Szukam gry mmo

Witam
Tak wiem temat oklepany, średnio co tydzień powstaje kolejny. Jednak przeczytałem kilka postów, przetestowałem też kilka gier i nadal nie znalazłem tego czego szukam. Więc w skrócie szukam gry która spełni moje kryteria albo chociaż się do nich zbliży.

  1. W grze można grać solo lub z innymi ale bez wyraźnego przymusu grania z innymi bądź gildią. Chodzi mi o to, że wiele rzeczy można robić samemu a np. dungi czy raidy można robić bez problemu z randomami. Nie wiem czemu ale lubię grać z randomami chociaż czasami to frustrujące. Ale mam wrażenie, że jest ciekawiej niż gdy grasz z 5-10 tymi samymi osobami cały czas. Po za tym większość gildii wymaga zawsze siedzenia na ts. Ja zawsze słucham muzyki podczas gry i nie lubię siedzieć na ts.
  2. To nie może być zombiak. Nie interesują mnie gry w które gra garstka osób dostępnych późnym wieczorem.
  3. To musi być tytuł z dość średnimi wymaganiami sprzętowymi. Mam 5 letniego lapa i najnowsze tytuły nie pójdą (gra może chodzić na niskich, grafika w takich grach jest sprawą drugorzędną dla mnie).
  4. Może to być open world albo dung albo raid wszystko jedno na jakiej zasadzie opiera się cała gra.
  5. Nie przeszkadza mi farma, wręcz przeciwnie pod warunkiem, że nie jest to farma polegająca na staniu w miejscu z wciśniętą spacją xD
  6. Przystępna mechanika gry bez kombinowania na siłę. Nie szukam gry w której jest 500 skilli do rzucenia w 10 sec.
  7. W miarę stabilna pozycja gry. Raczej wole unikać privów które po kilku tyg lub miesiącach zwijają żagle.
  8. Chyba najważniejsze brak P2W. Gra może być płatna ale bez abonamentu.
    Krótko jeszcze o tym w co grałem.
    Bardzo lubiłem grać w Vindictusa, świetna gierka, zaje…fajna mechanika gry ale to zombiak. Do tego mam wrażenie, że przeszedł na model P2W.
    Neverwinter pod względem czasu spędzonego w mmo, uplasowała się na 2 miejscu. Bawiłem się dobrze, ale ostatnie zmiany zniechęciły mnie do dalszej gry. Dodatkowo gra się wyludnia a klepanie 3-4 dungów kilka miesięcy pod rząd nawet mnie zaczyna nudzić.
    Pograłem chwilę w warframe ale tam jest chyba duży nacisk na granie z innymi i bycie w gildii.
    Pobawiłem się też w GW2 i o ile coraz bardziej mnie wciąga to gubię się w tej grze. A sama walka, która powinna być kwintesencją całej rozgrywki jest dla mnie odpychająca i przekombinowana.
    Wcześniej grywałem chwilę w last chaos i oczywiście w krUla dzieci neo czyli metka. I paradokslanie metek sprzed 15 lat był jedną z fajniejszych gier.
    Jeśli ktoś z was miałby pomysł to byłoby super.

Z calym szacunkiem ale mechanika walki w gw2 jest dosc klarowna tylko zdecydowales grac na wlasna reke i wiele udogodnien czy opcji pewnie odkryjesz za kilka tyg (tj ta z dodgowaniem gdzie polecalem wylaczyc double tap kierunku i zmienic na jeden klawisz + kierunek a czemu bo w dynamicznych walkach czesto sie ribi multi tapy i bez sensu aby wtedy dodgowal) i takich smaczkow jest sporo ale musisz wybrac albo uczysz sie na bledach albo ktos Ci wylozy kawe na lawe… Poza tym grasz guardianem w ver core i tam oprocz 10 skilli masz 3 skille profesji. Jezeli nie czytasz skilli i traitow to moze i jest to trudniejsze. Ale wystarczy na chwile sie zastanowic czy np skill z buffem do szybkosci ataku warto rzucic przed zadaniem serii ciosow czy po? To jest wlasnie teraz takie kombinowanie :wink: masz dostep do wielu skilli ktore moga Ci sie wydawac zbedne bo musisz wiedziec ze ta klasa musi byc grywalna w calisci contentu a nie tylko dostosowana dla Ciebie ale i na pvp wvw raidy dungi itd. Poza tym ustawianie traitow zmienia buffy na skillach i np na greatswordzie skill 5 moze tylko przyciagac albo po zmianie traitow mozesz nie przyciagac tylko nakladac kondycje na przeciwnikow jezeli tylko raz uzyjesz skilla bez przyciagania. Poza tym ma znaczenie pozniej czy zrobisz build pod condi czy pod power i w zwiazku z tym jaki typ armoru i gearu masz na sobie.

Tzn obecnie gram warriorem bo wydawał mi się prostszy od guardiana. Ale o ile walka z mobami jeszcze jakoś idzie to problem pojawia się na silniejszych mobach lub minibosach. Dzieje się dość dużo a jak jeszcze do okoła biegają inni to już w ogóle zamieszanie. Jak podczas walki, całej tej rotacji nie zrobisz płynnie lub nie zrobisz uniku to prawdopodobnie zaraz zginiesz. Wszystko wydaje się być chaotyczne. Irytujące jest też to, że z góry masz “narzucone” jakiej broni trzeba używać. Znacznie lepiej gra mi się młotem zamiast wielkiego miecza ale na end game i tak będę musiał ganiać z mieczem.

Na open world nie masz nic narzucone :wink: ludzie biegaja ze wszystkim. Roznica z mlotrm czy gs jest taka ze mlit wali aoe a gs bardziej direct dmg (z czesciowym aoe) Poza tym jaka rotacja? Z calym szacunkiem ale jak mini boss Cie zabija to chyba dobrze bo… To boss… Napisze to jeszvze raz :Na open world biegasz z czym chcesz jak chcesz nie ma rotacji ani nic. Nie ma tu nic skomplikowanego a boss z mechaniki moze miec co najwyzej pasek do zbijania cckami (crow control). A to ze inni biegaja to co? W czym to przeszkadza? To mmo a nie single player i w gw2 nawet na zapyzialych eventach sa ludzie.

Tzn chodzi mi o to, że jak się uczyć grać to od początku. Raczej na end game z młotem będzie kiepsko i będę go musiał zastąpić gs. I w tym cały szkopuł, że nauczę się grać młotem a później i tak będę musiał się przestawić na gs.

Widzisz jak Ty nic nie wiesz :wink: wiesz ze w end game nie uzywa sie jednego setupu broni nawet taki banner slave na raidach uzywa sword torch 2xaxe gs 2xmace i utility sytuacyjne :wink:
Od razu mowie… Nie nauczysz sie end gameu levelujac postac :wink:

Tak czy inaczej on nie używa młotu. Młot w żadnym meta buildzie dla warriora nie jest opcją. Poczytałem trochę komentarzy i w zasadzie dla żadnej klasy młot nie jest opcją.

Jak nie przeszkada ci farma to EVE online zaczynasz na f2p potem farmisz na apexa i grasz juz normalnie gra bez jakiegokolwiek p2w
Albion Online premka za silver ktory tez farmisz
PoE tam ani p2w ani wymogu posiadania premki
Hmmm co by tu dodac nie wiem w sumie nie widze slowa ze musi byc to F2P w takim razie FFXIV ktory teraz kosztuje grosze

Ok dzięki poczytam o tych grach.

Co powiesz na Tera? Otwarty świat, dungi które wyszukuje randomów i gra dosyć sporo osób.

Wciąga mnie GW2, więc pewnie po trochu będę w to pogrywał ale zainteresował mnie też PoE. Kiedyś pograłem w to chwilkę ale porzuciłem równie szybko. Może warto się jej przyjęć ponownie.

Final posiada obowiązkowy abonament, oraz w przeciwieństwie do np. WoWa czy EVE, nie ma możliwości zakupu go za gold z gry.

@Dashwood Myślę czy może ESO by ci się nie spodobało, podstawka + pierwszy chapter Morrowind (taki tam bieda dodatek) kosztuje 80 zł w oficjalnym sklepie, 60 zł na takim cdkeys. Gra rozwija się na bazie wychodzących ciągle małych DLC zawierających po 2 dungi kosztujących 50-90zł (ceny poszczególnych DLC są różne) oraz pojawiających się co rok chapterach (Morrowind, Summerset, Elsweyr) które kosztują 170 zł na premierę (gdy wychodzi nowy chapter, poprzedni trafia do item shopa gdzie można go kupić za 3500 crown’ów - paczka z 3000 crown’ón kosztuje 90 zł, ale zawsze można wymienić się z jakimś graczem gold za item ze sklepiku w postaci gifta). Chaptery są raczej śmiesznie małe jak na tą cenę i po wyjściu nie są rozwijane, po prostu wychodzi kolejne dlc za te 50-90 zł.
Nie mogę z czystym sercem polecić tej gierki ponieważ jej rozwój jest nastawiony na kupowanie bieda-dlc albo opłacanie opcjonalnego abonamentu, plus co rok wychodzi jakiś marny niby-dodatek za cene takiego shadowbringers czy battle for azeroth, ale chociaż nie trzeba płacić abonamentu żeby zagrać.

W samej podstawowej grze masz masę questów (w pełni zdubbingowanych jak w skyrim), world bossów, delvów (coś w rodzaju jednoosobowego dunga z 1 bossem na końcu i czasami questem w srodku), pvp na duza skale (calkiem spore cyrodill) i mala (battlegroundy), dungeony, triale (12 osobowe raidy) i pare pomniejszych pierdolek. Plusem gry dla ciebie powinien być fakt, że przez większość czasu łażenia po mapach nie musisz robić nic z innymi graczami (jedynie world bossy robi się z randomami - albo solo jak się już ma capa i gear), a questy sa nawet znośne.

Polecam zakupić podstawke gry, a DLC i chaptery… tylko jak gra naprawdę ci się spodoba.

Wymagania minalne gry do najnowszego chaptera wzięte z GOL’a:
Intel Core i3-540 3.06 GHz / AMD A6-3620 2.2 GHz, 3 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTX 460 / Radeon HD 6850 lub lepsza, 85 GB HDD, Windows 7 64-bit

Chyba ze 2-3 lata grałem w skyrima i muszę od tego odpocząć xD dlatego szukam czegoś innego. Ale dzięki za propozycje.

To ci tylko wyklaruje sytuacje o Waframe, bo i tak już masz swoje typy. To jest coop 4 osobowy, ale jeśli ogarniesz grę to możesz solo latać (choć nawet z randomami misje szybciej i przyjemniej lecą). Gildia, jak w każdej innej grze. Na początku byłem w 2 małych (jedna toksyczna, druga niemrawa). Teraz siedzę w anglojęzycznym molochu (300+ graczy). Komunikator jest opcjonalny, a jedynym obowiązkiem jest pojawić się w grze raz na 8 dni bodajże. Po twoim opisie, zgaduje że musiałbyś celować w podobną.

Za GW2 się nie bierz bo gra upada więc szkoda czasu. Sam czegoś szukam ciekawego teraz, najbardziej się zastanawiam właśnie nad BDO lub FF14 chyba, że wyjdzie jeszcze coś ciekawego w tym roku.

E:
Widzę, że abo odpada no to Final też.

Hmm w zasadzie nie pomyślałem o masówce w warframe. Ale tak czy inaczej odpycha mnie takie granie na hura przed siebie na sprincie i kto pierwszy dopadnie do moba. Lubię grać z innymi tylko gdy jest to gra drużynowa a nie prześciganie się kto zada więcej obrażeń itp. tak ostatnio było w Neverwinter. Ściągam PoE i pobawię się tam trochę. Ale jak byście mieli jeszcze jakieś propozycje to piszcie śmiało.

Obecnie ? Nie ma nic

Final Fantasy z Abo jedynie albo teraz WoW Classic po za tym nie ma gry ciekawej i z ludzmi z ktorymi mozesz progresowac

Warframe jest ciekawe, ale na dłuższą metę robienie tych samych map (lub podobnych) zaczyna nużyć. Sam poważnie zastanawiam się nad WoW classic.