Studia prawnicze

Aktualnie jestem w 1. klasie liceum na profilu humanistycznym i mam kilka pytań dot. studiów prawniczych. Mam nadzieję, że znajdę tutaj kogoś, kto jest w temacie obeznany i może się wypowiedzieć.

1) Jaki uniwersytet byłby najlepszym rozwiązaniem? Który ma najlepszą renomę na dzień dzisiejszy?

2) Jako rozszerzenia wybrałem j. polski, angielski oraz WOS. Do historii nie mam głowy (przyznam, że po prostu mi się nie chce, a jakbym posiedział trochę, to bym spamiętał większość wydarzeń), a rozważam zmianę jednego z rozszerzeń właśnie na ten przedmiot, który jest obowiązkowy na niektórych, jak nie większości, studiach.

Tutaj jest lista (wg. strony prawo.rp.pl -> chyba nie reklama, która wykracza poza regulamin), gdzie historia jest opcjonalną opcją, a wystarczą mi te przedmioty, które aktualnie chcę rozszerzać (czyt. polski, angielski, WOS):

UNIWERSYTET MIKOŁAJA KOPERNIKA W TORUNIU
UNIWERSYTET W BIAŁYMSTOKU
UNIWERSYTET KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO W WARSZAWIE
UNIWERSYTET SZCZECIŃSKI
UNIWERSYTET OPOLSKI
UNIWERSYTET WARMIŃSKO-MAZURSKI
Istnieje opcja, w której rozszerzam te 4 przedmioty, ale boję się, że wtedy ledwo bym wyrabiał, co przełożyłoby się na moją naukę i zdawalność matur.

Z tego co mi wiadomo to uniwersytet w Toruniu jak i w Warszawie prowadzi współpracę z kancelariami adwokackimi, istnieje szansa na dostanie pracy w takiej kancelarii, tylko wiadomo musisz być naprawdę dobry. (Taką współpracę pewnie ma większość uczelni).

Co do tej historii to też nie koniecznie, jak wiadomo jest kilka specyfikacji prawniczych w w których historia jest nie potrzebna, oraz w których jest konieczna. Jednak warto pamiętać, że studia prawnicze są ciężkie, no ale to już Twój wybór ;)

UW - Uniwersytet Warszawski - jedyny sensowny uniwersytet w Polsce ew. UJ - Uniwersytet Jagielloński, chociaż ten współcześnie buduje renomę już chyba tylko na historii swojej, pozostałe uniwerki w Polsce to kpina (spójrz sobie chociażby na listę szanghajską - tylko UW i UJ się łapią).

PS. A jeśli czujesz się ambitnym twardzielem i celujesz bardzo ambitnie w karierze prawniczej to pójdź na studia MISH UW/UJ -> Prawo+Filozofia, genialne połączenie które w kancelariach BARDZO doceniają na aplikacjach i później (bo niestety na początku kariery - jeśli celujesz w adwokacką - jest mega ciężko, czasem nawet aplikatura w ramach wolentariatu). Chyba że jakieś prawo komornicze czy coś to... po co sięprzemęczać ; )

2) Jako rozszerzenia wybrałem j. polski, angielski oraz WOS. Do historii nie mam głowy (przyznam, że po prostu mi się nie chce, a jakbym posiedział trochę, to bym spamiętał większość wydarzeń), a rozważam zmianę jednego z rozszerzeń właśnie na ten przedmiot, który jest obowiązkowy na niektórych, jak nie większości, studiach.

1 klasa i już wybieracie przedmioty maturalne? Przez te 2 lata dużo się jeszcze może zmienić.

No to tak: Rozszerzony polski zawsze spoko bo sporo punktów potem można zdobyć jak oczywiście trafisz z tezą, język obcy no to nie ma o czym tu rozmawiać, wos spoko tylko zależy od uczelni czy go wymaga przy rekrutacji ale zawsze się przyda.

Zawsze możesz sobie wziąć historię jako rozszerzenie, napisać a nie musisz przecież zdać a jak ci trochę punktów wpadnie to nic się złego nie stanie. Na moim przykładzie (w tym roku nowa matura za sobą) wystarczyło mi porządne 500-600 stronicowe repetytorium by nie odpowiedzieć tylko na 2 pytania ale i tak banalne było. Dużo informacji masz w samych tekstach źródłowych, mapach etc. w arkuszu. Tematy na wypracowanie (chyba 5 do wyboru) najczęściej odnoszą się do tych ważniejszych wydarzeń historycznych więc machniesz z 10 zdań, wyczerpiesz temat na ile to według ciebie możliwe i parę punktów wpadnie.

Proponuję ci pomyśleć nad matmą bo na moim przykładzie jak się rozglądam za studiami prawniczymi to UAM pozwala zamiast historii wliczyć sobie matmę także jak ogarniasz matmę to ci się przyda.

https://irk.uw.edu.pl/katalog.php?op=info&id=SJ-PR&kategoria=

https://www.erk.uj.edu.pl/studia/2673/1/s

Strony do tabelek z rozpiską co i jak jest liczone na dane studia. Czy z przedmiotami, które chciałbym rozszerzać mam szansę się dostać? I czy ta szansa jest mniejsza od osób, które rozszerzenia biorą akurat takie, jakich wymaga uczelnia? Na UW napisane jest

Przedmioty wymaganeDwa przedmioty do wyboru z:historia, wiedza o społeczeństwie, geografia, język łaciński i kultura antyczna, filozofiaP. rozszerzony x 1

Oznacza to, że z tych przedmiotów koniecznie MUSZĘ rozszerzać dwa? Co, jeśli wybrałem tylko jeden?

https://irk.uw.edu.pl/katalog.php?op=info&id=SJ-PR&kategoria=https://www.erk.uj.edu.pl/studia/2673/1/sStrony do tabelek z rozpiską co i jak jest liczone na dane studia. Czy z przedmiotami, które chciałbym rozszerzać mam szansę się dostać? I czy ta szansa jest mniejsza od osób, które rozszerzenia biorą akurat takie, jakich wymaga uczelnia? Na UW napisane jestOznacza to, że z tych przedmiotów koniecznie MUSZĘ rozszerzać dwa? Co, jeśli wybrałem tylko jeden?

To policzą Ci tylko jeden, a za drugi dostaniesz 0pkt (jesli nie bedzięsz miał, lub napiszesz tylko podstawę).

Ale możesz iść na prawo w obrębie MISH'a, tutaj liczy się tylko jeden rozszerzony np. WOS, ale masz do tego rozmowę kwalifikacyjną (nic strasznego).

https://irk.uw.edu.pl/katalog.php?op=info&id=S1-MISH&kategoria=studia_1

Tylko na prawo Mish wymagane są rekomendacje - byś musiał się spinać później z wynikami.

Co do Mishu to właśnie musisz bardzo walczyć o rekomendacje, ostatecznie jest chyba ich coś koło 40 więc za dużo osób tego Mishu nie kończy z dyplomem.

Uniwerki to jak dla mnie UW, UJ (choć tu bardziej miasto, studenckie miasteczko itd bo uczelnia już nie jest tak dobra jak kiedyś) Uniwerek w Białymstoku (sam się tu uczę na prawie i jestem bardzo zadowolony) i Gdańsk, ale tam bardziej prawo morskie i te sprawy plus mają dziwny rozkład roku (prawo cywilne w jeden semestr na przykład). UW i UwB różnią się stylem troszkę prowadzenia studenta, na UW sam dobierasz sobie wykładowców itp, plus dodatkowe przedmioty żeby mieć punkty ECTS, z jednej strony to fajne z drugiej nie zawsze zdążysz się zarejestrować tam gdzie chcesz, albo coś innego wypadnie. Mniej jest też przedmiotów tzw "z d*py". Na UwB natomiast plan jest z góry ustalony, są przedmioty dodatkowe, płatne i bezpłatne oraz przedmioty do wyboru co jakiś czas w ramach programu podstawowego. Poza tym nie ma indeksów więc całość jest oparta na internecie, nie trzeba biegać po wpisy czy zamykać roku w dziekanacie bo wszystko się dzieje samo. No i jeszcze jedno, trochę inaczej rozkłada się nacisk na przedmioty na UW i UwB, na przykład na drugim roku na UwB bardziej Cywilne i Karne, a na UW bardziej administracyjne i unii europejskiej.

Co do przedmiotów, jeśli czujesz, że dasz radę się nauczyć porządnie historii i wosu to pisz te dwa rozszerzenia, szczerze to polski nie przyda Ci się do niczego potem, a wiedza z historii i wosu może się przydać. (prawo konstytucyjne czy powszechna historia prawa chociażby

EDIT. Co do tego co KeiS powiedział o współpracy z kancelariami, to każdy uniwerek taką prowadzi z tych lepszych, są centra praktyk, studenckie poradnie prawne, plus poznajesz prawników przecież przez cały czas studiów, czy to seminarium czy ćwiczenia, Ci którzy to prowadzą, z reguły są praktykami. Więc jeśli jesteś dobry to nie wydaje mi się żeby był z tym problem, na pewno Cię zauważą. Choć może racja, że w Wwie łatwiej, ale to z prostej przyczyny, że jest tam więcej kancelarii i korporacji, które zatrudniają.

pamiętaj o tym, że prawo to tak zhermetyzowany twór, że wkręcenie się w to bez szerokich pleców jest jak wygranie w lotka

Aktualnie jestem w 1. klasie liceum na profilu humanistycznym i mam kilka pytań dot. studiów prawniczych. Mam nadzieję, że znajdę tutaj kogoś, kto jest w temacie obeznany i może się wypowiedzieć.1) Jaki uniwersytet byłby najlepszym rozwiązaniem? Który ma najlepszą renomę na dzień dzisiejszy?2) Jako rozszerzenia wybrałem j. polski, angielski oraz WOS. Do historii nie mam głowy (przyznam, że po prostu mi się nie chce, a jakbym posiedział trochę, to bym spamiętał większość wydarzeń), a rozważam zmianę jednego z rozszerzeń właśnie na ten przedmiot, który jest obowiązkowy na niektórych, jak nie większości, studiach. Tutaj jest lista (wg. strony prawo.rp.pl -> chyba nie reklama, która wykracza poza regulamin), gdzie historia jest opcjonalną opcją, a wystarczą mi te przedmioty, które aktualnie chcę rozszerzać (czyt. polski, angielski, WOS):UNIWERSYTET MIKOŁAJA KOPERNIKA W TORUNIUUNIWERSYTET W BIAŁYMSTOKUUNIWERSYTET KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO W WARSZAWIEUNIWERSYTET SZCZECIŃSKIUNIWERSYTET OPOLSKIUNIWERSYTET WARMIŃSKO-MAZURSKI Istnieje opcja, w której rozszerzam te 4 przedmioty, ale boję się, że wtedy ledwo bym wyrabiał, co przełożyłoby się na moją naukę i zdawalność matur.

Ja Ci od razu napisze, ze

Wawa/Jagielonski

Wroclaw/Poznan UAM

Gdansk/Lodz

daja Ci realne szanse, ah i jak umiesz logicznie myslec to zostaniesz prawnikiem(matematyka) a jak nie to coz moze ale nie bedzie to zbyt lotna kariera :)

Skoro w liceum już Ci sie nie chce uczyć historii to powodzenia z uczeniem się prawa :)

Ja studiując administrację, mająć świetną pamieć miałem problemy z ogarnięciem przedmiotów prawniczych, których miałem od groma a co dopiero na czystym prawie :P

Jeśli chcesz iść na prawo to musisz mieć znakomitą pamięć, bez tego bym się nie pchał.

Osobiście, w sprawie poprawy pamięci, koncentracji mogę polecic Szkołę pamięci Wojakowskich.

Mają oddziały w całej Polsce, ja po jednym semestrze pojechałem na mistrzostwa polski w szybkim zapamietywaniu i zająłem trzecie miejsce ;)

Było to z 7-8 lat temu ale efekty odczuwam do tej pory, i dalej korzystam z metod, których się dzieki nim nauczyłem.

Skoro w liceum już Ci sie nie chce uczyć historii to powodzenia z uczeniem się prawa

Mimo wszystko to nie jest to samo. Historia jako tako sama w sobie praktycznie w niczym mi się nie przyda, a znajomość prawa to dla prawnika chyba podstawa, tak?

To policzą Ci tylko jeden, a za drugi dostaniesz 0pkt (jesli nie bedzięsz miał, lub napiszesz tylko podstawę).

Czyli - prawdę mówiąc - mam wtedy mniejsze szanse?

Ale możesz iść na prawo w obrębie MISH'a, tutaj liczy się tylko jeden rozszerzony np. WOS, ale masz do tego rozmowę kwalifikacyjną (nic strasznego).https://irk.uw.edu.pl/katalog.php?op=info&id=S1-MISH&kategoria=studia_1Tylko na prawo Mish wymagane są rekomendacje - byś musiał się spinać później z wynikami.

Na dobrą sprawę, biorąc pod uwagę przedmioty rozszerzanie, a nie ilość miejsc, to większe szanse mam na dostanie się na MISH?

Weż sobie dla przykladu jakąś ustawe, np prawo zamówień publicznych, poczytaj sobie, spróbuj się nauczyć. A potem pomnóż to przez 10-15 i dodaj do tego jakieś kodeksy i masz zakres jednej sesji..

Wybierając się na prawo musisz chcieć się uczyć i robić to porządnie, bo inaczej skończysz z miernymi ocenami i robieniem aplikacji 10 lat.

Weż sobie dla przykladu jakąś ustawe, np prawo zamówień publicznych, poczytaj sobie, spróbuj się nauczyć. A potem pomnóż to przez 10-15 i dodaj do tego jakieś kodeksy i masz zakres jednej sesji..Wybierając się na prawo musisz chcieć się uczyć i robić to porządnie, bo inaczej skończysz z miernymi ocenami i robieniem aplikacji 10 lat.

vredd to tak nie wygląda, nauki jest mnóstwo, ale nikt Ci nie karze uczyć się ustaw na pamięć, raczej coś na zasadzie wiedzieć o co chodzi w danej ustawie, a najczęściej używane artykuły same Ci do głowy wejdą, za szybko to się zmienia, za to masz multum teorii do opanowania, co też nie jest proste

Oczywiście, że MISH każdy kończy z dyplomem - najwyżej niekoniecznie z takim jaki by chciał. Prawo wymaga rekomendacji bo są ograniczone miejsce w obrębie MISH, jeśli ktoś się nie dostanie to albo rezygnuje, albo robi inny kierunek nie wymagający rekomendacji (a więkoszść nie wymaga rekomendacji, chociaż to są bardziej "kierunki", aniżeli kierunki).
Ale prawda, o rekomendacje trzeba walczyć, niemniej jednak jeśli ktoś jest sprecyzowany czego chce, to warto.

Wybór indywidualnie przedmiotów jak na UW to tylko i wyłącznie zaleta, podstawa wszystkich najlepszych uczelni. Nie ma potem takich debilnych sytuacji jakie są na codzień w polskich uczelniach, że student siedzi jak ćwok pstrykając znudzony na tablecie, albo smartfonie, bo plan jego studiów był odgórnie ułożony i jest wypchany jakimiś debilnymi przedmiotami, które nie mają praktycznie związku z jego kierunkiem, ale żeby tylko narzucone pkt ECTS w eu standardach się zgadzały, debilizm. A tak na UW student ma obowiązkowe przedmioty kierunkowe, a resztę może wybrać według zainteresowań (bo czemu osoba chcąca być np. dziennikarzem nie może interesować się fizyką kwantową?).

A do autora - logiczne jak policzą Ci 0pkt za jeden z przedmiotów to masz mniejsze szanse.
Zależy jak Ci się trafi - na MISH pewnie łatwiej się dostać niż na prawo - pytanie ile osób potem w obrębie niego będzie chciało iść akurat na prawo, wtedy walka o rekomendacje.
Poszukaj wymogów punktowych z lat poprzednich, możesz też napisać do samorządu lub dziekanatu MISH poprosić o informacje (progi punktowe, ilość miejsc na prawie na MISHU/ile chętnych w latach poprzednich na prawo mish etc.).

Nie gadajcie, z marnymi ocenami wciąż ma kupe możliwości po prawie -> np. windykator/komornik i też kupa kasy hehe (i częsta adrenalina).

Zależy jak Ci się trafi - na MISH pewnie łatwiej się dostać niż na prawo - pytanie ile osób potem w obrębie niego będzie chciało iść akurat na prawo, wtedy walka o rekomendacje.Poszukaj wymogów punktowych z lat poprzednich, możesz też napisać do samorządu lub dziekanatu MISH poprosić o informacje (progi punktowe, ilość miejsc na prawie na MISHU/ile chętnych w latach poprzednich na prawo mish etc.).

Miałem na myśli samo dostanie się na MISH na pierwszy rok, kiedy to walczy się o te rekomendacje. Prosiłbym o zostawienie tematu otwartego, z nadzieją, że ktoś jeszcze się wypowie ;)

Aktualnie jestem w 1. klasie liceum na profilu humanistycznym i mam kilka pytań dot. studiów prawniczych. Mam nadzieję, że znajdę tutaj kogoś, kto jest w temacie obeznany i może się wypowiedzieć.

1) Jaki uniwersytet byłby najlepszym rozwiązaniem? Który ma najlepszą renomę na dzień dzisiejszy?

2) Jako rozszerzenia wybrałem j. polski, angielski oraz WOS. Do historii nie mam głowy (przyznam, że po prostu mi się nie chce, a jakbym posiedział trochę, to bym spamiętał większość wydarzeń), a rozważam zmianę jednego z rozszerzeń właśnie na ten przedmiot, który jest obowiązkowy na niektórych, jak nie większości, studiach.

Tutaj jest lista (wg. strony prawo.rp.pl -> chyba nie reklama, która wykracza poza regulamin), gdzie historia jest opcjonalną opcją, a wystarczą mi te przedmioty, które aktualnie chcę rozszerzać (czyt. polski, angielski, WOS):

UNIWERSYTET MIKOŁAJA KOPERNIKA W TORUNIU
UNIWERSYTET W BIAŁYMSTOKU
UNIWERSYTET KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO W WARSZAWIE
UNIWERSYTET SZCZECIŃSKI
UNIWERSYTET OPOLSKI
UNIWERSYTET WARMIŃSKO-MAZURSKI
Istnieje opcja, w której rozszerzam te 4 przedmioty, ale boję się, że wtedy ledwo bym wyrabiał, co przełożyłoby się na moją naukę i zdawalność matur.

Jeśli nie musisz zdawać historii, polecam nie zdawać. Sam przecież piszesz, ze nie masz głowy - lepiej nie ryzykować. Polecam lepiej przygotować się do przedmiotów, które rzeczywiście chcesz zdawać.
Z podanych przez Ciebie uczelni, najlepszą renomę ma oczywiście Uniwersytet w Warszawie
Ksiązki na prawo polecam sprawdzić sobie na ibuk https://www.ibuk.pl/katalog/268/prawo.html - aktualnie w księgarni mają dobre ceny na wiele nowych pozycji.

Gościu, odpowiedziałeś na pytanie które ma 7 lat, a pytający jeśli wszystko dobrze poszło, jest już na tych studiach XD