Chciał bym porozmawiać z wami trochę na temat gry stalker. Budzi ona mieszane uczucia jedni ją kochają drudzy nienawidzą. Ja jestem gdzieś po środku, podoba mi się fabuła klimat ale nie lubię poczucia takiego zagrożenia
o wiele bardziej wolę przyglądać się zdaleka jak ktoś walczy za moje zachcianki w Empire Total War "lubię piaskownice więc poślę na śmierć 3000 ludzi do Izraela". Dzięki Stalkerowi również postanowiłem za 4 lata jechać do Czarnobyla na wycieczkę(!).
Grałem tylko w Cień Czarnobyla i nie przypadło mi do gustu bieganie w tą i zpowrotem, teraz ściągam Call of Prypet (nie krzyczcie pujdę się wyspowiadać) i cieszę się z możliwości szybkiej podróży.
Jestem też fanem snorków. Razem z kumplem ustawiliśmy go na tapecie na informatyce, uwaga brzmiała tak "ustawił nieprzyzwoitą tapetę na komputerze szkolnym". Wyobraźcie sobie zdziwienie wychowawczyni