Z gier RPG polecę dwa klasyki : Mass Effect i Dragon Age, dwie świetne serie, pełne całej masy decyzji i wyborów dzięki którym można te gry przychodzić i 10 razy bez znudzenia. Zwłaszcza jestem pełen uznania dla Dragon Age’a - to co przy tej serii zrobili to majstersztyk. Wyobraź sobie że co grę sterujesz inną postacią… ale pozostałe cały czas gdzieś tam istnieją w świecie gry. I jak dla przykładu zostałeś królem w pierwszej części gry tak spotkasz potem “siebie” w trzeciej części i będziesz z nim negocjować, przy czym jego mowa/decyzje będą bazowały na tym jakie wartości ty wybierałeś podczas przechodzenia jedynki. Byłeś za zniewoleniem magów i pełną kontrolą templariuszy? To nie chcesz go spotkać grając magiem w trzeciej części, zwłaszcza jeśli jesteś za wyswobodzeniem magów xD. Tak samo spotykamy “siebie” z drugiej części, a wszystkie podjęte przez nas decyzje odbijają się echem w świecie. I tak jedna głupia, pozornie nieistotna decyzja z pierwszej części może wywołać burzę w dwójce/trójce która będzie rozmiarów cyklonu i zmieni dość istotnie przebieg gry możliwe że nawet zabierając ci pewnych sojuszników (albo dając nowych). Tylko ostrzegam : Dragon Age Origins zajęło mi ponad 200 godzin przy pierwszym przejściu, Dragon Age 2 coś koło 90, Dragon Age Inkwizycja ponad 350. I to grając normalnie, nie starając się zrobić wszystkiego, tylko zwyczajnie robiąc te questy które mnie przekonały
. Mass Effect też jest dobrą serią, ale mniej… “masywną”. Samo przejście zajmuje trochę mniej czasu, skala decyzji też jest mniejsza. Ale jako że mało jest dobrych RPG sci-fi to samym uniwersum gra co nie co nadrabia
.
Jeśli natomiast chodzi o gry MMO… to tutaj trochę gorzej. Z gier które są godne polecenia dwa tytuły odpadają (final fantasy i world of warcraft jako że wymagają abonamentu), więc zostaje guild wars 2, elder scrolls online i black desert online.