Jak w tytule - mój punkt widzenia na temat gier opierających się na przetrwaniu, przeżyciu i tak dalej (jakby to kogoś obchodziło).
Od czego by tu zacząć? No tak! Rynek jest zapchany totalnym gównem (przepraszam kobiety jeśli takowe tutaj są, że musiały przeczytać to niesmaczne słowo).
Na początku pojawił się dla mnie Minecraft. Coś innego. Wyjątkowego niż większość gier. PRAWIE mogłem tutaj żyć. W myśl zasady "grafika nie jest najważniejsza" zacząłem namiętnie pykać w w/w produkcję. Było fajnie. Dużo pracy, ciekawy acz trochę zbyt prosty bestiariusz. Czasami zbyt wiele uproszczeń (nie trzeba pić? wystarczy, że zjem kilka steków?). Fajna sprawa, no ale ile można budować zamki i kopać licząc na kolokwialnie nazywane przez wszystkich "Diaxy"?
Czy był jakiś DOBRY survi jeszcze? Moim zdaniem nie.
WarZ aka Infestejszyn to zbiór bugów. "no ale ta gra nie jest ukończona, blah blah, blah!" W odpowiedzi przydałby się mem dziadka z dopiskiem "Za moich czasów , sprzedawano ukończone gry". Po czterdziestu latach dodali samochody! Super!
DayZ? Nether? Mogą Państwo podpiąć to do w/w tematu. Jedne z tych gier mają coś czego nie mają inne i odwrotnie. Wszystkie mają co? BUGI! Masę. Błędy.
Wymagania? Niskie.. A jednak mój sprzęt przymula na ultra LOW do 6FPSów. Nie jest to mega maszyna, jednak Last Light czy Skyrim pograłem na high i na palcach policzyłbym chwile gdy coś się przycinało. Poszukałem na forach i ludzie z jeszcze mocniejszym sprzętem mają zbliżone problemy. Paranoja! Toć WarZ/Nether/DayZ nie ma grafiki jutra. Średnia przeciętna moim zdaniem! No ale grafika nie jest najważ... -WYMAGANIA!!!!!!
Dont Starve - niby fajna sprawa , no ale jednak COŚ nie pasuje. Może zbyt humorzaste i mało realne podejście do sprawy? Gra całkiem przyjemna i ma wielu fanów - nawet się nie dziwię (może wystarczy, że gra nie ma bugów by się sprzedawała?).
Dead State - gra, która ma się formalnie pojawić w niedalekiej przyszłości. Za jej tworzenie odpowiadają osoby, które brały udział przy tworzeniu m.in legendarnego Arcanum - gry tak wspaniałej, że same Icewind Dale, Neverwinter, Might n' Magic i inne wielkie tytuły, nie mogą z nią konkurować. (podkreślam: MOIM ZDANIEM). Co z tego wyjdzie? Nie wiem, gejmpleje wyglądają całkiem przyjemnie. Na pewno ciekawie.
Rust! No a jak!!! Toć worek gier z szyldem "Nasza gra nie jest skończona, jest pełna bugów, ale fani gatunku nie mają większego wyboru i tak kupią ten prosty syf". Czyli kolejna bardzo prosta produkcja, pełna błędów, mały realizm, uboga "fabuła", obiecująca że kiedyś pojawi się PEŁNA i grywalna wersja.
Skupiłem się chyba na śmietance towarzystwa. Może coś ominąłem? Miło jeśli ktoś doda coś od siebie, gdzieś mnie poprawi, wspomni o jakimś surwajwalu.
Nie robię tutaj pustego hejtu bo się przejechałem. Robię GŁĘBOKI hejt!!! Większum Survivalem okazał się mod Misery do S.T.A.L.K.E.R.'a niż w/w gry! Proszę! Ratujcie! Nie jestem sam, prawda?