Szkice

Cześć, czołem. Cztery dni temu zacząłem rysować, tak w ramach hobby. Nigdy przedtem nie rysowałem(nie wliczając czołga namazianego na tyle sprawdzianu z historii i paru odosobnionych przypadków). Jeżeli jest tu ktoś kto zna się na tym dłużej niż ja i ma jakieś rady to z chęcią wysłucham. Jeden portrecik to zajmuje mi tak z 2-4 godziny.

Taka próbka

http://www.wrzucajfo...di-VTMVOFTM.jpg

Nie chciało mi się każdego z osobna fotografować. Jak wam się podoba? Da się rozpoznać kto to? Mojemu ojcu fajny banan wyskoczył jak zobaczył 2 z lewej. :D

Zasada nr 1 - nigdy, ale to NIGDY nie rozmazuj ołówka.

No i nie są to prace osoby, która nigdy wcześniej nie rysowała, więc pozdro ;)

Podobieństwo jest uderzające (nie rozpoznaję tylko numeru 4, ale to chyba ktoś kogo nie znam).

Obstawiam, że całość machasz jednym ołówkiem. Powinieneś użyć też jakiegoś miękkiego, np. 4B, żeby wzmocnić cienie, bo bez wyraźnych kontrastów jest to mdłe.

Z miękkich mam tylko 8B a on daje taki czadu choćbym węglem jechał więc zgadłeś używam HB i twardszych(bo takie akurat mam). Dzięki za to z rozmazywaniem myślałem że to dobry sposób jak widać nie.

Ja rysuje na bloku technicznym. Dobry to materiał na takie obrazki?

PS: Serio ostatni rysowałem na plastyce w gimnazjum 5-6 lat temu ale nic ponad programowo :D

Dobre prace, postacie jak najbardziej rozpoznawalne... tylko ołówek faktycznie trochę za bardzo rozmazany,

Pani Lindsey Stirling ma troche za ostre rysy i wygląda jakby obrys ust zapadał się razem z policzkami...

próbuj kontrastować i robić Cienie za pomocą kilku ołówków...

ja zawsze używałem HB 0,7mm automatyczny DO WSZYSTKIEGO...

ale później zacząłem używać ołówków z KOH-I-NOR'a w bazie od H2 do H8 (bardzo często łamie ołówki więc nie mogę używać miększych...)

polecam ołówki, ale musisz w jakiś sposób zetrzeć barwnik z drewna, bo bardzo często farbuje dłonie. :)

Ja myślę że z tym rozmazanym ołówkiem to w 50% również wina zdjęcia, zrobię je jeszcze raz jak skończę rysować pewną damę ;)

Czyli czeka mnie wycieczka po arsenał ołówkowy.

PS: Serio ostatni rysowałem na plastyce w gimnazjum 5-6 lat temu ale nic ponad programowo

HA, czyli jednak! ;) Po swoim przykładzie wiem, że rysowanie jest jak jazda na rowerze :P Możesz stracić skilla przez brak ćwiczeń (to akurat nic dziwnego w żadnej dziedzinie), ale jak się trzyma ołówek nie da się zapomnieć.

Blok techniczny nie jest najlepszą opcją dla rysunku ołówkiem - ma nietypową fakturę i ciężko się przez to zmazuje. Jeśli nie chcesz wchodzić w koszta to zwykły papier do drukarki czy xero da radę ;)

Co do ołówków - HB zostaw, resztę odłóż do szuflady, szafki albo oddaj komuś. Idź w stronę B, nie H. Ołówki H są przeznaczone raczej dla architektów (niech mnie ktoś poprawi, bo mogę się mylić) niż artystów. Wypróbuj sobie np 2B, 4B i 6B. Osobiście przepadam za 8B, którego nie używasz, ale skoro uważasz, że to jeszcze nie czas to ok.

Jeszcze sklejam i maluje modele samolotów i takie tam ale to się nie liczy :P

Poprawiłem zdjęcia:

http://www.wrzucajfo...di-GIJAVEDC.jpg

Tego T-Shirta Adolfowi zrobiłem na odpierdziel heh, nie należy się mu fajny :D

http://www.wrzucajfo...di-311LTAFQ.jpg

Autoportret.

http://imageshack.us/f/546/ovhi.jpg/

Nie, nie mam tych mieczy.

Mi się wydaje, że to wszystko jest takie zbyt okrągłe i zbyt "grube", no i cienie nie są zbyt głębokie. Przynajmniej na moje oko, ale przy takiej jakości zdjęcia, to sporo może faktycznie zależeć od aparatu ;).

prawda jest taka, ze od czegos trzeba zaczac ; ) narysowane postacie sa podobne do pierwowzorow co warto docenic. niestety przy niewprawionej rece i badz co badz nie do konca odpowiednim "sprzecie" na chwile obecna to pewnie maksimum twoich mozliwosci.

najlepsze jednak jest to, ze rysowanie jest dziedzina w ktorej z dnia na dzien mozna dokonywac niewyobrazalnych postepow ; ) wystarczyc cwiczyc...z gory przepraszam, ze w twoj temat wrzuce cos swojego ale chcialbym po prostu swoje slowa poprzec czyms "namacalnym" ; )

poczatek mojego rysowania (4 godziny, olowek z "biedry")

http://img38.imagesh...afinale1234.jpg

niecaly rok pozniej (40-45 godzin, szeroka gama akcesoriow do rysowania i duzo praktyki ;D)

http://img707.images...7/9937/xjhn.jpg

widac roznice ? ; D

Jak na machnięte, tak sobie od niechcenia, całkiem niezłe!

Trochę za skromny jesteś, porównując twoje prace do prac ludzi którzy aktywnie, przez długi czas coś tam rysują... muszę przyznać, choć nie lubię strzelać takim komplementem na prawo i lewo, że masz talent chłopie!

niecaly rok pozniej (40-45 godzin, szeroka gama akcesoriow do rysowania i duzo praktyki ;D)http://img707.images...7/9937/xjhn.jpgwidac roznice ? ; D

Wow!

Myślę że autor tematu również może dojść do tego poziomu, zauważ że praktycznie w ogóle nie ćwiczył.

Cześć, czołem. Cztery dni temu zacząłem rysować, tak w ramach hobby. Nigdy przedtem nie rysowałem(nie wliczając czołga namazianego na tyle sprawdzianu z historii i paru odosobnionych przypadków). Jeżeli jest tu ktoś kto zna się na tym dłużej niż ja i ma jakieś rady to z chęcią wysłucham. Jeden portrecik to zajmuje mi tak z 2-4 godziny.

Taka próbka

http://www.wrzucajfo...di-VTMVOFTM.jpg

Nie chciało mi się każdego z osobna fotografować. Jak wam się podoba? Da się rozpoznać kto to? Mojemu ojcu fajny banan wyskoczył jak zobaczył 2 z lewej. :D