Tak, wiem… Na tym forum przewinęło się już milion pytań o mmo…
Szukam czegoś co:
a) nie musi być koniecznie w top popularności, ale jest żywe, ma stabilne community, jest z kim pograć i ma updaty do dzisiaj
b) ma pewne zróżnicowanie w działaniu klas, każda się od zauważalnie od siebie różni i da się pograć zarówno range jak i melee i to jest ok
c) nie przegina z questami - są mile widziane, ale byłoby spoko, gdyby były opcjonalne, nie blokowały zbytnio contentu. Zależy mi, aby jednego dnia sobie móc porobić questy, innego dungi czy coś innego - w zależności od humoru.
d) questy są w miarę interaktywne, to znaczy twórcy nas zabawiają np. pojazdami, skradajkami czy czymś w rodzaju zagadek
e) nastawiam się głównie na PVE
Znam:
FFXIV - wiele rzeczy mi się podoba (to poniekąd naprawdę świetne MMO), ale wysiadam na main quest, który blokuje WSZYSTKO. Boże. Po dwóch latach graniach wciąż nie mam go skończonego, przestałam grać na ostatnio wydanym dodatku, ale mam go już po dziurki w nosie mimo, że jestem blisko końca - twórcy dają coraz większe, ale totalnie puste lokacje, które niczemu nie służą ale wieki zajmuje ich przebiegnięcie/przelecenie, większość dialogów nie jest udźwiękowiona, są ściany tekstu pisane szekspirowskim angielskim i wszystko polega na lataniu od NPC do NPC, a między tym nic się nie dzieje. Mam dość, nie mam czasu na coś takiego.
GW2 - byłoby pewnie w sam raz, ale musem jest granie na melee na instancjach, a range jest nieefektywne albo sprawia dużo problemów np. healerom. Gra jest zwyczajnie źle zaprojektowana na poziomie klas i takie granie typowym łucznikiem na przykład odpada.
BDO - mam mieszane uczucia, podoba mi się open world, jest to trochę sandbox z fabułą obok, ale wykładam się już na wyborze klasy - reddit właściwie odradza wszystkie, poza może 2-3 i czuję, że nie mam czym grać.
WoW - odbijam się od niego notorycznie, ale trzeba przyznać, że to co do tej pory twórcy zrobili ma za zadanie przede wszystkim zabawić gracza. To bardzo kolorowy theme park, który spełnia kryteria interaktywnych questów, i i klasy są różne i questy też można sobie trzaskać jak się chce.
SOWTR - słyszałam, że podobnie jak FFXIV nastawiony jest na questy i nie chce powtórki z rozrywki, ale podobały mi się niektóre gameplaye np. z lotu statkami.
ESO - ogółem uwielbiam Scrollsy, i kocham questy w tej grze, ale jakoś mało mi MMO w tej grze. Ot, czuję się jakby to była po prostu kolejna część Scrollsów single-player i jako MMO się nie sprawdza, co najwyżej co-op (jest share questów).
Neverwinter Online - ma coś w sobie takiego, że go pamiętam, ale sami gracze mówią, że ta gra zwyczajnie zdycha i nie wiem, czy warto wracać.
Z góry dziękuję za jakieś nowe propozycje albo przekonanie mnie do któregoś z powyższych (BDO lub WoW?).