A ja polecę Destiny 2. Gra obecnie jest dostępna na steamie za darmo. Co można zrobić za darmo? Wbić max poziom mocy, pozgarniać najlepszy i najrzadszy sprzęt w grze, pochodzić (i porobić eventy, zlecenia, aktywności, wydarzenia publiczne, patrole etc) po WSZYSTKICH mapach (nawet tych z płatnych dodatków !!!). Do tego co rzadko spotykane… wersja f2p nie jest w żaden sposób “upośledzona” względem graczy którzy coś już zapłacili i też możesz zgarniac w grze skiny do broni, czy nowe pojazdy, kolorki czy skórki do zbroi.
Tak więc warto spróbować, w najgorszym przypadku stracisz odrobinę czasu, a w najlepszym możesz zyskać całkiem fajną grę. I mimo że gra tego nie wymusza w żaden sposób to i tak mam kupione oba dodatki bo po prostu gra mi się tak spodobała że chciałem wesprzeć twórców i mieć wszystkiego “więcej” nawet jeśli nie przekładało się to na większą siłę mojej postaci. Dwójka znajomych gra bez wydawania grosza i też się świetnie bawią.
Najlepsze w tej grze jest to że w przeciwieństwie do całej reszty gier mmo ta jest skillowa, szybka i dynamiczna. Skillowa bo jest to rasowa strzelanka gdzie headshoty (lub inne wrażliwe punkty) zadają więcej obrażeń, a nietrafienie przeciwnika… skutkuje zmarnowaniem amunicji i nie zadaniem obrażeń.
Jest szybka bo przeciwnicy padają szybko, gracze padają jeszcze szybciej (serio, chwila nieuwagi lub zabawy w rambo i padasz), walki się nie przeciągają, opłaca się (lub nieraz wręcz TRZEBA) być w ciągłym ruchu. A jednocześnie nie jest to call of duty gdzie biegniesz sprintem kucając i podskakując waląc no-scope’y. Tutaj trzeba przycelować, oddać parę strzałów, rzucić granat/użyć mocy i przenieść się na inną pozycję.
No i w końcu gra jest dynamiczna - nie w stylu warframe’a gdzie całą misję biegniesz przed sb byle szybciej, a w locie 1 AoE skillem rozwalasz przeciwników w promieniu kilometra i to przez ściany, ale w o wiele lepszym stylu. To mnie najbardziej od warframe odpychało : meta. Idziesz na bossy? Snajperka albo kick. Idziesz na zwykle misje? Miotacz ognia/wyrzutnia rakiet/frame z AoE skillami, inaczej kick. I ja to rozumiem, jak bossa nie da się zabić w danym limicie czasowym idąc z inną bronią, a na zwykłym misjach idąc czymkolwiek innym wydłużasz czas 5 krotnie jak nie bardziej…
Wracając do Destiny 2 - tutaj grasz tak jak TY chcesz. Nikt tutaj krzywo na cb nie spojrzy jak kampisz z kilometr za grupą i snajpisz grupę mobków, albo gdy nawalasz z rakietnicy w bossa bo tutaj TO DZIAŁA. Jak już jesteśmy przy balansie to warto wspomnieć o balansie między bronią palną (no, w zarówno w warframe jak i destiny są też miecze czy łuki ale wiecie o co chodzi) a mocami/skillami naszej postaci. W warframe jedynym ograniczeniem na używanie skilli była energia. Więc jak nietrudno się domyślić w krótkim czasie wszyscy szli w zdobywanie tej energii np poprzez specjalne drzewko talentów. I znowu - mamy z 5-6 różnych drzewek talentów… ale jak nie pójdziesz w to pod energię to jesteś w plecy na każdym polu w stosunku do reszty graczy. W destiny 2 z kolei główny nacisk położono na strzelanie, a używanie mocy jest bardziej… taktyczne. W takim sensie że nie nawalamy ulta za ultem, ale zachowujemy go na sytuację podbramkową.
I kolejna różnica w balansie - w destiny 2 moce są ZAJEBIŚCIE animowane i mega potężne, podczas korzystania z ultimate’ów czujemy się bogami świata - i to niezaleznie od tego czy strzelamy z rewolwera utkanego ze słońca, czy tworzymy tarczę z próżniowej energii kosmosu i walczymy w stylu kapitana ameryki (tak, jest nawet rzut tarczą która się odbija), czy też unosimy się lekko nad ziemią i razimy wrogów piorunami z dłoni w stylu Palpatine’a z gwiezdnych wojen. Twórcy mogli pozwolić sobie na danie graczom takiej mocy ponieważ trwa to raptem parę sekund, a odnawia się DUŻO dłużej. Dzięki temu zabiegowi każde użycie ulta jest wyjątkowe i za każdym razem się tym jaram (a gram od 2017). Prócz zdolności ostatecznych mamy też granaty (które są tutaj jako skille z cd), zdolności klasowe (warlock tworzy buffującą wyrwę, łowca robi unik, tytan tworzy osłonę/mur), oraz umiejętności walki wręcz. Generalnie tak : najpierw wybieramy klasę (czarnoksiężnik, łowca, tytan), potem podklasę/żywioł (słońce, próżnia/kosmos, elektryczność), a potem poszczególne granaty/walkę wręcz/skille klasowe. Przy czym łowca dostrojony do słońca ma granat-minę, tak czarnoksięznik ma granat który tworzy miniaturowe słońce zadające dmg w czasie, więc nie są to te same skille mimo wspólnego aspektu. Do tego dochodzą perki, sprzęt egzotyczny który też modyfikuje znacznie gameplay (niektórzy wręcz mówią że od egzotyków powinno zacząć się wymyślać build) itd. Trochę tego jest, więc nudzić się nie będziesz.
Ps. Czy wspomniałem że gra jest w całkiem dobrej PEŁNEJ polskiej wersji językowej? Głosy w naszej wersji są tak świetnie dobrane, że po prostu nie byłem w stanie grać dłużej niż 5 min na angielskiej wersji. Chyba wszyscy pokochali Clayde’a i Ducha w naszej wersji