Stagnacja na rynku gier mmorpg

Czyli nalezy zadac pytanie, na co my narzekamy? Na Twórców? Nie, na nas samych, bo to MY gramy w to wszystko, bo to MY stawiamy wymagania, jakie stawiamy [czyt. ,,prawie żadne'']

Większosc gier upada, bo ma słaba grafikę lub duzo bugów... albo zerowy suppot.

Teraz rynek MMO przechodzi w rynek slasherów... pojawią się tytuły typu DMC albo GodOfWar i będzie cacy. Wszyscy będa sczęśliwi bo to ,,coś nowego'' a to tylko awans technologiczny sprawi, że da się wykonać wypuscic taka grę. Najpierw wszystko pojawia się na single player, potem to przerzucane jest na MMO.

Jak tacy mądrzy jesteście to weźcie się do roboty, uczcie się i zróbcie sami grę, która odejdzie od szablonu.

Kiedyś usłyszałem słowa, po tym, jak ktoś zarzucił recenzentowi, żeby sam zrobił lepsza grę.

,,Jestem wymagajacym graczem, wiec rzadam od Twórców, by zrobili coś [porzadnego, ja za ich produkt płace i mam prawo wymagac jakosci''

Nie wymagamy i mamy tego efekty.

To też, ale chyba nie zdajecie sobie sprawy, że wymyślenie nowych systemów nie jest zbyt łatwe i wiążą się z tym lekkie koszty.

To też, ale chyba nie zdajecie sobie sprawy, że wymyślenie nowych systemów nie jest zbyt łatwe i wiążą się z tym lekkie koszty.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale tekst jest w skrócie o tym, że twórcy gier nie muszą silić się na innowacyjność, bo gracze dalej są w stanie płacić za kilkuletnie azjatyckie gry, które z mechanicznego punktu widzenia nie zmieniły się od 10 lat.

Aha...

Sporo ludzi siedzi w oklepanych mmorgpach z powodu zżycia się z community i dlatego również, że na rynku nie ma alternatywy.

No bez przesady. Ludzie "siedzą" w tych grach bo chcą, a nie z powodu zżycia się z community bo jak by tak było to by się spotkali i pogadali w "realu".

Czyli nalezy zadac pytanie, na co my narzekamy? Na Twórców? Nie, na nas samych, bo to MY gramy w to wszystko, bo to MY stawiamy wymagania, jakie stawiamy [czyt. ,,prawie żadne'']

Stawiamy i będziemy stawiać wymagania, bo skoro by tak nie było WoW by już dawno upadł, jak z resztą inne gry MMO.

Osobiście myślę, że w grach MMO istnieje jeszcze bardzo duuuże pole manewru. Tylko potrzeba na to naprawdę dobrych komputerów i trochę czasu; np. będzie tak realistyczna gra, że będzie można zrobić dosłownie wszystko - takie drugie życie.

Yang - to co z tego, że się nie zmieniają. Wiem, że niektórym się to nie podoba jak z resztą i mi, ale jednak ludzie w to grają czyli im się to podoba. A zresztą to jest biznes. Nowi sponsorzy/firmy patrzą jakie gry, z jakimi cechami przynoszą zyski i robią je na wzór innych. Dlatego (tak mi się wydaje) jest tyle WoW-o podobnych gier, bo twórcy myślą, że to przejdzie, i będą mieli z tego niezłe zyski, ale niedokońca tak jest.

No bez przesady. Ludzie "siedzą" w tych grach bo chcą, a nie z powodu zżycia się z community bo jak by tak było to by się spotkali i pogadali w "realu".

A moim zdaniem zzycie sie z community ma duze znaczenie. Ja zdaje sobie sprawe z faktu, iz moja ulubiona gra (mb2) jest bardzo zacofana, ale znam tam kazdego i to ci ludzie trzymaja mnie przy grze.

Moim zdaniem wieksze pole do popisu maja mniejsze gry, cos w stylu RPG Online. Mniejsza skala, ale bardziej nastawiona na RP.

No bez przesady. Ludzie "siedzą" w tych grach bo chcą, a nie z powodu zżycia się z community bo jak by tak było to by się spotkali i pogadali w "realu".

Tak się składa, że mój znajomy pisał pracę licencjacką z socjologii na temat gier mmorpg.

Podstawą pracy była ankieta wypełniona przez około 500 graczy mmo, nie pamiętam dokładnie wartości procentowej, ale ponad połowa ankietowanych opowiedziała, że wciąż gra w daną grę z powodu zawiązanych online przyjaźni.

Ludzie "siedzą" w tych grach bo chcą, a nie z powodu zżycia się z community

Pała z logiki, bo to, że chcą siedzieć w jakiejś grze może być właśnie spowodowane zżyciem z community.

Jedno nie wyklucza drugiego, a najczęściej między jednym, a drugim w tym przypadku istnieje związek przyczynowo-skutkowy.

Pała z logiki, bo to, że chcą siedzieć w jakiejś grze może być właśnie spowodowane zżyciem z community.Jedno nie wyklucza drugiego, a najczęściej między jednym, a drugim w tym przypadku istnieje związek przyczynowo-skutkowy.

Pała z logiki bo może, ale nie musi.

Pała z logiki bo może, ale nie musi.
Pała z logiki, bo to, że chcą siedzieć w jakiejś grze może być właśnie spowodowane zżyciem z community.Jedno nie wyklucza drugiego, a najczęściej między jednym, a drugim w tym przypadku istnieje związek przyczynowo-skutkowy.

A w Twojej wypowiedzi właśnie tego "może" już brakuje. ;]

\/

Ludzie "siedzą" w tych grach bo chcą, a nie z powodu zżycia się z community

Zresztą, "bo chcą" to nie jest argument - chcą z jakiegoś konkretnego powodu bądź grupy powodów (grafika, grywalność, klimat, community, etc.)

Jak narazie w dziale MMORPG najblizsza mojemu idealu jest polska giera Ether Fields :), bedzie non torgeting, w starorzytnej europie hehe, total swoboda i wgl hehe..

A w Twojej wypowiedzi właśnie tego "może" już brakuje. ;]

Ah, no bo chyba zapomniałem tego dopisać :rolleyes:

Zresztą, "bo chcą" to nie jest argument - chcą z jakiegoś konkretnego powodu bądź grupy powodów (grafika, grywalność, klimat, community, etc.)

No to właśnie mi o to chodziło. :rolleyes:

Yang dzisiaj pozjadał wszystkie umysły i jest jedynym cwaniakiem wszechwiedzącym...

Dajcie na luzzzz..... B)

Kazdy ma swoje zdanie- podobno to swiadczy o demokracji

No to właśnie dyskutujemy i wyrażamy swoją opinię na ten temat ;)

No to właśnie dyskutujemy i wyrażamy swoją opinię na ten temat

Dokładnie, mi się wydaje, że poza Inyenn to wszyscy są na luzie. :]

No i to mnie w MMO odpycha. Każda gra jest identyczna i w każdej jest pusto. Gracze rozplenili się po tysiącach klonów, będących rzadkim g*wnem i rozgrywka z prawdziwymi ludźmi przez neta staje się coraz bardziej trudna, bo w każdym MMO jest ich zwyczajnie mało. Grałem w Rohana - parę osób w mieście, gdzieś dalej - pusto. W Archlordzie to samo, w mieście biega kilkanaście osób - a im dalej, tym puściej. W RoM trochę lepiej, ale sytuacja w miarę podobna. I tak w wielu innych. Jedynie w Knight Online było zawsze w uj ludzi, w miastach, wioskach, na polankach, z tym że w większości to pewnie boty.

Dlatego z wielką radością przyjmuje codzienne inforamacje z tej i innych stron, o likwidacji kolejnych gier. Szkoda tylko, że na ich miejsce wchodzą wciąż nowe. Chciałbym dożyć takich czasów gdy na rynku będą ze 3 RPGi, ze 3 FPSy i jakiś dobry RTS. Wreszcie po wejściu na serwer człowiek czułby się jak na Krupówkach w lipcu i wiedział, że gra przez sieć.

W kwestii klonowania to czekam z wielką niecierpliwością na The Old Republic, bo ta gra rzeczywiście zapowiada się bardzo oryginalnie i innowacyjnie, szczególnie w warstwie fabularnej.

No i to mnie w MMO odpycha. Każda gra jest identyczna i w każdej jest pusto. Gracze rozplenili się po tysiącach klonów, będących rzadkim g*wnem i rozgrywka z prawdziwymi ludźmi przez neta staje się coraz bardziej trudna, bo w każdym MMO jest ich zwyczajnie mało. Grałem w Rohana - parę osób w mieście, gdzieś dalej - pusto. W Archlordzie to samo, w mieście biega kilkanaście osób - a im dalej, tym puściej. W RoM trochę lepiej, ale sytuacja w miarę podobna. I tak w wielu innych. Jedynie w Knight Online było zawsze w uj ludzi, w miastach, wioskach, na polankach, z tym że w większości to pewnie boty.Dlatego z wielką radością przyjmuje codzienne inforamacje z tej i innych stron, o likwidacji kolejnych gier. Szkoda tylko, że na ich miejsce wchodzą wciąż nowe. Chciałbym dożyć takich czasów gdy na rynku będą ze 3 RPGi, ze 3 FPSy i jakiś dobry RTS. Wreszcie po wejściu na serwer człowiek czułby się jak na Krupówkach w lipcu i wiedział, że gra przez sieć.W kwestii klonowania to czekam z wielką niecierpliwością na The Old Republic, bo ta gra rzeczywiście zapowiada się bardzo oryginalnie i innowacyjnie, szczególnie w warstwie fabularnej.

Ty zrób sobie coś z kartą graficzną jak wszędzie pustki widzisz, BOI widze tłok, Rappelz tłok,KIng of KIngs 3 tłok, Dekaron tłok , moge tak dlaej ale reste widziałem u kumpli to powiedzmy że widze tłok z widzenia XD.W archlordzie śa pustki ale za to podziękuj wspanaiłemu wydawcy bo za czasó CM ta gra tętniła życiem, w RoM-ie włącz opcje widzenia innych graczy, dalej sie pastwić nie będe.......

BOI widze tłok, Rappelz tłok,KIng of KIngs 3 tłok, Dekaron tłok.

W te akurat wcale nie grałem :D

W RoMie rzeczywiście było nieźle, ale zdarzało się być samemu w paru miejscach i bardzo dłuuugo nie widzieć nikogo lub tylko kilka osób. No ale taki Rohan na przykład? Tragedia.... O ArchLordzie sam napisałeś.