Jakieś dwa lata temu szukałem gry mmo. Znalazłem, pograłem chwilę i odstawiłem. Teraz chciałbym do niej wrócić, ale nie pamiętam nazwy. Jedyne co pamiętam to urywki z różnych misji, wiem, że na zimowym terenie były jakieś czarne duże moby, w jednej misji trzeba było strącać bandytów z drzew i zabijać, był też jakiś motyw duchów zwierząt czy czegoś takiego, kruk, pantera i coś jeszcze jak się nie mylę. Była misja że zamienialiśmy się w zwierzę i musieliśmy coś zrobić. To mój pierwszy post, pewnie złe miejsce, zbyt chaotycznie, mało szczegółów. Mogę jeszcze dodać, że zastanawiałem się czy to nie Guild Wars 2, bo grałem w nią kiedyś i teraz wróciłem, ale nie spotkałem żadnego z opisanych fragmentów.
Szukam gry w która kiedys grałem
Przeniesione do odpowiedniego działu
Brzmi faktycznie jak GW2, storyline u Nornów (zasadniczo przerośnięci, stereotypowi Wikingowie, brakuje im tylko rogatych hełmów i smoczych łodzi). Zdaje się pierwsza mapa - jest tam etap ze strącaniem "kłusowników" z drzew, są duchy - Kruk, Niedźwiedzica, Wilk i Pantera śnieżna. Było też zamienianie się w ową panterę i pokazywanie małym jak się poluje. Nie kojarzę jedynie dużych czarnych mobów.
Faktycznie, wszysctko sie zgadza. Tym razem gram Humanem, nie wiedzialem nawet, ze inaczej rozpoczyna sie grę. A co do tych czarnych mobow to nie wykluczone ze pomieszalo mi sie z inna gra. Dzieki wielkie.
Nie ma sprawy. Miłego grania
Jakieś dwa lata temu szukałem gry mmo. Znalazłem, pograłem chwilę i odstawiłem. Teraz chciałbym do niej wrócić, ale nie pamiętam nazwy. Jedyne co pamiętam to urywki z różnych misji, wiem, że na zimowym terenie były jakieś czarne duże moby, w jednej misji trzeba było strącać bandytów z drzew i zabijać, był też jakiś motyw duchów zwierząt czy czegoś takiego, kruk, pantera i coś jeszcze jak się nie mylę. Była misja że zamienialiśmy się w zwierzę i musieliśmy coś zrobić. To mój pierwszy post, pewnie złe miejsce, zbyt chaotycznie, mało szczegółów. Mogę jeszcze dodać, że zastanawiałem się czy to nie Guild Wars 2, bo grałem w nią kiedyś i teraz wróciłem, ale nie spotkałem żadnego z opisanych fragmentów.