Siedem grzechów głównych MMO

Na odchodnem wrzucam artykuł, który był w połowie ukończenia, gdy znalazłem go w moim archiwum. Teraz dokończony i w pełnej wersji, jest gotowy do zaprezentowania.

Grzechy. Każdy je ma, także gry MMO. Czas na wymienienie siedmiu najgorszych rzeczy, które nawiedzają gatunek i niszczą go od środka.

ks_dr_hab_Piotr_Natanek_2017_b_dzie_rokiem_prze_omowym_.jpg

7. Brak klimatu

Grzech lekki i wybaczalny, jednak nawiedzający wiele tytułów. Coraz mniej tytułów skupia się na porządnym klimacie fantasy, nie oferując nic ciekawego w tej kwestii. Fabuły zazwyczaj są banalne i nie chce się ich czytać, a twórcy jakoś do tego czytania w żaden sposób nie zapraszają, a mogliby to robić. Szczerze mówiąc, dobry klimat to coś co tytułów MMO przyciąga mnie najbardziej, lecz twórcy widocznie nie mają czasu i ludzi na odpowiednie dopracowywanie fabuły.

6. Brak intuicyjności

Coś, z czym spotykam się coraz częściej - w każdym mieście stoi kilkanaście NPCów i żaden z nich nie chce powiedzieć do czego służy. "Mogę zrobić ci amulety!" - dobrze, ale czym one są, kiedy i jak będę mógł je robić i czy powinienem o tym myśleć już teraz? Tego nigdy się nie dowiaduję. Ponownie - dopisywanie deskrypcji dla każdego NPCa to trochę roboty i twórcom po prostu, najzwyczajniej w świecie nie chce się. Nie dotyczy to tylko postaci niezależnych - również w interfejsach możemy znaleźć mnóstwo dziwnych paneli, o których znaczeniu mamy dowiedzieć się dopiero później. Do tego dochodzą przedmioty, których działanie nie jest wyjaśnione i albo przejedziemy się sprzedając je za drogo, albo będziemy nosić ze sobą śmiecie, nie znając nawet ich przeznaczenia.

5. Gracze

Zmora wielu gier - niski poziom graczy. Niestety, im gra popularniejsza, tym więcej znajdziemy ludzi, których wolelibyśmy unikać. Są sposoby walki z nimi, a najlepsze jest po prostu ignorowanie osobników, zwyczajowo nazywanych "dziećmi neo". Ale czym objawia się masa takich ludzi? Najczęściej wyzywaniem się nawzajem na czacie globalnym, osobniki takie mogą ścigać cię, by poinformować twój tyłek o tym, że gdyby nie lag/ścina/cokolwiek, to na pewno poradziliby sobie lepiej w walce/party/czymkolwiek. W popularnych grach można też napotkać spamujące boty czy cheaterów - bez odpowiedniego zabezpieczenia, gra może upaść przez swoich własnych graczy.

4. Brak supportu

Czy nie miałeś nigdy sytuacji, gdy napotykasz jakiś problem i nie wiesz, gdzie zapytać się o jego rozwiązanie? Nie miałeś, bo istnieją fora bądź systemy wbudowane w grę, które teoretycznie mają odpowiedzieć na twoje pytania. Teoretycznie. W wielu tytułach GM pojawia się od święta, a na forum panuje bałagan - albo jakiś moderator usunie twój wątek i nawet nie będziesz wiedział dlaczego. Takie sytuacje są bardzo częste i dowodzi jednej rzeczy - brakiem zainteresowania swoim własnym produktem.

3. Pay 2 Win

Przez to przechodził każdy, który osiągnął wysoki poziom w grze F2P. Zachłanność twórców często zmienia ciekawe tytuły w niegrywalne - wystarczy zapłacić więcej realnej gotówki, by wygrać. By szybciej zdobywać punkty doświadczenia. Albo pieniądze. Albo mieć lepszą broń. Albo... albo najlepiej opuścić taką grę, gdy portfel przestaje wytrzymywać takie wydatki.

2. Powtarzalność

Niesamowita zmora, grzech prawdziwie ciężki. Każdy tytuł jest kopią poprzedniego, w mniejszym lub większym stopniu - ale zazwyczaj większym. Twórcy dodają kilka nic nie znaczących dodatków i od razu okrzykują grę hitem sezonu - a tak naprawdę jest ona tylko odgrzewanym kotletem. Cóż, nowe pomysły to ryzyko stracenia pieniążków, a na testy nikomu się nie chce wydawać gotówki.

1. Nuda

Grzech, będący podsumowaniem wszystkiego, co zostało napisane, suma wszystkich strachów i syfów. Nuda. To ona wylewa się z ekranu, gdy twoja postać więcej biega, niż robi czegokolwiek innego. To ona pokrywa twój ekran, gdy klikasz kolejne, identycznie wyglądające potworki. Ona właśnie spycha twoją myszkę do przycisku "Zamknij", gdy twoim oczom ukazuje się kolejna przeróbka tego samego. Nuda. I więcej nie trzeba komentować.

Bonus: Firmy MMO

Nie ma grzechów bez szatana. To one, "firmy MMO", które nie zajmują się niczym innym, a sprowadzaniem i wydawaniem kolejnych miernych tytułów. Nie obchodzi ich jakość, obchodzą ich pieniądze, jakie gracze będą wydawać w ich Cash Shopie. Wiedzą, że ich gra nie wytrzyma próby czasu, choćby tak krótkiej, jak kilka miesięcy. Ale ich to nie obchodzi. Zastanów się graczu - może to ty kiedyś nakarmiłeś tego kolosa, pozwalając mu dalej prosperować? Przed kolejnym takim czynem, zastanów się czy warto.

Tymi słowami kończę ten artykuł. W momencie jego pisania, na myśl konkluzji przychodzi tylko jedna: nie jest dobrze. Ale patrzcie dzielnie w przyszłość drodzy gracze i miejcie nadzieję. W końcu raz na jakiś czas, pojawia się coś nowego, pretendent, który ma zamiar oczyścić ten gatunek. Czekajcie na niego. Nadejdzie ze wschodu.

fajny i na temat artykuł ;]

Czy ten pretendent co nadejdzie ze wschodu będzie B2P i wyjdzie (prawdopodobnie) w 2012? ; )

Fajny artykuł. :D

Z tym pierwszym miejscem to się zgodzę, że nuda, ale w końcu każda gra może się znudzić i na pewno się znudzi. Nie da się cały czas grać w jedną grę. Chyba, że ma się zgraną ekipę, ale to i tak się gra znudzi xD.

Ciekawy artykuł i zgadzam się ze wszystkimi punktami "grzechami" . Gdyby jacyś ludzie to przeczytali i postanowili zrobić grę MMO i się do niej przyłożyć, powinni uniknąć tych niewybaczalnych rzeczy.

Fajny artykuł. Co do nudy to gra się znudzi jak kolega napisał.

Dobrze prawisz, powtarzalność to grzech niezmiernie ciężki, ale jakże częstym, teraz jak grzyby po deszczu podróby rosną i są wytwarzane przez producentów. Przyzdobione grafiką, piękne niczym wschód słońca nad morzem w hiszpanii... Nudne niczym czekanie do lekarza bez niczego do roboty.

Ziomki z różnych zaścianków (również rzemyślnicy cyfrowi) podążają złą drogą, rzecz prawdziwa i smutna, ale wina leży w nastawieniu chłopa, który łaknie poczuć się jak to bandyta, łupiąc,niszcząc,szlachtując... (dalej gaworzyć nie będe bo padać mogą cięższe formuły). Stworzyciel, wie o tym i korzysta częstokroć.

Wiedz, jednak parafianie, że nie ma co mieć nadzieji nawet na pretendentów, kiedyś poczuje się pewnie i będzie nawet gorszy od tymczasowych diabłów.

Ps. Uwaga! Czytać z dystansem, zawartość pisana pod wpływem fazy (nie pale,nie pije,nie ćpam). Przed przeczytaniem zgłosić się do lekarza lub farmaceuty, szczegóły podane na ulotce w opakowaniu.

Edit:

czekaj,czekaj wystarczy fragment.

...Możliwe działania niepożądane (zanotowane u mniej niż 1% badanych):

- Nagły napad śmiechu/zdenerwowania

- Zakłopotanie,zamyślenie

- Zmniejszona chęć odpowiadania (w przypadku niektórych osobników stwierdzono reakcję odwrotną)

A i jeszcze...

Nie brać pod wpływem środków odurzających,depresjii,zaburzeń emocjonalnych...

Dobrze prawisz, powtarzalność to grzech niezmiernie ciężki, ale jakże częstym, teraz jak grzyby po deszczu podróby rosną i są wytwarzane przez producentów. Przyzdobione grafiką, piękne niczym wschód słońca nad morzem w hiszpanii... Nudne niczym czekanie do lekarza bez niczego do roboty.Ziomki z różnych zaścianków (również rzemyślnicy cyfrowi) podążają złą drogą, rzecz prawdziwa i smutna, ale wina leży w nastawieniu chłopa, który łaknie poczuć się jak to bandyta, łupiąc,niszcząc,szlachtując... (dalej gaworzyć nie będe bo padać mogą cięższe formuły). Stworzyciel, wie o tym i korzysta częstokroć.Wiedz, jednak parafianie, że nie ma co mieć nadzieji nawet na pretendentów, kiedyś poczuje się pewnie i będzie nawet gorszy od tymczasowych diabłów.Ps. Uwaga! Czytać z dystansem, zawartość pisana pod wpływem fazy (nie pale,nie pije,nie ćpam). Przed przeczytaniem zgłosić się do lekarza lub farmaceuty, szczegóły podane na ulotce w opakowaniu.

a gdzie załącznik ulotki ;] ?

@UP & DOWN

hehe :D

Pattrick Ty weź się lecz... blink.gif

Dobry artykuł , wszystkie grzechy główne MMO wypisane.

Moim zdaniem nudę w MMO mogą naprawić tylko elementy sandboxowe, których ostatnio coraz więcej w grach...

Super Artykuł, a najlepszym przykładem grzechu nudy jest tera.

Na odchodnem wrzucam artykuł, który był w połowie ukończenia, gdy znalazłem go w moim archiwum. Teraz dokończony i w pełnej wersji, jest gotowy do zaprezentowania.

Grzechy. Każdy je ma, także gry MMO. Czas na wymienienie siedmiu najgorszych rzeczy, które nawiedzają gatunek i niszczą go od środka.

ks_dr_hab_Piotr_Natanek_2017_b_dzie_rokiem_prze_omowym_.jpg

7. Brak klimatu

Grzech lekki i wybaczalny, jednak nawiedzający wiele tytułów. Coraz mniej tytułów skupia się na porządnym klimacie fantasy, nie oferując nic ciekawego w tej kwestii. Fabuły zazwyczaj są banalne i nie chce się ich czytać, a twórcy jakoś do tego czytania w żaden sposób nie zapraszają, a mogliby to robić. Szczerze mówiąc, dobry klimat to coś co tytułów MMO przyciąga mnie najbardziej, lecz twórcy widocznie nie mają czasu i ludzi na odpowiednie dopracowywanie fabuły.

6. Brak intuicyjności

Coś, z czym spotykam się coraz częściej - w każdym mieście stoi kilkanaście NPCów i żaden z nich nie chce powiedzieć do czego służy. "Mogę zrobić ci amulety!" - dobrze, ale czym one są, kiedy i jak będę mógł je robić i czy powinienem o tym myśleć już teraz? Tego nigdy się nie dowiaduję. Ponownie - dopisywanie deskrypcji dla każdego NPCa to trochę roboty i twórcom po prostu, najzwyczajniej w świecie nie chce się. Nie dotyczy to tylko postaci niezależnych - również w interfejsach możemy znaleźć mnóstwo dziwnych paneli, o których znaczeniu mamy dowiedzieć się dopiero później. Do tego dochodzą przedmioty, których działanie nie jest wyjaśnione i albo przejedziemy się sprzedając je za drogo, albo będziemy nosić ze sobą śmiecie, nie znając nawet ich przeznaczenia.

5. Gracze

Zmora wielu gier - niski poziom graczy. Niestety, im gra popularniejsza, tym więcej znajdziemy ludzi, których wolelibyśmy unikać. Są sposoby walki z nimi, a najlepsze jest po prostu ignorowanie osobników, zwyczajowo nazywanych "dziećmi neo". Ale czym objawia się masa takich ludzi? Najczęściej wyzywaniem się nawzajem na czacie globalnym, osobniki takie mogą ścigać cię, by poinformować twój tyłek o tym, że gdyby nie lag/ścina/cokolwiek, to na pewno poradziliby sobie lepiej w walce/party/czymkolwiek. W popularnych grach można też napotkać spamujące boty czy cheaterów - bez odpowiedniego zabezpieczenia, gra może upaść przez swoich własnych graczy.

4. Brak supportu

Czy nie miałeś nigdy sytuacji, gdy napotykasz jakiś problem i nie wiesz, gdzie zapytać się o jego rozwiązanie? Nie miałeś, bo istnieją fora bądź systemy wbudowane w grę, które teoretycznie mają odpowiedzieć na twoje pytania. Teoretycznie. W wielu tytułach GM pojawia się od święta, a na forum panuje bałagan - albo jakiś moderator usunie twój wątek i nawet nie będziesz wiedział dlaczego. Takie sytuacje są bardzo częste i dowodzi jednej rzeczy - brakiem zainteresowania swoim własnym produktem.

3. Pay 2 Win

Przez to przechodził każdy, który osiągnął wysoki poziom w grze F2P. Zachłanność twórców często zmienia ciekawe tytuły w niegrywalne - wystarczy zapłacić więcej realnej gotówki, by wygrać. By szybciej zdobywać punkty doświadczenia. Albo pieniądze. Albo mieć lepszą broń. Albo... albo najlepiej opuścić taką grę, gdy portfel przestaje wytrzymywać takie wydatki.

2. Powtarzalność

Niesamowita zmora, grzech prawdziwie ciężki. Każdy tytuł jest kopią poprzedniego, w mniejszym lub większym stopniu - ale zazwyczaj większym. Twórcy dodają kilka nic nie znaczących dodatków i od razu okrzykują grę hitem sezonu - a tak naprawdę jest ona tylko odgrzewanym kotletem. Cóż, nowe pomysły to ryzyko stracenia pieniążków, a na testy nikomu się nie chce wydawać gotówki.

1. Nuda

Grzech, będący podsumowaniem wszystkiego, co zostało napisane, suma wszystkich strachów i syfów. Nuda. To ona wylewa się z ekranu, gdy twoja postać więcej biega, niż robi czegokolwiek innego. To ona pokrywa twój ekran, gdy klikasz kolejne, identycznie wyglądające potworki. Ona właśnie spycha twoją myszkę do przycisku "Zamknij", gdy twoim oczom ukazuje się kolejna przeróbka tego samego. Nuda. I więcej nie trzeba komentować.

Bonus: Firmy MMO

Nie ma grzechów bez szatana. To one, "firmy MMO", które nie zajmują się niczym innym, a sprowadzaniem i wydawaniem kolejnych miernych tytułów. Nie obchodzi ich jakość, obchodzą ich pieniądze, jakie gracze będą wydawać w ich Cash Shopie. Wiedzą, że ich gra nie wytrzyma próby czasu, choćby tak krótkiej, jak kilka miesięcy. Ale ich to nie obchodzi. Zastanów się graczu - może to ty kiedyś nakarmiłeś tego kolosa, pozwalając mu dalej prosperować? Przed kolejnym takim czynem, zastanów się czy warto.

Tymi słowami kończę ten artykuł. W momencie jego pisania, na myśl konkluzji przychodzi tylko jedna: nie jest dobrze. Ale patrzcie dzielnie w przyszłość drodzy gracze i miejcie nadzieję. W końcu raz na jakiś czas, pojawia się coś nowego, pretendent, który ma zamiar oczyścić ten gatunek. Czekajcie na niego. Nadejdzie ze wschodu.