsze. Ale na szczęście wiele z nich wraz z prostotą przyniesie ogromne pokłady grywalności, a do tego na pewno będzie kilka perełek dla bardziej hardcorowych graczy. Czyli w sumie optymistycznie. Byle do przodu!