Szmaragdowy kompjuter

Witam was, zacni forumowicze! Mam dziwaczny problem z moim PCetem i nie wiem gdzie szukac pomocy, bo po wpisaniu kilkunastu fraz w googlach, nie znalazlem ani jednego zadowalajacego wyniku, dlatego postanowilem napisac nowy temat i poszukac rad w waszym zacnym gronie.

Od kilku miesiecy mam rozklekotanego PC, prze co nie mam na czym grac, a chyba wiecie, jaki to bol dla nalogowca? No wlasnie, ale nie o moje uczucia sie tu rozchodzi, a o samego zlomka, co to odmowil mi posluszenstwa. Nie chce wam streszczac calych peryferii moim samodzielnych jego napraw, co w nim grzebalem, czego nie tykalem i tak dalej, bo wydaje mi sie, ze doszedlem do momentu, w ktorym udalo mi sie zazegnac stary problem, ale tutaj pojawia sie co snowego.

Nie wiem jak do tego doszlo, ale kilka dni temu uszkodizlem sobie wiatraczek chlodzacy procesor. Dzis go wyminilem (a w zasadzie to te zapiecia, przytwierdzajace go do plyty glownej) i kiedy umiescilem wentylatorek na procku, uruchomilem system, to z rozdziawiona mina stwierdzilem, ze caly ekran - poczynajac od biosa a konczac na windowsie - ma zabarwienie w kolorze szmaragdu. Ustawienia monitora sa OK, to samo w windowsie, jelsi chodiz o jakies sterowniki do grafy, itp. Niczego tam nie tykalem, a komp od kilku dni nie byl uruchamiany.

Macie jakis pomysl?

Specyfikacja:

Nie podam wam dokladnej specyfikacji, bo jestem takim noobkiem, ze tego nie pamietam, lecz jesli jest potrzebna, to napiszcie, a ja zaraz tam zerkne w bebechy mego zlomka i dam wam znac co w nich siedzi.

N starszych kompach wystarczylo troche ruszyc kabel monitor-grafa by uzyskac ten kolor. Podlacz jeszcze raz kabel do monitora i grafy oraz sprawdz czy grafa w kompie sie nie poluzowala(mogla gdy bawiles sie z wiatrakiem)

Temat został zamknięty. Powód: ^ Dzieki za chec pomocy, ale problem minal sam, a to po 15 chamskich restartach. Dziwne. Szkoda tylko, ze jednak nadal wystepuje stary problem, no coz, chyba sie poddaje ; p.

Witam was, zacni forumowicze! Mam dziwaczny problem z moim PCetem i nie wiem gdzie szukac pomocy, bo po wpisaniu kilkunastu fraz w googlach, nie znalazlem ani jednego zadowalajacego wyniku, dlatego postanowilem napisac nowy temat i poszukac rad w waszym zacnym gronie.

Od kilku miesiecy mam rozklekotanego PC, prze co nie mam na czym grac, a chyba wiecie, jaki to bol dla nalogowca? No wlasnie, ale nie o moje uczucia sie tu rozchodzi, a o samego zlomka, co to odmowil mi posluszenstwa. Nie chce wam streszczac calych peryferii moim samodzielnych jego napraw, co w nim grzebalem, czego nie tykalem i tak dalej, bo wydaje mi sie, ze doszedlem do momentu, w ktorym udalo mi sie zazegnac stary problem, ale tutaj pojawia sie co snowego.

Nie wiem jak do tego doszlo, ale kilka dni temu uszkodizlem sobie wiatraczek chlodzacy procesor. Dzis go wyminilem (a w zasadzie to te zapiecia, przytwierdzajace go do plyty glownej) i kiedy umiescilem wentylatorek na procku, uruchomilem system, to z rozdziawiona mina stwierdzilem, ze caly ekran - poczynajac od biosa a konczac na windowsie - ma zabarwienie w kolorze szmaragdu. Ustawienia monitora sa OK, to samo w windowsie, jelsi chodiz o jakies sterowniki do grafy, itp. Niczego tam nie tykalem, a komp od kilku dni nie byl uruchamiany.

Macie jakis pomysl?

Specyfikacja:

Nie podam wam dokladnej specyfikacji, bo jestem takim noobkiem, ze tego nie pamietam, lecz jesli jest potrzebna, to napiszcie, a ja zaraz tam zerkne w bebechy mego zlomka i dam wam znac co w nich siedzi.