I to zaledwie 1,5 miesiąca po oficjalnej premierze, gdzie obiecywano zmiany, rewolucje, nowych bohaterów, nowe tryby, tfu, wszystko to okazało się czczą gadką. 27 czerwca Battle of Graxia (dawny Rise of Immortals) zamknie swoje serwery. Na dobre? No właśnie...
Tak kończą konkurenci LoL'a i Doty. Battle of Graxia (ex-Rise of Immortals) zamyka serwery
Meh, widocznie typowe podejście tworców masówek, czy to bbg czy to posiadających oddzielnego klienta gry ("zróbmy klona to zawsze może ktoś zagra i coś kupi w cash shopie"), nie było ani trochę trafne. Nie squmali czym jest MOBA pośród sieciówek i jak zgarnąć kogokolwiek do siebie.
Chociaż teraz nawet byle jakie mmo przestaje zgarniać tą "odpowiednią" ilość graczy, i też trzeba zamykać takie tytuły (co ostatnio się dzieje nie rzadko).
Boże, gra była tragiczna i tyle. Okropny design grafiki połączony z beznadziejną optymalizacją, kompletnie spartolone... właściwie wszystko, cały gameplay leży i kwiczy. Nic w tej grze nie chodzi(ło) płynnie, nie było ani jednej rzeczy, która wyglądała naturalnie. Rzygać mi się chciało jak patrzyłem na tą drętwą pikselozę. A teraz najlepsze - oryginalność, a raczej jej brak. Gra nie miała kompletnie nic do zaoferowania, oklepana rozgrywka żywcem wyjęta z LoL'a. Niedorobiony syf, nic więcej. Grałem w Rise of Immortals, później w Graxię i nie wiem po cholerę oni zmieniali tą nazwę.
Takie moje zdanie o tej "grze".
I to zaledwie 1,5 miesiąca po oficjalnej premierze, gdzie obiecywano zmiany, rewolucje, nowych bohaterów, nowe tryby, tfu, wszystko to okazało się czczą gadką. 27 czerwca Battle of Graxia (dawny Rise of Immortals) zamknie swoje serwery. Na dobre? No właśnie...