Tatuaż a praca

Już od dłuższego czasu mam w planach zrobienie tatuażu (rękawa dokładnie), ale nie myślałem, co będzie wtedy ze znalezieniem pracy... Chwilę temu skończyłem czytać artykuły na ten temat i wszystko co w nich przeczytałem to...tylko stereotypy. Niby osoba z tatuażem jest traktowana jako ktoś gorszy. Podobno tatuaż to oznaka niechlujstwa, narkotyków i ch...ukhm...wie co jeszcze. W głównej mierze zależy to od pracodawcy, ale też od samej pracy...bo nie w każdej się przyjmie. Czy ja, jako logistyk z tatuażem na całej łapie miałbym problemy ze znalezieniem pracy? Co sądzicie w ogóle o takim 'ograniczeniu'?

Faktycznie to śmieszna sytuacja, aby kogoś wyrzucać z pracy tylko za tatuaż, aczkolwiek nie wykluczajmy, że takie osoby nie istnieją. Jeśli trafi się jakiś konserwatywny dziad na szefa to nigdy nic nie wiadomo. Wydaje mi się, że raczej obecnie takich osób jest bardzo nie wiele, więc nie krępował bym się.

Mimo to nie zrobiłbym sobie tatuażu :)

Tatuaż a praca... to jest częsty dylemat ponieważ polska to ciągle zacofany kraj i tatuaże kojarzą się jedynie z więzieniem, recydywą, gangami itd. Lecz coraz częściej zdarzają się pracodawcy którzy patrzą na to jak na mode wśród młodych osób a nawet zdarzają się tacy którzy sami są wydziarani. Tatuaż w dzisiejszych czasach to sztuka, warto też zastanowić się co sobie wydziarasz... jak masz zamiar walnąć sobie na ręku diabły i klauny czy coś w tym stylu to nie licz zbytnio na zatrudnienie. :)

Wiem co mówię bo sam mam prawie rękaw bo ponad łokieć już wystaje :)

Witam,

Proponuje zrobić tatuaż w miejscu które możesz ukryć, z ręką bywa różnie. Ja na przykład mam ale nie do samego końca, a w pracy nowsze zawsze koszule z długimi rękawami. O tym że posiadam tatuaż wie tylko kilka osób z pracy z którymi spotykam się również prywatnie. Tatuaż chcąc nie chcąc wpływa na wstępną ocenę u niektórych ludzi. Swego czasu szukały u nas pracy, 2 dziewczyny z tatuażami trochę powyżej dekoltu i nie kryły się z tym, tylko dlatego oblały rekrutacje, złe pierwsze wrażenie.

Mając do wyboru dwóch identycznych kandydatów, pracodawca zawsze wybierze tego bez tatuażu. Niestety ale taka prawda. Tatuaże kojarzą się z niechlujstwem i recydywą tak jak ktoś już to napisał.

Osobiście nigdy bym sobie tatuażu nie zrobił i nie tylko ze względu na pracę, ale na same względy estetyczne.

Ja na pewno bym nie przyjal do pracy jakiegos smiecia z tatuazem przeciecz to tylko dziaki ktore nie mysla do przodu robia tatuaze nie mamto jak uj***c sobie cialo jakims gownem ktore po roku zcasu sie rozciagnie znajac polaczkow pewnie by to byl jakis angielski (bo przeciez polacy wlasnego ejzyka nie maja prawda? )napis albo swoje imie hahahah albo lepiej czaszka oklepana czaszka na ciele idioci jak dla mnie, ludzie wybierajcie pomiedzy rzeczami posuieciami ponadczasowymi a tatuaze do tego nei naleza

P.S

dla mnie tautaze to robia tylko ci co sa brzydcy jak noc i za ruchanie musza placic ,mysla ze jak zrobia tatuaz to nagle plus 10 do zajebistoci i podrywu

warn_ico.png
1. Przekleństwa

2. Brak interpunkcji

3. Obraza innych ludzi.

Będę łaskawy i dam tylko jednego warna. - Might

@harcu wyżyłeś się? mówisz o polskim języku, a to co piszesz ciężko się czyta, nie wiem o co chodzi na przykład w ostatnim zdaniu. Poza tym, jak można określać kogoś po tym czy ma tatuaż czy nie? I jak patrzę na Twój styl, ortografię i interpunkcję, to w jednym się zgodzę, nie przyjąłbyś nikogo do pracy, ponieważ najprawdopodobniej nie masz nawet takich możliwości.

Całe szczęście jest coraz mniej osób mylących wygląd z wartością człowieka. Osobiście planuje tatuaż, znam sporo osób pracujących na stanowiskach gdzie tatuaże nie są popularne i są traktowani jak wszyscy. Nie obnoszą się z "dziarą", ale według mnie to normalne. Tatuaż to coś intymnego, co ma zdobić ciało, a nie popis przed ludźmi, przynajmniej ja tak uważam. Więc jeśli przemyślałeś to czy chcesz mieć tatuaż i nie jest to kaprys, to śmiało, Polska na szczęście wychodzi z zaścianka, a to że trafiają się takie kwiatki jak harcu, to nic, w każdym społeczeństwie się tacy znajdą.

@Crracked, trochę narobiłeś mi nadziei, ale będę musiał jeszcze to grubo przemyśleć...no i muszę liczyć na dużo szczęścia.
@Nomad, właśnie wyczytałem, że tatuaże coraz bardziej przyjmują się w Polsce i niby niedługo będą w pełni tolerowane, ale ciekawe jak to naprawdę będzie. Nie, nie...nic z takich rzeczy nie będę tatuował c:
@Krwistek, tylko problem jest z tym, że podoba mi się tylko tatuaż na ręce i piszczelu...ale jeśli chodzi o piszczel, coś mnie odpycha, nie wiem do końca co...
@Samuraj13, to ja wiem...ale chyba będzie małe prawdopodobieństwo, że przyjdzie ktoś jeszcze z dokładnie takimi samymi umiejętnościami. Przynajmniej taką mam nadzieję.
@Harcu, nie wiem czy po prostu chcesz wywołać wojnę, czy naprawdę jesteś tak mało tolerancyjny. A jeśli twoja matka walnęłaby sobie tatuaż, też nazwałbyś ją śmieciem? Trochę dziwnie myślisz. Uje*ać sobie ciało...hm...zależy. Ale gówna nie chcę wytatuować. Po roku się rozciągnie? Heh...ciekawe skąd masz takie informacje c: Nikt nie powiedział, że będzie to napis. Eh, nie chce mi się już tego komentować...
@Geldrin, nie, nie...nie chcę się przed nikim popisywać. Chcę go zrobić bo mi się podoba...i tyle. Przekonany jestem, tylko zwątpiłem, jeśli chodzi o znalezienie pracy.

tez mysle o rekawie od dluzszego czasu i sporo ludzi dopytywalem czy w ich miejscu pracy mozna z tatuazami sie starac o etat. Moja siostra np. urzad marszalkowski, wiec insytutcja panstwowa, a to znaczy, ze opcji w ogole nie ma na to. Chyba, ze w niewidocznym calkowicie miejscu. Co do prywatnych firm - bywa roznie, generalnie wciaz raczej ciezko, ale na pewno jest pozytywna tendencja, bo ze stanowisk kierowniczych powoli schodzi pokolenie kojarzace tatuaze tylko i wylacznie z kryminalem. Pozostaje kwestia kontaktu z klientem i to jest calkiem logiczne. Jezeli obslugiwalbys wylacznie lub najczesciej osoby duzo starsze, to moze miec to wplyw na sprzedaz/usluge z ich perspektywy - w takiej sytuacji tatuaz bylby faktorem bezposrednio negatywnie oddzialujacym na wyniki firmy i w takich wypadkach chyba nie ma co sie dziwic.

a do kolegi @harcu - proponuje z okazji swiat wyjac glowe z tylka.

Tak jak koledzy wyżej myślałem o zrobieniu sobie rękawa w przyszłości. MareXtreme sądzę, że jeśli twój szef będzie mądry i nie będzie oceniał ludzi po okładce to może sie uda. Nomad dobrze podsumował : [...] Polska to ciągle zacofany kraj [...]. Czasy i ludzie się ciągle zmieniają i coraz więcej ludzi w tym pracodawców nie ma z taką ozdobą nic przeciwko.

w obecnych czasach to nie problem mialem nauczycielkę z fizyki z tatuażem na karku ;pp

Wiesz jak nie bedziesz miał na czole "jeb** sond" albo innego syfu a tatuaż bedzie wyglądał na sztuke z salonu a nie z pierdla to nikt nic zlego nie powie

Mam rekaw od jakis 8 lat . Byl problem w polsce z praca ale cos sie znalazlo . Obecnie pracuje za granica i tam problemu nie ma . Wiec zastanow sie czy chcesz robic tatuaz . Niestety ludzie caly czas kieruja sie stereotypami . Taka jest polska .

Znajdz najpierw prace i potem walnij małą dziarę a potem jak nie będzie sapów to dokończ

ogólnie to w dzisiejszych czasach tatuaże są coraz bardziej tolerowane w pracy, o ile nie mają jakiegoś negatywnego przesłania. Trzeba myśleć co i gdzie sobie tatuujesz. Logicznym będzie, że jak ktoś będzie miał tatuaże na twarzy to ciężko będzie mu znaleźć pracę, bo to szpeci i może budzić niesmak w oczach klienta. Pierwsze tatuaże powinny być w niewidocznych miejscach, takich, które możesz zakryć ubraniem, zegarkiem, bransoletką, pierścionkiem, butem itp. Sam mam 17 lat, robię sobie tatuaż po świętach marsową triadę z cytatem "I will never forget, i will never regret i will live my life" na nadgarstku. Dodam, że to będzie mój drugi tatuaż i żadnych problemów w szkole, czy w pracy dorywczej w wakacje, nie miałem. To zależy gdzie pracujesz, gdzie się uczysz, lub gdzie masz zamiar pracować/uczyć się.

Up w szkole teraz i tak przyzwalają na wszystko...przy zatrudnianiu do pracy dorywczej na wakacje pracodawcy patrzą inaczej bo i tak zaraz cie zwolni itp...

To chyba zależy od pracy, bo na przykład jeżeli tatuaż jest widoczny, a ty będziesz szukał pracy, gdzie dużo rozmawiasz z klientami, to taki tatuaż może działać na Twoją niekorzyść.

Ja osobiście pracuję w handlu gdzie cały czas mam kontakt z klientem i nikomu mój tatuaż (na przedramieniu) nie przeszkadza. Mój kierownik też ma dwa rękawy zrobione i jakoś pracuje, tak więc to wszystko zależy od tego na jakiego pracodawcę trafisz.

Mam dwa tatuaże na przedramionach (a teraz będę robił całe plecy). Nie miałem problemów ze znalezieniem pracy (fakt faktem w IT). Wiem po kolegach z widocznymi tatuażami, że problemy mogą pojawić się w korporacjach, ale jeśli chodzi o prywatne firmy to raczej problemów nie ma :)

Yup, ja też mam wytatuowane całe przedramie ( polowa rekawa ) i też jakoś problemów nie było.

Już od dłuższego czasu mam w planach zrobienie tatuażu (rękawa dokładnie), ale nie myślałem, co będzie wtedy ze znalezieniem pracy... Chwilę temu skończyłem czytać artykuły na ten temat i wszystko co w nich przeczytałem to...tylko stereotypy. Niby osoba z tatuażem jest traktowana jako ktoś gorszy. Podobno tatuaż to oznaka niechlujstwa, narkotyków i ch...ukhm...wie co jeszcze. W głównej mierze zależy to od pracodawcy, ale też od samej pracy...bo nie w każdej się przyjmie. Czy ja, jako logistyk z tatuażem na całej łapie miałbym problemy ze znalezieniem pracy? Co sądzicie w ogóle o takim 'ograniczeniu'?