Recenzja: Ultima Online

Recenzja: Ultima Online

9ad84n.jpg

WSTĘP:

Każdy gatynek gier ma swoich protoplastów, "dziadków", którzy wywierają znaczący wpływ na następne pokolenie gier. To właśnie takie tytuły tworzą pewnien schemat, który jest powielany w przyszłości. Z logicznego punktu widzenia można by rzec, iż taki stan rzeczy doprowadza dość szybko do zapomnienia takowego "dziadka". Jednakże w przypadku rynku gier (czy to single player lub MMO) obserwujemy tą samą tendencję, która dotyka różnych form sztuki – minione tytuły przyciągają koneserów, "starych wyjadaczy", którzy kultuwują tradycję. W przypadku produkcji MMO takie zainteresowanie ma bardziej pozytywne skutki niż ma to miejsce w single player. Otóż producenci takich tytułów nie muszą wydawać nowej gry tylko wprowadzją patch'e, będące odświeżeniem istniejącego już MMO. Bywa tak, że protoplaści w ostatecznym rozrachunku przez wiele lat nie ustępują pola, w żadnej kategorii nowm produkcyjnym perełkom.

Najlepszym przykładem powyższych stwierdzeń jest Ultima Online (UO). To MMORPG wydane prawie 15 lat temu (30 kwiecień 1997) przez Origin Systems (obecnie pieczę sprawuje EA) wciąż cieszy się wzięciem. Jest to przykład gry gdzie dzięki nowym patch'om prezentowany świat fantasy nie jest kolebką monotonii, tylko ciągle rozwijającą się krainą. I choć Richard Garriott (uznawany za jej ojca) wspomina o nadejściu UO2 to wątpię by dotychczasowi użytkownicy jedynki chcieliby się szybko wynieść.

Obecnie jest możliwość testowania gry na TRIAL'u. Jednak poniższa recenzja opiera się nie tylko na nim. Moje relacje będą także wynikiem wrażeń z przeszłości, kiedy to stawiałem pierwsze kroki na rynku MMORPG.

NIE DLA MŁODYCH, czyli o brakach względem nowych tytułów:

Nowe gry MMORPG prześcigają się przy nowatorskich rozwiązaniach dotyczących grafiki. Jest to spowodowane konkurencją względem RPG single player, które kiedyś były uznawane za niedościgłe pod względem wizualnym. Ultima Online, podobnie jak kultowe gry dla jednego gracza, bazuje na rzucie izometrycznym 2D. Graficznie zatem nie ma rewelacji wziąwszy pod uwagę obecne czasy. Szczerze mówiąc to testując UO miałem wrażenie powrotu do przeszłości – wróciłem do epoki królowania Win98. Ma to także odzwierciedlenie w walce, która wygląda o wiele gorzej, niż ta prezentowana nawet w dzisiejszych grach Via WWW.

Fabularnie tytuł ten także nie wybiega przed szereg. Tak jak w większości przypadków i tu mamy jakieś tło, na które zwarzają tylko wytrwali. Jednak świat przedstawiony, nie jest tu zaniedbywany. Objawia się to w postaci ciągłego wprowadzania patch'ów dodających różne miasta, stworzenia czy też misje. Jeśli chodzi o zadania to nie można powiedzieć, iż jest to coś w stylu "idź, upoluj 8 wilków, a o reszcie zapomnij". W tym przypadku zadania są bardziej złożone, jakie widuje się jedynie w MMORPG'ach z "wyższej półki". A takich jest już coraz więcej.

STARE, ALE JARE, czyli UO ma się wciąż dobrze:

Ultima Online choć jest grą płatną ze starą oprawą graficzną to wciąż cieszy się powodzeniem. Zwiedzając różne miejsca nie zdarzyło mi się bym odniósł wrażenie jak z miasta duchów – czy to o 12.00, czy 24.00 na europejskich serwerach było zawszę trochę graczy. W dodatku znaczną większość stanowią gorliwi fani tytułu (choć z okazji TRIAL'a pojawiło się też kilka osób nigdy nie mających do czynienie z UO), których można by nazwać "starą gwardią" graczy gier MMORPG. To właśnie dzięki nim budowany jest klimat. W tym tytule, choć nie ma podziałów serwerów na RP (role playing), to całkowite wcielanie się w swojego bohatera jest na porządku dziennym. Ultima chyba obfituję w największą liczbę prywatnych serwerów, które zrzeszają konkretne nacje i wymagają pełnego zaangażowania względem odwórstwa.

Jest to tytuł, który moim zdaniem ma najwspanialsze systemy kreacji postaci. Nie mam tu na myśli wizualnego ukształtowania postacji ja np. w Aion'ie. Mowa tu o umiejętnościach, rzemiośle czy statystykach, które przypomniały mi długie zabawy z kalkulatorem. Sam wybór postaci jest czymś niezwykłym względem nowych tytułów. Mamy tu naprawdę sporo, zróżnicowanych klas począwszy od Ninja, a skończywszy na Kowalu. W dodatku to nie koniec. Mamy system buildingu, dzięki któremu można stworzyć własny dom.

PODSUMOWANIE, czyli wszystko w pigułce plus kilka spostrzeżeń:

Ultima Online to z pewnością wyznacznik dla nowych gier MMORPG. Niestety producenci niezbyt często sięgają po rozwiązania występujące w tym tytule. Na dzień obecny można by rzec, iż nadchodzący Arche Age będzie taką "Ultimą" nowej generacji.

UO należy do grupy, gdzie selekcja poprzez system P2P lub wpływ na rejestrację w prywatnych serwerach stanowi zabezpienie przed upadkiem tego co gra sobą reprezentuje. Jest to tytuł dla koneserów, którzy nie zważają na bardzo stare rozwiązania względem grafiki czy sterowania. Jednak czy daje radę przy obecnych tytułach? Myślę, że tak, choć należy nadmienić, iż pojawiają się już produkcje, które przyćmiewają Ultime i to nie tylko pod względem wizualnym. Należy się jej jednak pokłon, gdyż dzielnie się trzyma i "nie daje sobie w kaszę dmuchać" młodszym tytułom. Naprawdę bardzo ciężko mi jest ocenić tą grę. Kilka lat temu wystawiłbym maksymalną ocenę, jednak teraz już tak "nie błyszczy".

Zalety:

+ wspaniałe systemy umiejętności statystyk itp., będące kwintesencją RPG

+ duża liczba i różnorodność klas

+ wspaniała społeczność graczy

+ niezawodne europejskie serwery

+ wciąż wzbogacana patch'ami gra

+ stary oldshoolowy styl

Wady:

- nie każdy lubi stary oldshoolowy styl

- nie każdy jest zwolennikiem P2P

- grafika nigdy nie pozwoli na "epickie doznania"

- jest w stanie zachwycić jedynie starszych koneserów RPG

OCENA: 5/6

[by ALGAIST]

Bardzo ładna recka. Lecz nie zgodzę się, że młodszym nie przypadnie do gustu. Ja jak grałem na privie z rok temu miałem 14 lat, i wciągnęła mnie na dłuższy czas (czyli jakiś miesiąc, ale to i tak długo jak na mnie).

A mi to podchodzi pod opis, a nie pod recenzję. Ale tekst dobry, choć miejscami styl średni. Co do samej gry, to ostatnio ogarnąłem jakiegoś priva, ale nawet czasu nie mam, ażeby się zabrać za granie. No i z tego miejsca proszę też o jakieś rady dla początkującego. ; )

Recenzja: Ultima Online

9ad84n.jpg

WSTĘP:

Każdy gatynek gier ma swoich protoplastów, "dziadków", którzy wywierają znaczący wpływ na następne pokolenie gier. To właśnie takie tytuły tworzą pewnien schemat, który jest powielany w przyszłości. Z logicznego punktu widzenia można by rzec, iż taki stan rzeczy doprowadza dość szybko do zapomnienia takowego "dziadka". Jednakże w przypadku rynku gier (czy to single player lub MMO) obserwujemy tą samą tendencję, która dotyka różnych form sztuki – minione tytuły przyciągają koneserów, "starych wyjadaczy", którzy kultuwują tradycję. W przypadku produkcji MMO takie zainteresowanie ma bardziej pozytywne skutki niż ma to miejsce w single player. Otóż producenci takich tytułów nie muszą wydawać nowej gry tylko wprowadzją patch'e, będące odświeżeniem istniejącego już MMO. Bywa tak, że protoplaści w ostatecznym rozrachunku przez wiele lat nie ustępują pola, w żadnej kategorii nowm produkcyjnym perełkom.

Najlepszym przykładem powyższych stwierdzeń jest Ultima Online (UO). To MMORPG wydane prawie 15 lat temu (30 kwiecień 1997) przez Origin Systems (obecnie pieczę sprawuje EA) wciąż cieszy się wzięciem. Jest to przykład gry gdzie dzięki nowym patch'om prezentowany świat fantasy nie jest kolebką monotonii, tylko ciągle rozwijającą się krainą. I choć Richard Garriott (uznawany za jej ojca) wspomina o nadejściu UO2 to wątpię by dotychczasowi użytkownicy jedynki chcieliby się szybko wynieść.

Obecnie jest możliwość testowania gry na TRIAL'u. Jednak poniższa recenzja opiera się nie tylko na nim. Moje relacje będą także wynikiem wrażeń z przeszłości, kiedy to stawiałem pierwsze kroki na rynku MMORPG.

NIE DLA MŁODYCH, czyli o brakach względem nowych tytułów:

Nowe gry MMORPG prześcigają się przy nowatorskich rozwiązaniach dotyczących grafiki. Jest to spowodowane konkurencją względem RPG single player, które kiedyś były uznawane za niedościgłe pod względem wizualnym. Ultima Online, podobnie jak kultowe gry dla jednego gracza, bazuje na rzucie izometrycznym 2D. Graficznie zatem nie ma rewelacji wziąwszy pod uwagę obecne czasy. Szczerze mówiąc to testując UO miałem wrażenie powrotu do przeszłości – wróciłem do epoki królowania Win98. Ma to także odzwierciedlenie w walce, która wygląda o wiele gorzej, niż ta prezentowana nawet w dzisiejszych grach Via WWW.

Fabularnie tytuł ten także nie wybiega przed szereg. Tak jak w większości przypadków i tu mamy jakieś tło, na które zwarzają tylko wytrwali. Jednak świat przedstawiony, nie jest tu zaniedbywany. Objawia się to w postaci ciągłego wprowadzania patch'ów dodających różne miasta, stworzenia czy też misje. Jeśli chodzi o zadania to nie można powiedzieć, iż jest to coś w stylu "idź, upoluj 8 wilków, a o reszcie zapomnij". W tym przypadku zadania są bardziej złożone, jakie widuje się jedynie w MMORPG'ach z "wyższej półki". A takich jest już coraz więcej.

STARE, ALE JARE, czyli UO ma się wciąż dobrze:

Ultima Online choć jest grą płatną ze starą oprawą graficzną to wciąż cieszy się powodzeniem. Zwiedzając różne miejsca nie zdarzyło mi się bym odniósł wrażenie jak z miasta duchów – czy to o 12.00, czy 24.00 na europejskich serwerach było zawszę trochę graczy. W dodatku znaczną większość stanowią gorliwi fani tytułu (choć z okazji TRIAL'a pojawiło się też kilka osób nigdy nie mających do czynienie z UO), których można by nazwać "starą gwardią" graczy gier MMORPG. To właśnie dzięki nim budowany jest klimat. W tym tytule, choć nie ma podziałów serwerów na RP (role playing), to całkowite wcielanie się w swojego bohatera jest na porządku dziennym. Ultima chyba obfituję w największą liczbę prywatnych serwerów, które zrzeszają konkretne nacje i wymagają pełnego zaangażowania względem odwórstwa.

Jest to tytuł, który moim zdaniem ma najwspanialsze systemy kreacji postaci. Nie mam tu na myśli wizualnego ukształtowania postacji ja np. w Aion'ie. Mowa tu o umiejętnościach, rzemiośle czy statystykach, które przypomniały mi długie zabawy z kalkulatorem. Sam wybór postaci jest czymś niezwykłym względem nowych tytułów. Mamy tu naprawdę sporo, zróżnicowanych klas począwszy od Ninja, a skończywszy na Kowalu. W dodatku to nie koniec. Mamy system buildingu, dzięki któremu można stworzyć własny dom.

PODSUMOWANIE, czyli wszystko w pigułce plus kilka spostrzeżeń:

Ultima Online to z pewnością wyznacznik dla nowych gier MMORPG. Niestety producenci niezbyt często sięgają po rozwiązania występujące w tym tytule. Na dzień obecny można by rzec, iż nadchodzący Arche Age będzie taką "Ultimą" nowej generacji.

UO należy do grupy, gdzie selekcja poprzez system P2P lub wpływ na rejestrację w prywatnych serwerach stanowi zabezpienie przed upadkiem tego co gra sobą reprezentuje. Jest to tytuł dla koneserów, którzy nie zważają na bardzo stare rozwiązania względem grafiki czy sterowania. Jednak czy daje radę przy obecnych tytułach? Myślę, że tak, choć należy nadmienić, iż pojawiają się już produkcje, które przyćmiewają Ultime i to nie tylko pod względem wizualnym. Należy się jej jednak pokłon, gdyż dzielnie się trzyma i "nie daje sobie w kaszę dmuchać" młodszym tytułom. Naprawdę bardzo ciężko mi jest ocenić tą grę. Kilka lat temu wystawiłbym maksymalną ocenę, jednak teraz już tak "nie błyszczy".

Zalety:

+ wspaniałe systemy umiejętności statystyk itp., będące kwintesencją RPG

+ duża liczba i różnorodność klas

+ wspaniała społeczność graczy

+ niezawodne europejskie serwery

+ wciąż wzbogacana patch'ami gra

+ stary oldshoolowy styl

Wady:

- nie każdy lubi stary oldshoolowy styl

- nie każdy jest zwolennikiem P2P

- grafika nigdy nie pozwoli na "epickie doznania"

- jest w stanie zachwycić jedynie starszych koneserów RPG

OCENA: 5/6

[by ALGAIST]