Gra miała potencjał. Grafika dzięki której wygląd skilli rozpierdziela mózg i jest pieknie. Ale monotonia aż zabija.
Taka historia: 3 dni bije moby, robie powtarzalne questy gdzie po dniu juz nawet zbytnio nie czytam tylko akceptuje i klikam gdzie są moby do zabicia. Zabijam, rozbijam kamienie, zbieram zielsko itp. Myśle sobie: ale sobie pocraftuje. Dobijam 22 lvl. I mam jakies 300 kamyków wiec pora craftować.
I co sie dzieje? Mam 300 kamyków, do których musze dokupić kolejne 300 itemów by wycraftować jakąś sztabkę. Sztabkę do której muszę dokupić znowu 3 elementy w sklepiku by zrobić broń. Broń której mogę używać powyzej 25 poziomu a która ma mniej dmg niż ta którą wydropiłem i już nią walczę.
Kpinaa.
TERA to gra w której poza grafiką nie znajdziecie nic. Ani setek broni, ani elastycznosci posługiwania się nimi, ani wymyslnego craftu. Gdzie zbierasz jakieś kilka gówien a potem musisz kupić 3 razy wiecej gówien by coś z tego wytworzyć. Drogie i nieopłacalne.
W Lineage 2 ponad 10 lat temu był już craft gdzie wszystko mogłeś wydropić tfu, musiałeś wydropić, wyspoilować. I zabawa była przednia.
Nie wiem dlaczego zrobili z potencjalnie dobrego produktu takie gówno ale mi się to nie podoba. Niestety ale ta gra nie ma pomysłu na siebie