Mnie najbardziej rozbawia fakt, że każda gildia wymaga TS-a już, teraz mimo tego, że dopiero zaczyna się grę i na raidzie może i nigdy się nie będzie. Do czego jest potrzebny TS na zwyklym dungu, czy levelowaniu?
Dokładnie, mnie też to zastanawia. Zresztą, po grach F2P najlepiej widać ten problem - ktoś ledwo stworzy postać i już woła, że chce do gildii. Pół biedy, kiedy dołączy do "normalnej" (nie ma wymogu TS) "masówki", gdzie jest tygodniowa rotacja bardzo duża, ale jeśli już jakimś cudem dostanie się do takiej gildii to co dalej? Sporo takich osób wbije 10-15-30 level i po prostu rzuci grę, z różnych powodów. Czyli do engame'u, który TSa wymaga nawet nie dojdzie.
Zgodzę się w 50%. TS na dungu powinien być obowiązkowy, a przy normalnej rozgrywce opcjonalny. Uwierz mi, że takich jak ty (umiejących w logiczny sposób dopasować się do strategii i techniki drużyny) jest bardzo mało i częściej trafisz na totalnych debili, którym trzeba krzyczeć na TSie, że ma ruszyć dupsko z czerwonego pola z wielkim napisem "NIEBEZPIECZEŃSTWO" TS służy w 70% do pogadania z kolegami z gildii, którzy nie specjalnie lubią zatrzymywać się podczas gry i pisać na chacie (w szczególności tych dynamicznych MMO np TERA) a w 30% do zgrania podczas poważniejszych przedsięwzięć. Ja osobiście będąc tankiem w grze (bo najczęściej gram tą klasą) muszę patrzeć co się dzieje dookoła mnie i nie mam szansy spojrzeć na chat, ponieważ jestem odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i za kolegów z drużyny. Ale jak już mówiłam, to już podlega scenariuszowi poważniejszej rozgrywki.
Obowiązkowy TS na dungu, aż mnie zmroziło
Zresztą, czym się różni dungeon od normalnej rozgrywki? Na upartego do zbierania kwiatków, czy craftowania też by można kazać wchodzić na TSa, ale czy to by miało jakiś konkretny cel...? I dobrze zauważyłaś, ludzie potrafią być zwyczajnie głupi - albo raczej - leniwi. Cytując klasyka "w grach MMO jak coś się świeci, to nigdy nie oznacza to niczego dobrego". Ubolewam często nad faktem, że ludzie nie tyle nie potrafią myśleć, co nawet nie chce im się zapytać wujka googla - wszystko chcieliby mieć wyłożone na tacy i podane pod nos - w tym strategie dotyczące bossów, czy chociażby sposobu wykonania questów. Ja akurat Melo gram po tej drugiej stronie - pilnuję, żeby tacy jak Ty nie pokaleczyli się za bardzo jak szarżujecie na mobki
A że ostatnio gram w tylko 1 tytuł i to jeszcze na padzie, gdzie żeby coś napisać musiałabym go rzucić (chyba za okno) i sięgać po klawiaturę to zgadzam się co do tego, że w ferworze walki na takie rzeczy po prostu nie ma czasu. Albo zawczasu ustalamy z ludźmi, że wszyscy wiedzą co mają robić, albo... no cóż, nikt nie jest niezastąpiony (no, może poza dobrymi tankami ;-))
Osobiście mam to wielkie szczęście, że poznałam wspaniałe osoby, założyliśmy maleńką (ale wcale nie taką biedną!) gildię i choć mamy kanał na TS, to jest on używany zwykle tylko do raidów i farmienia triali a najlepsze dyskusje i tak toczą się zawsze na czacie
Wszystkim się to podoba i to jest chyba najważniejsze ![:)]()