Dungeon Fighter Online. Po 90 levelu (lvl cap) dopiero zaczyna się prawdziwy "grind" otóż:
Expertise Tier: Challenger - Expert - Leader - Guru - Legend - Hero
gdzie do Hero dobrnąć chyba graniczy z cudem (sam utknąłem gdzieś tam w Expercie i exp leci powoli).
Jeszcze zależy czy jesteś wielbicielem starych gier na maszynach oraz trochę późniejszych gier na pegasusie, bo jeżeli wpadniesz w trans starych wspomnień to uwierz mi, że od DFO się już nie odciągniesz. Grafika jest jaka jest, ale jeżeli grałeś w Tibie to chyba zrozumiesz, a gra nie bez powodu zdobywa tak ogromną popularność u skośnookich. Żadnych auto-tracker'ów, auto-attack'ów, questów bardzo mało, a jedyne co się liczy to dungeony i raidy oraz twoje umiejętności (bo trzeba znać swoją postać na wylot, żeby coś ugrać, tym bardziej jeżeli mówimy o solowaniu raidów) na arenkach pvp podobna sprawa, tyle że tam trzeba wiedzieć jakie skille posiada przeciwnik i czym może nas zaskoczyć, a zabawa niczym gra w tekkena na padzie (skilli na pierwszy rzut oka może wydawać się niewiele, ale schody zaczynają się kiedy przestajesz korzystać ze skill bara i używać skrótów typu: -> ->
Jeżeli chodzi o drop itemków - masz tam nijakie epic przedmioty, które wypadają jedynie na dungeonach trudności "hell", potrzeba szczęścia żeby wypadł jakikolwiek epic item, a 5/5 przedmiotów epickich tego samego rodzaju do kompletu to już wogóle kompletne szaleństwo (tylko najwytrwalszym się udaje), ale jeżeli już to uzbierasz to masz nieprawdopodobny bonus do statystyk z tego tytułu.
Jedyne co może się niektórym nie podobać to system fatygi. Dla mnie to jest dobre rozwiązanie, bo grania starcza na jakieś 2 godziny rypania dungeonów non stop + ogarnięcie aktualnych eventów (których jest dużo) co daje mniej więcej 3 godzinki dziennie. Pracując nie mam możliwości poświęcić więcej czasu na granie, a nie odbiera mi to możliwości "doścignięcia" topowych graczy
Grając w weekendy można śmiało sobie rozplanować fatygę na cały dzień grania, mi dotychczas to się udawało a posiadam tylko jedną postać. Jeżeli zamierzasz jeszcze mieć jakieś alty to fatyga nie powinna ci przeszkadzać.
A i nie zniechęcaj się na początku, bo sam miałem półroczne przerwy od gry, lecz okazało się że prawdziwe DFO zaczyna się od 85 levela i teraz oderwać się nie mogę.