Jako, że jestem osobą która obecnie z WoWa wychodzi dorzucę swoje 3 grosze, ale trzeba wziąć na to mocną garść soli
.
Przede wszystkim zastanów się dlaczego chcesz grać w WoWa, i jak duży cel w nim planujesz osiągnąć i ile faktycznie czasu masz na grę.
Niestety content od kilku dodatków jest mocno powtarzalny, ogrywasz quest line, potem robisz dungi, otwiera się raid, robisz raid, i wracasz do farmienia M+, wychodzi kolejny patch i repeat.
Do tego dochodzi bardzo dużo rzeczy które możesz (nie musisz) farmić - mounty, pety, transmogi, no i dochodzi farma na “zwykłe” wydatki - poty, enchanty, gemy, flaski, jedzenie. No i zbieranie na WoW Tokena (zakładajac że chcesz się w to bawić zamiast wyrzucić 100 PLNów raz na jakiś czas).
I niestety, bardzo ciężko jest robić wszystko. Zwykłe casualowe gildie raidują 2-3 razy w ciągu tygodnia. Dolicz czas na WQs, zrobienie M+, ogarnięcie altów, i tak na prawdę okazuje się, że z tym czasem jest bardzo ciężko. A im wyżej celujesz, tym z tym czasem jest gorzej. Wbrew pozorom dość dużo czasu spędza się na LFG próbując zebrać odpowiedni team pod M+ [o raidowaniu w PUGach zapomnij. szczerze, nie rób sobie tej krzywdy].
Na samym początku o M+ będziesz miał bardzo trudno, jako, że ludzie od Legionu patrzą na coś co się nazywa “R.IO” score (http://raider.io/). I nie mając jakiegoś solidnego score’a bardzo trudno jest dostać party na jakieś wyższe keye.
A jeżeli Cię to interesuje? No to pytanie czy WoW jest faktycznie grą dla Ciebie. Możesz zrobić kilka altów i co dzień biegać po starym contencie próbując wyfarmić jakieś mounty i hajsik na token, no ale pytanie czy warto w takim razie zaczynać… 