
Kiedy zapowiedziano grę karcianą obsadzoną w uniwersum Might and Magic, zaciekawiło mnie co może z tego powstać. Pamiętając, jak swego czasu podobała mi się seria gier karcianych Yugi-Oh, z zainteresowaniem przystąpiłem do gry.
Po zalogowaniu się przechodzimy, krótki samouczek, w postaci walki z przeciwnikiem. Mechanizmy rozgrywki, tak na dobrą sprawę nie są bardzo skomplikowane i po kilku starciach, myślę, że każdy "załapie" jak grać w tą produkcję. Króciutko wyjaśnię mniej więcej zasady, mamy cztery rodzaje kart. Pierwszy rodzaj stanowią karty bohaterów, występują one najrzadziej i ich użycie sprowadza się do zwiększania zasobów w trakcie potyczki, użycia umiejętności lub wyciągnięcia dodatkowej karty z talii. Drugi rodzaj stanowią karty stworzeń, których istotnymi cechami są atak, odwet (czyli ile karta zabierze życia kontratakując) oraz życie (jeśli punkty życia karty spadną do zera, zostanie ona wysłana na cmentarz). Trzeci rodzaj stanowią karty magiczne, są to różne czary, pułapki, blokady itp. Natomiast ostatni rodzaj to tzw. "wydarzenia", jest ich również niewiele i głównie sprowadzą się do niewielkich bonusów dla graczy (np. dobranie dodatkowej karty, zwiększenie ataku naszych kart). Celem gry jest tak umiejętnie wykorzystać nasze karty oraz wybierane przez nas co turę zasoby, aby obniżyć punkty życia wrogiego bohatera do zera. Rozgrywka przypomina mi trochę, tą znaną z serii gier Magic: The Gathering – Duels of the Planeswalkers (tylko tam karty odpowiadają za zasoby).
Na razie w zasadzie możemy grać tylko z żywymi graczami w trybie potyczki, albo w trybie turnieju (jest też możliwość gry z AI, ale nie przyznawane za wygrane starcia w tym trybie są żadne nagrody). Po rozegranym meczu zdobywamy złotu oraz doświadczenie.
Złoto przeznaczamy na nowe karty, zarówno pakiety, jak i nowe talie. Tutaj jedna rzecz, która mi się nie spodobała, to, że nie możemy zrobić całkowicie dowolnej własnej talii. Możemy tylko talię dobierać np. z kart nieumarłych oraz neutralnych (które pasują do każdej talii).
Jeszcze trochę o sprawach technicznych. Grafika mi się podoba, zwłaszcza wykonanie kart, chociaż przyznam, że brakuje mi trochę takiego fabularnego opisu kart. O muzyce i dźwięku dużo raczej nie napiszę, po paru meczach ją ściszyłem i włączyłem swoje mp3-ójki.
W tym miejscu pojawia się kolejna wada gry, czyli brak jakiejkolwiek konfiguracji na poziomie gry (muzykę musiałem ściszać windowsowym mikserem głośności), co mnie osobiście denerwowało, bo gra domyślnie uruchamia się w języku angielskim (aby, włączyć ją w ojczystym języku, trzeba edytować pliki gry) i nie mogłem skonfigurować ustawień graficznych, więc zadowoliłem się końcem końców grą w oknie.
Pomimo kilku wad (które są trochę subiektywne), gra może wciągnąć, zwłaszcza, że gramy z żywym przeciwnikiem, co owocuje urozmaiconą rozgrywką i daje radość z pokonania oponenta.