Ostatnimi dniami wzięło mnie na wspominanie dawnych czasów. No w sumie nie tak dawnych, ale przypomniałem sobie o jednej grze przy której spędziłem nawet sporo czasu.
Był to space shooter, chyba wszyscy wiedzą jak wygląda ten gatunek gier. Jest sobie mały samolocik na dole ekranu i napierdziela w obcych.
Wiem, że jest bardzo dużo takich gier, ale szukam tej jednej.
Z cech (chyba) charakterystycznych to tak:
- Pomiędzy poziomami było takie przyśpieszenie jakby do kolejnej planszy i w tym czasie mogliśmy zostać napadnięci przez takie dziwne kuliste obiekty, natrafić na supersilny statek dający baaardzo dużo kasy albo trafić na meteoryty które musieliśmy wymijać.
- W pierwszym poziomie jako przeciwników mieliśmy takie zielone statki, to na pewno.
- Pamiętam też, że było coś tam z planetami, może to były jakieś odznaki, albo coś w tym stylu.
- Poziomów było 100, wszystko podzielone na 10 części i na końcu każdej był boss który wyglądał jak większa kopia tego z czym walczyliśmy w tym poziomie, po czym po przejściu tych 100 powtarzało się od początku, ale trudniej było.
- Między poziomami był sklep, można było kupić tam życia, tarcze, bronie i inne badziewia.
- I coś mi świta też, że w nazwie mogło być coś ze słowem "war" ale co dalej to już dla mnie kompletna niewiadoma.
Wie ktoś co to może być za gra? Bardzo mi na tym zależy, szukam od jakiegoś czasu i nie mogę znaleźć.