Witam, na samym początku powiem że z MMO grałem jedynie w króla tj, World of Warcraft, spędziłem w tej grze około 10 lat z mniejszymi bądź większymi przerwami. Natomiast mój "sprzęcik" już nie pozwala mi się bawić z królem
Gatunek: [RPG]
Sprzęt: i5 3230M 2x 2,60 z boostem do 3,20, 12gb Ram ddr3, GeForce 710M 1GB, 64bit win 8.1
Cechy: Może być kolorowo, może być mrocznie, ale jak to w RPG, musi być magia, miecz i mordobicie.
Dobrze by było gdyby Polskie community było w miarę ogarnięte, aczkolwiek International też nie pogardzę
Przypadły mi do gustu: World of Warcraft
Nie przypadły mi do gustu: nie grałem w nic innego
Mam nadzieje że pomożecie mi powrócić do gry, bo naprawdę singleplayer i Warface już tak nie bawią jak powinny. Dodam jedynie że p2p czy b2p nie jest większym problemem. Pozdrawiam
Szukam pomocy
Witam,
Biorąc pod uwagę Twój sprzęt myślę, że coś z nowych mmo nie bardzo będzie działać, chociaż zaskoczyłeś mnie tym, że Twój sprzęt nie daję rady z WoW, bo muszę przyznać, że to jedyna gra, która pomimo upgrade'ów graficznych nie potrzebowała mocnego sprzętu.
Mój laptop ma i5 4200M 2x2,50, 4gb ramu oraz Radeon R230 2gb i jeśli chodzi o gry to najlepiej mi chodziły poza "królem":
Guild Wars 2, którą kupiłem gdy była premiera a wtedy miałem dużo gorszy sprzęt, ostatnio wróciłem do gry i muszę przyznać, że powraca magia,
Atlantica Online, fajna turówka, nie wymaga mocnego sprzętu co łączy też się z jej wyglądem i przyjemnie się gra,
RF Online, kiedyś w tej grze spędziłem setki godzin, jeszcze jak wyskakiwało logo Codemaster, teraz ma wejść reaktywowana europejska wersja, czekam z niecierpliwością i zobaczę czy dalej będę przy niej się tak bawił, w tej grze była zasada, że najsilniejsi przetrwają, open pvp i mass grind ale całkiem przyjemny, system specjalizacji,
Star Wars The Old Republic, pomimo ostatnich nie ciekawych komentarzy, że upada i tak dalej, świetnie bawiłem się przy tym tytule, najtańszy system subskrypcji (bez tego nie ma co grać, 60zł/2mc), fabuła i w sumie mmo ma tylko z nazwy, bo jak nie jedna osoba wspomniała, fabularnie wygląda jak giera single player, ale ma w sobie to coś, poza tym mi zdarzało się bardzo często grać w party przy questach, zawsze ktoś był chętny i zapraszał jak gdzieś grindowałeś, jeśli jesteś fanem Sci-fi oraz filmów to polecam
Więcej mi nic nie przychodzi do głowy, a przyznam że też sporo spędziłem czasu grając w WoW'a, więc podałem tytuły, które mnie przyciągnęły.
Na początek zastanowił bym się jednak nad zmianą sprzętu, podobnie jak Ty dużo czasu spędziłem w WoW'ie i ciężko doszukiwać się czegoś równie dobrego na rynku. Kilka dni temu zmusiłem się do kupna ESO i powiem Ci że pomimo iż jest to bardzo odmienne to jednak zaczyna mnie wciągać. Odradzam tworów jak BDO, B&S bo to jest jak przejście na emeryturę w Polsce, odechciewa się wszystkiego.
Najprostszym sposobem byłoby spróbowanie każdego mmo, o którym tylko usłyszysz. Dyktowanie grę pod czyiś gust mija się z celem.
Hmm, ja bym postawił raczej na mmo odmienne od wowa - żeby nie było zmęczenia tematu czy żeby uniknąć zbędnych porównań które mogą ci zepsuć frajdę z gry
1) Gw2 - wielki, żyjący świat i dynamiczny system walki. To jest chyba jedyne mmo które tak świetnie imituje "życie" - a to centaury atakują wioskę, a to nieumarli powstają z grobów i blokują niektóre drogi, a to smok przylatuje robić spustoszenie, a to ochroniasz robotników przed bandytami w czasie gdy naprawiają akwedukty... I wiele, wiele więcej. I to nie w formie oskryptowanych questów które musisz przyjąć i które widzisz tylko ty - jesteś w okolicy? Dostajesz info że coś takiego ma miejsce, chcesz to przychodzisz i uczestniczysz, nie to nie. Razem z tb taki wybór dostają wszyscy inni gracze. I czasami można zobaczyć dziesiątki graczy przy jakiś eventach . Prócz tego klasyka : dungi, fractale (takie inne trudniejsze dungeony), raidy, battlegroundy itd
2) BDO - jeśli lubisz grind to grę polecam. Wielki otwarty świat, wiele rzeczy do robienia od hodowania koni, przez żeglowanie, szukanie podwodnych skarbów, tworzenie swojego imperium gdzie niewol... tzn robotnicy pracują za cb i rozwijają ci crafting, aż po wspinaczkę aka parkour. Gra jest bardzo dopracowana szczegółowo - wyobraź sobie że w wowie czy eso masz płotek wielkości twojej postaci. Musisz iść na około.. w tej grze już nie, bo możesz go przeskoczyć, postać się elegancko podciągnie i zeskoczy z drugiej strony. Dzięki temu aż chce się w tej grze szukać skrótów. Prócz tego świetny system walki, ładna grafika i duży stopień rozbudowania gry co przedkłada się na dużą populację - obecnie większość (3/4) kanałów jest przeciążona i ma status "overrun"
Nie polecam za to ESO, gra ma nijaki system walki, opiera się głównie na questach które jeszcze robisz solo bo są silnie instancjonowane . Czyli - zrobisz 2 questy na danej mapie... potem kumpel przyjdzie i chciałbyś mu pomóc z tymi 2 questami - zapomnij. Nawet tego znajomego na mapie nie zobaczysz póki nie zrobi tych questów. Więc to de facto gra single player. Tym bardziej jak jest mało dungeonów i raidów, które na dodatek jeszcze są proste. Ps - nie opłaca się w to grać bez zestawu większości/wszystkich DLC lub abonamentu, inaczej nie masz update'ów w tej grze, połowa dungeonów poblokowana, 1/4 wszystkich questów tak samo. Opłaciłem na miesiąc abonament - nie zrobiłem tego już nigdy więcej. Płacic abonament za grę single player która wymaga połączenia z internetem? Pff
@Pharaun jedyne instancjonowane questy w TESO były związane z Prophetem. Pierwsze słyszę o jakichś nowych instancjonowanych questach. A co do single player to można mieć takie odczucie, ale w wowie masz podobnie z questowaniem. Ostatnio grałem w TESO z kumplem na Morrowind i jakoś problemów razem nie mieliśmy. A i powodzenia z robieniem solo aktywności grupowych na mapie jak np. eility czy ołtarze molag bala. Co jak co, ale One Tamriel zniszczył kompletnie grę swoim skalowaniem. I proszę nie gadaj że masz połowę dungeonów poblokowanych bo masz 6 dungeonów dlckowych i 16 z podstawki (nie wliczałem wersji II dungeonów).
Grając w ESO nie można się nastawiać jak w WoW'ie na szybki progress i dojście do end game. Jest to gra w której trzeba się nacieszyć światem, bo niestety walka nie jest tak bardzo efektowna z czym się zgadzam z kolegą wyżej. Contentu w samej podstawce jest tyle, że starcza spokojnie na spooooroo godzin. No i jest to typowa gra oparta na progressowaniu questami przez większość gry, więc jeżeli szykujesz się na szybkie wejście w end game to niezbyt może Ci przypaść do gustu. Chociaż widząc Twój staż w WoWie to raczej nie będzie problem. Pod koniec każdej mapy masz jednego dunga, który jest związany z historią lokacji i te dungi nie są aż takie nudne na początku. Później masz triale w Craglornie, w których już można się wykazać.
Jeżeli chodzi o odskocznię od WoW'a to ESO jest fajnym wyborem, ale i tak wrócisz do WoW'a
Co do innych produkcji, to możesz spróbować swoich sił w GW2, jednakże bez kupienia dodatków nie masz co podchodzić do PvP. Twórcy specjalnie projektują tak specki dostępne na dodatkach, że bez nich gra na PvP praktycznie nie ma sensu (w przypadku większości klas). Jedyna klasa, która tego się nie tyczy to hunter, który przez cały czas ma grywalny spec z podstawki. Przez większość czasów w tej grze nie było rajdów, dopiero PoF wprowadził sporo takich rzeczy, przez co był nagły skok w liczbie graczy, co nie zmienia faktu, że szybko ta liczba spadła (ludzie zrobili co mieli i poszli grać w co innego). Jeżeli zdecydujesz się na GW2 nie rób postaci na Blacktide. Niby Polski serwer, ale jeżeli chcesz zakosztować słynnego World vs World vs World to jest to najgorszy serwer do tego. Polecam Far Shiverpeaks. Fajnym contentem w GW2 są te eventy, ale w pewnym momencie zamienia się to w siedzenie na stronce z timerami i oczekiwanie aż pojawi się coś. Na dłuższą metę nużące, ale jak widzisz pierwszy raz te wielki smoki to szczęka opada.
Jeżeli grałeś tyle lat w WoW'a to raczej grindowniki nie są zbytnio dla Ciebie. Na dodatek z BDO możesz mieć problem jeżeli sprzęt Ci nie wyrabia.
Ktoś wyżej wymienił Star Wars The Old Republic. Gierka ma super klimat, super jest system dialogów a'la Mass Effect. Zmusza to do czytania questów i wybierania jaka nasza postać będzie. Wszystko jest super za pierwszym razem jak robisz, ale end-game to tragedia. Najgorszy możliwy wybór jaki Bioware mogło zrobić, to wieczne rajdy. Nie ma tak, że dodatek daje Ci np. nowe setówki z nowymi rajdami. Cały czas robisz stare rajdy by zdobyć gear, który jedyne co zmienia to swój gear score. Na dodatek lfr niezbyt działa, więc szukasz grupy na czacie koło GTN. Gierka fajna, żeby sobie przejść i poznać historię, bo jest ciekawa.
W moim odczuciu Eso ssie i to strasznie. Jest takim crapem pomiędzy wowem a BDO, które są dobre w swoich gatunkach.
Przede wszystkim kup sobie komputer. Nie chcę po Tobie jeździć ale jak chcesz grać to musisz mieć na czym. Przesiadka z wowa na jakiegoś klonowanego crapa to strata Twojego czasu. A jak zaraz mi napiszesz że nie chcesz wydawać pieniędzy na komputer to po cholerę szukasz gier? To jak szukanie nowych opon do auta mając tylko rower.
2) BDO - jeśli lubisz grind to grę polecam. Wielki otwarty świat, wiele rzeczy do robienia od hodowania koni, przez żeglowanie, szukanie podwodnych skarbów, tworzenie swojego imperium gdzie niewol... tzn robotnicy pracują za cb i rozwijają ci crafting, aż po wspinaczkę aka parkour. Gra jest bardzo dopracowana szczegółowo - wyobraź sobie że w wowie czy eso masz płotek wielkości twojej postaci. Musisz iść na około.. w tej grze już nie, bo możesz go przeskoczyć, postać się elegancko podciągnie i zeskoczy z drugiej strony. Dzięki temu aż chce się w tej grze szukać skrótów. Prócz tego świetny system walki, ładna grafika i duży stopień rozbudowania gry co przedkłada się na dużą populację - obecnie większość (3/4) kanałów jest przeciążona i ma status "overrun"
Przecież na jego karcie, to mowy nie ma o graniu w BDO w sensownych klatkach na sekundę, które będą w spokojnych miejscach oscylować w granicy 30 fpsów, a co dopiero jak wejdzie do jakiegoś miasta, albo będzie na większych spotach. Nawet jak nie znasz się na sprzęcie, to po jego temacie powinieneś wywnioskować, że w WoWa sobie pograć nie może, a co dopiero w BDO XD Patrząc na Twoje posty mam wrażenie, że wszystkim na ślepo tego Black Deserta polecasz, bo ostatnio też taką kaszanę odwaliłeś.
Co do GW2: Jak grałem jeszcze kilka miesięcy temu, to gra również potrafiła się zadławić w większym mieście, a przede wszystkim to ludzie narzekali trochę na tą optymalizację - nawet coś tutaj na forum było. Musiałbyś się sam przekonać, ale grę polecam.
ESO znowuż dla mnie jest zbyt sztywne. Postacie biegają i puszczają skille jakby miałby kijka w d*pie jakiegoś.
Siemanko,
a ja sobie znowu wyjadę z Royal Questem. Wprawdzie do WoW'a podobny nie jest, ale jest to mmo-rpg z nienagannym i wciąż rosnącym w siłę community.
No cóż bądź co bądź pomogłem ostatniemu poszukiwaczowi i teraz cieszy się nową gierką. Ty możesz być następny
Nie będę powtarzał tego co inni pisali bo to mija się z celem.
Ja Ci polecę Lineage 2. Tylko jest to zupełnie inna mechanika rozgrywki niż WoW. Questów masz niewiele, raczej chodzi tutaj o grind i późniejsze wojny klanów, walki o zamki (mass pvp, i mówiąc mass nie mam na myśli 50v50), bicie bossow i robienie "instancji dziennych" Gra ma już swoje lata ale biorąc pod uwagę sprzęt nie można brać świeżynek a jeśli chodzi o starsze grindówki to nie można zaprzeczyć, że L2 to była topka.
Jeśli chodzi o grę mechaniką bardziej zbliżoną do WoW'a to do głowy jeszcze przychodzi mi Perfect World. Nawet na stronce ostatnio był jakiś artykuł na temat tej gierki. Kiedyś trochę w nią grałem ale nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej na jej temat na dzień dzisiejszy więc jeśli ktoś coś wie może wypowie się na temat tego tytułu?
Pozdro
odpal benchmarka od FF XIV może wypluje 30-50FPSów przy niskiej rozdzielczości
Nie będę oryginalna i równiez polecę Ci GW2. Jedno z lepszych mmo na rynku, ale o tym pewnie słyszałeś. Polecam po prostu sprawdzić, podstawkę masz za free, więc nie będzie z tym problemu.
Polecacie BDO i ESO, ale on na swoim sprzęcie będzie miał problem z płynnym graniem. Mam podobną specyfikację i wiem jak to wyglądało, gdyby nie konsola to nie poznałbym uroku ESO, pomimo że kiedyś byłem alfa testerem ESO, to grając z 15 fpsami to idzie się pochlastać, a BDO nie wiem jak u innych ale u mnie na medium raz chodziło płynnie a momentami dławiło się w miejscach, w których aż tak bardzo nie musiało renderować grafiki, chociaż mam również problem z netem dlatego może też mi klatkować jak w Lolu bądź Hots.
Muszę tutaj zrobić ukłon dla @Biras ponieważ u mnie pierwszo było L2 episod V, a dopiero później WoW, bo niestety prawdziwy L2 skończył się na tej części. Chociaż nie wiem jak jest teraz
Grałem w wowa przez 12 lat drogi Panie kolego wiem co czujesz i probowalem Gw2/ FF XiV/ BDO jakies ecie pecie inne gry i szczerze ? NIC WARTEGO UWAGI zaczynasz grać i wiesz że to nie wow .... znajdziesz gre i wiesz co ? TO NIE WOW ... i tak ma kazdy kto odchodzi od wowa ale ale jest nadzieja dla ciebie jak było dla mnie a mianowicie ?? The Elder Scrolls Online wiesz dlaczego ? Świat skaluje się jak teraz w wowie więc jak lubisz chodzić zwiedzać to jest to tytuł dla ciebie
Ja np w wowie nigdy nie lubiłem expic bo dla mnie było to przykrym obowiązkiem... .. . którego nie znosiłem bo zadania się nie trzymały "kupy d*py" idź zabij posłuchaj wieśniaka który ma problem bo mu świnie lew zabił który biega po barrens .. jak w wowie przed cata .. ( wiesz ten q co się przyzywało białego lwa
) a natomiast w Teso idziesz sobie przez las widzisz gościa ma zadanie że zgubił amulet od pana X który szedł uratować wioskę wiec walczył z złymi goścmi Y natomiast ci goście bronili coś tam i tak dalej i tak dalej i tak zostajesz bohaterem
i to jest świetne !! i nie ma ich za dużo jak w wowie na siłe wciskane zadania ...
Drugi powód to LORE jest dojrzalsze/spójniejsze poprostu lepsze i LOGICZNIEJSZE niż te w wowie ...
Kontent pvp ? Bg/wojny frakcji itp więc jest fajnie
Kontent pve ? Dungi/triale itp więc fajne i do tego na dwóch poziomach są dungi na zwykłem ( normal) i jakby Veteren (Hc w wowie ps teraz to już mythic)
Więc jeżeli szukasz odskoczni wciągniesz się w świat Teso to spodoba ci się i to bardzo ja byłem sceptycznie nastawiony bo myślałem że brzydki do tego jakiś system walki "zwalony" natomiast zakochałem się w Surowości świata otoczeniu historii i innych ciekawych rzeczach !
mam nadzieję że przekonałem cię do Teso bo wiem przez co przechodzisz
Powodzenia w podjęciu decyzji !
@wertelus
@ThazRok a ja znów idealnie odnalazlem sie po WoW-ie w Finalu 14 a Teso totalnie mi nie podeszlo ( nabilem moze 20 lvl ) . Wiec sa gusta i gusciki
@wertelus zawsze mozesz sciaganc triala finala i sprobowac jak chodzi Content jest niemal identyczny do tego w WoW-ie ( rajdy , rozbudowany system achi , crafting , bg itd ) . Co do testo nie wiem czy taki trial jest mozliwy.
Polecam Mabinogi bardzo fajne MMO, gra z 2004 roku lecz dalej dobrze jej się powodzi, nie ma p2w i jest f2p. Zobacz sobie gameplay może ci się spodoba. Wieloklasowość ,crafting ciekawy, można zostać prawdziwym bardem co dostaje "napiwki od ludzi jak grasz", jest wolny rynek nie ma AH. Stary dobry MMO
I przyłączę się do osób polecających GW2. Druga gra MMO po WoWie w której spędziłem najwięcej czasu. Ogromny świat, ciekawy system questów i eksploracja wykonana tak, że chce się zwiedzić każdy kawałek mapy. No i jak ktoś już wspominał, podstawka jest obecnie darmowa. Na pewno warto spróbować. Przynajmniej ja, nawet po dłuższych przerwach, wracam do gry dość często i za każdym razem wciąga mnie od nowa.
Kupiłem Black Desert, pograłem i mimo początkowych zachwytów gra szybko zniknęła z dysku.
SWtOR naprawdę niezły, ale mimo wielu przegranych godzin nigdy nie mogłem do końca poczuć, że to MMORPG.
Na słabszym sprzęcie odpalisz Age of Conan. Grałem od pierwszego dnia premiery i mimo bugów uważam, że to dobry tytuł. Teraz nawet dużo, duuużo lepszy ale uczciwie trzeba przyznać, że umierający.
Zmień sprzęt i wracaj do WoWa bo niestety, może i uda Ci się od niego oderwać na dłużej przy innym tytule, ale prędzej czy później wrócisz do Azeroth, jak każdy gracz który "Kończy z tym gównem raz na zawsze". Najpewniej zrobisz to gdy wyjdzie Battle for Azeroth, tak więc masz jakieś 6 miesięcy na odwyk. Nie dasz rady, ponieważ nie znajdziesz drugiej gry mmo z tak wielkim światem i niesamowicie zawiłym Lore, które wielkością i jakością dorównuje mistrzom pióra pokroju Tolkiena.
WoW jest jak heroina i gracze, którzy uciekają od oficiala ze względu na zmiany w rozgrywce, po tułaczce na pustyniach samotności kończą na privach WoWa ze starszych wersji, albo na oficialu ponownie.
PS. Ci co uważają, że Lore Warcrafta nie trzyma się kupy, tak naprawdę tego Lore nie znają i go nie rozumieją. Chociaż pewnie nawet go nie znają, bo tylko największe geeki znają je od początku do końca gdyż jest zbyt przepastne.