Witam moi drodzy
Na wstępie chciałbym zachęcić do przeczytania moich dwóch poprzednich opowiadań, linki poniżej:
https://mmorpg.org.pl/forum/topic/90320-jak-by%C4%87-prawie-okradzionym/?tab=comments#comment-678236
https://mmorpg.org.pl/forum/topic/98198-zosta%C5%82em-okradziony-i-nie-podda%C5%82em-si%C4%99/
Jako że miałem zaszczyt bycia "Game Masterem" w grze wydawanej w Polsce przez GameForge Metin2, poopowiadam wam trochę na temat tego co działo się po tej "drugiej stronie" i może to być dość smutne co dla niektórych. Oczywiście nie można oskarżać wszystkich ludzi z teamu o dany proceder o którym będzie mowa więc weźcie to pod uwagę.
Byłem Game Masterem i nie miałem czasu grać na prywatnej postaci
Generalnie nie wiem od czego tu zacząć więc może być trochę chaotycznie. Jak wiadomo w każdej grze mamy tam jakieś "community", ludzi którzy pilnują prawa w grze jak i na forum, rozwijają ją. Nie wiem jak wygląda sprawa w innych krajach i czy to samo działo się np. w Niemieckim wydaniu czy tam jakimkolwiek innym ale doskonale wiem jak wyglądało to u nas, Polaków.
Nawet Ci najwyżsi rangą...
Byłem dość spory kawałek czasu Game Masterem, zdążyłem poznać masę fajnych osób z teamu jak i zwykłych graczy. Ludzie na widok znaku GM nad głową pojawiającej się postaci w mieście dostawali swoistego szału i euforii. Nie o tym jednak będziemy rozmawiać. Każdy dobrze wiedział że co niektórzy GM-owie posiadali bronie o których inni mogli sobie zwyczajnie pomarzyć (często były to bronie których oficjalnie nie można było jeszcze zdobyć w danym etapie rozwoju gry). Do tego maksymalnie rozwinięte skille i różnego rodzaju inne bonusy które otrzymywało się z racji obsiadania owej posady. Pewnego dnia sam administrator forum gry na swojej prywatnej postaci został przyłapany na używaniu takiej o to broni której nikt nie był w stanie posiadać. Był to o tyle szok że sam administrator, osoba wysoka rangą dopuściła się tak niechlubnego czynu. Oczywiście poniósł on za to konsekwencje.
Administrator gry, wcielony diabeł
Po jakimś czasie wyszła kolejna afera w której to okazało się że sam Administrator gry, postać która powinna być przykładem dla innych wspomagała nielegalnie swoje prywatne konto. Dużo zwykłych graczy zastanawiało się wtedy jak on może być tak silny i dobry nie wiedząc naturalnie o tym że posiadaczem postaci jest sam członek teamu. Poczynając od robienia itemów w panelu administracyjnym kończąc na rozwoju skilli postaci. Wtedy też wybuchła wielka afera w której wyszło na jaw że nie on sam uczestniczył w tym procederze, poleciały głowy... duża część ludzi nie ma do dziś pojęcia że do czegoś takiego doszło w naszym ukochanym metinie.
Niewidzialny mob
Pewnego dnia jeden z tych inteligentnych GM (przepraszam za określenie ale jakoś inaczej nie mogę tego ująć) "zrespił" na leśnej mapie moba który był niewidzialny. Sęk w tym że owy smok posiadał w pewnym sensie moc uderzenia i jakiś tam skill oraz był ustawiony na autoatak lecz nie były do gry zaimplementowane tekstury do niego. Efektem tego był fakt że biegając sobie nieraz po lesie gracze byli zabijani przez "coś" nie wiedząc co ich zabiło i dlaczego. Technicy od gry długo się głowili co to może być zanim usunęli problem i naturalnie wydalili żartownisia z team.
Łatwy sposób na okradanie
Zawsze gdy kogoś konto zostało okradzione a dana osoba nie podawała nikomu loginu ani tym bardziej hasła zwalano winę na tzw. keyloger. Nie do końca jednak sprawa się tak miała. Ci co grali lub wciąż grają w metina wiedzą że do prywatnej "skrzyni" w grze trzeba ustawić hasło. Tutaj właśnie był pies pogrzebany ponieważ duża część ludzi ustawiała takie samo hasło jak do konta. Co widzi GM w panelu pewnie zapytacie? Otóż GM widzi wszystko prócz prywatnego hasła. Więc co robił GM złodziej? Spisywał login od konta a do niego przypisywał hasło z skrzyni. Albo się uda albo nie, na takie zasadzie to działało. Nie mówię też że wszystkie dziwnie okradzione konta był "robione" na ten sposób (keylogery na pewno istnieją) ale miejcie świadomość że dochodziło do takich sytuacji.
Opisałem tutaj tylko część sytuacji, takich afer zaufajcie mi było więcej jednak z czasem pozapominałem wiele szczegółów i stwierdziłem że nie ma sensu pisać cząstkowo o innych sprawach. Nie pytajcie także o nicki tych osób proszę.
Zdaję sobie sprawę że ja sam nie jestem święty bo jeżeli czytaliście mój temat odnośnie kradzieży konta w metin2 (to ja zostałem okradziony dla tych którym nie chce się czytać) to wiecie że handlowałem poniekąd walutą z gry jednak nie czuję się jakoś z tego powodu złym człowiekiem.