Three Kingdoms - Battle Begins

Od czego najlepiej zacząć opis gry? Najlepiej od początku. Tak więc na początku rejestrujemy konto - nic prostszego. Następnie ściągamy klienta. Kolejny plusik, bo do naszej ręki zostało oddanych sporo mirrorów, więc nie musimy się martwić o zapchany serwer i wolne pobieranie. Plusem jest również waga klienta - niecałe 700 MB. Po pewnym czasie mamy konto, mamy klienta więc trzeba go zainstalować. Nie wiem czy to tylko u mnie tak było, ale instalacja trwała niewiele krócej niż ściąganie. Nie wykluczone że jest to spowodowane moim niemłodym już kompem, ale że mają to być odczucia subiektywne - zaznaczam ten fakt. Kolejna rzecz czyli update i pewien problem z nim związany. Mianowicie za każdym razem, pod koniec patchowania mój antywirus zaczynał szaleć ze wpuszczam na kompa wirusa. Troszkę mnie to zaniepokoiło, ale według zapewnień panów z Uforii niektóre antywiry kojarzą oprogramowanie antycheaterskie jako wirusy. Postanowiłem im zaufać i wykluczyłem folder gry ze skanowania antywirusowego. Jeszcze tylko ustawienie opcji i tym oto sposobem mogłem wejść do gry...

Na początku wita nas menu. Proste i przejrzyste. W sumie tylko dwa pola na nick i pass, i wielkie logo gry na górze. Dla mnie to plus. Wbijam więc login i hasło i tu pierwsze zaskoczenie. Do wyboru tylko jeden serwer. Jako ze gra jest stosunkowo młoda to na razie to nie przeszkadza, ale mam nadzieję że w przyszłości otworzą nowe serwery żeby nie miała miejsce sytuacja z Silka czy Knighta - wiecznie zawalone serwery. Kolejny punkt naszej podróży - tworzenie postaci. Na początku wybieramy stronę konfliktu - Wu, Wei bądź Shu. Jeśli ktoś grał w dowolną grę z serii Dynsty Warriors bądź Romance of Three Kingdoms to od razu odnajdzie się w tych nazwach i realiach. Strona wybrana, czas na postać. Do wyboru mamy cztery klasy główne:

- Soldier - typowy wojownik. Walczy mieczami, włóczniami, toporami itd. Najłatwiejszy do samotnej gry,

- Scout - Postać dystansowa. Specjalizuje się w łukach i kuszach. Przydatny podczas bitw z innymi nacjami,

- Sage - Caster świata TK. Posiada czary zarówno ofensywne jak i defensywne,

- Merchant - Postać raczej nie nadająca się do solowej walki, ale te braki nadrabia możliwością tworzenia broni, zbroi i maszyn wojennych (używanych podczas PvP, o czym później),

Jak już zaznaczyłem podstawowe klasy są cztery, jednak każda ma możliwość trój poziomowego rozwoju, czyli po osiągnięciu kolejno 20, 40 i 80 poziomu wykonuje questa na zmianę klasy. Dodatkowo zmiana na 40 poziomie wybieramy jedną z dwóch ścieżek np. Soldier wybiera pomiędzy Defenderem (Tank) a Championem (DPS). Wracając jeszcze do tworzenia postaci - Wybór klasy nie determinuje płci, czyli możesz spokojnie grać np. wojownikiem kobietą. Mamy też możliwość zmiany fryzury, twarzy i koloru włosów. No dobra, postać już mamy, czas wejść do gry. No, może nie tak od razu, bo najpierw czeka nas dość długie wczytywanie. Ale zakładamy że wbiliśmy do gry, a tam zaraz na początku...

...strzał w mordę. Grafika jest paskudna. Mamy rok 2009 a grafika zatrzymała się na poziomie ok. 2003. Słabej jakości tekstury i słabe animacje starano się zakryć jak największą ilością efektów i rozmyć, przez co wszystko wygląda jak rozmazana papka. Plus z tego rozwiązania taki że gra ma stosunkowo niewielkie wymagania sprzętowe, więc jak ktoś ma nie za szybkiego kompa to może spróbować zagrać. Kolejna rzecz rzucająca się w oczy (uszy?) to muzyka. Niektórzy się nią zachwycają, ale dla mnie jest po prostu nudna. Na tyle że po pół godzinnej sesji wyłączyłem ją i włączyłem sobie Winampa. A po paru dniach nawet nie pamiętam jak brzmiała. Pewnie te dwie rzeczy sprawią że niektórzy już grę odrzucą, ale myślę że warto trochę pograć, bo gra ma sporo ciekawych rozwiązań.

Najważniejszą ciekawostką są realia gry. Jako że gra oparta jest na prawdziwej historii, ograniczono do minimum elementy fantasy. Owszem, jest magia itd, ale budowa świata stara się być jak najbardziej realna. Zapomnijcie o zabijaniu potworów, zapomnijcie o ujeżdżaniu smoków czy tygrysów. Naszymi głównymi przeciwnikami będą ludzie - członkowie tzw. Yellow Turbans - grupie (chociaż sądząc po grze to armii) rebeliantów. Tak więc w roli mobów spotkamy szpiegów, żołnierzy, dowódców itd. Od czau do czasu pojawi się jakiś tygrys, wilk, szkielet czy duch, ale przez większą część początkowej gry walczyć będziemy z ludźmi. I tu pojawia się ciekawa innowacja. Na późniejszych etapach moby poruszają się w grupach pod dowództwem jakiejś silniejszej jednostki (najczęściej dowódcy). Dopóki jednostki walczą z dowódcą, są silniejsze, ale wystarczy przedrzeć się przez ich szeregi i pokonać dowódcę a te dość szybko rozbiegną się w popłochu. Wprowadza to pewną dozę realizmu.

Nie wiem jak jest na późniejszych etapach gry, ale na początkowych mamy bardzo mało skilli. Mamy kilka pasywnych zwiększających nasze możliwości wojenne, ale typowo atakujących jest kilka. Mam nadzieje że ich liczba się zwiększy. Za to trzeba przyznać że przedmiotów jest dość sporo: zbroje, hełmy, szable, miecze, włócznie i wiele więcej. Do tego sporo rzeczy wypada z mobów więc na dropach można nieźle zarobić.

Świat gry jest naprawdę spory. Podróżować po nim możemy na trzy sposoby: na piechotę, wynajętym wozem - wynajmujemy wóz który szybko zawiezie nas w wyznaczone miejsce. Środek transportu najszybszy, ale zawozi nas tylko w wyznaczone miejsca - nie mamy możliwości sami nim kierować. Ostatni środek transportu to koń. Questa na konia dostajemy dość szybko, bo już na 10 lvl. Jest on trochę trudny, ale wystarczy poprosić na czacie o pomoc, a na pewno ktoś pomoże nam go zrobić. Świat mimo że duży zawiera jedną wadę, powiązaną z realiami. Podobnie jak z mobami nie znajdziemy raczej żadnych urozmaiconych miejscówek. Nie będziemy biegać po pustyniach czy lasach tropikalnych. Przez taką budowę świata gra może się dość szybko znudzić. jednak jeśli wytrwamy do końca czeka nas chyba najlepsza część gry czyli...

...Masowe PvP. Wybór dynastii na początku gry nie był na pokaz. Pomiędzy nimi trwa ciągła wojna której jesteśmy członkami. Sprowadza się to do faktu że graczy przeciwnych frakcji możemy spokojnie ubijać. Tu do akcji wkracza również duży świat. Cała mapa podzielona jest na strefy, a w każdej strefie znajduję się zamek. Która frakcja zdobędzie zamek, ta włada całym terenem go otaczającym, a przywódca wygranej grupy dostaje tytuł Lorda danych ziem, co przynosi dodatkowe profity. Do walki używamy zarówno naszych umiejętności, jak i maszyn oblężniczych. Z tego co mi wiadomo bitwy odbywają się co godzinę, a można się do nich dołączać od 10 lvl. Jest bezsprzecznie najlepsza i najważniejsza część tej gry.

Najwyższy czas kończyć, mimo że nie wspomniałem o kilku innych ciekawych opcjach gry. Można bowiem jeszcze wynająć sobie najemnika, są questy, jest auction house, są gildię itd. Nie mniej jest to nowa gra i jeszcze sporo rzeczy jest niedostępnych bądź zbugowanych. Jeśli przecierpicie słabą oprawę audio-wizualną, i lubicie grę opartą o PvP to macie szanse na dobrą zabawę. Gra nie może na pewno konkurować z takimi hitami jak RoM, Silkroad czy PT2, ale na pewno jest w czołówce stanów średnich. W skali ocen szkolnych - +3/6

Fajna recka , podziwiam że chciało ci sie tyle pisać na temat tej "wybitnej"gry :)

Szczerze powiedziawszy jest to jedna z moich krótszych prac pisemnych :). A co do gry to wbrew pozorom nie jest taka zła. Może mi się tak wydaje dlatego że praktycznie na początku spotkałem fajnych ludzi z którymi można przyjemnie pograć. Ostatnimi czasy jednak TK zostaje powoli wypierany z mojego dysku przez Knight Online któe w końcu udało mi się uruchomić :)

Omg ja to bym nawet z połowy tego nie napisał xD

Gzty dla ciebie Fajnie napisane itd . . .

Bardzo ciekawie wprowadzasz w grę ;) Lecz te MMO mnie nie przekonuję :/

Hmm może spróbuję zaciekawiła mnie ta recenzja :P

PS. Ładnie napisanie GZ ;)

Od czego najlepiej zacząć opis gry? Najlepiej od początku. Tak więc na początku rejestrujemy konto - nic prostszego. Następnie ściągamy klienta. Kolejny plusik, bo do naszej ręki zostało oddanych sporo mirrorów, więc nie musimy się martwić o zapchany serwer i wolne pobieranie. Plusem jest również waga klienta - niecałe 700 MB. Po pewnym czasie mamy konto, mamy klienta więc trzeba go zainstalować. Nie wiem czy to tylko u mnie tak było, ale instalacja trwała niewiele krócej niż ściąganie. Nie wykluczone że jest to spowodowane moim niemłodym już kompem, ale że mają to być odczucia subiektywne - zaznaczam ten fakt. Kolejna rzecz czyli update i pewien problem z nim związany. Mianowicie za każdym razem, pod koniec patchowania mój antywirus zaczynał szaleć ze wpuszczam na kompa wirusa. Troszkę mnie to zaniepokoiło, ale według zapewnień panów z Uforii niektóre antywiry kojarzą oprogramowanie antycheaterskie jako wirusy. Postanowiłem im zaufać i wykluczyłem folder gry ze skanowania antywirusowego. Jeszcze tylko ustawienie opcji i tym oto sposobem mogłem wejść do gry...

Na początku wita nas menu. Proste i przejrzyste. W sumie tylko dwa pola na nick i pass, i wielkie logo gry na górze. Dla mnie to plus. Wbijam więc login i hasło i tu pierwsze zaskoczenie. Do wyboru tylko jeden serwer. Jako ze gra jest stosunkowo młoda to na razie to nie przeszkadza, ale mam nadzieję że w przyszłości otworzą nowe serwery żeby nie miała miejsce sytuacja z Silka czy Knighta - wiecznie zawalone serwery. Kolejny punkt naszej podróży - tworzenie postaci. Na początku wybieramy stronę konfliktu - Wu, Wei bądź Shu. Jeśli ktoś grał w dowolną grę z serii Dynsty Warriors bądź Romance of Three Kingdoms to od razu odnajdzie się w tych nazwach i realiach. Strona wybrana, czas na postać. Do wyboru mamy cztery klasy główne:

- Soldier - typowy wojownik. Walczy mieczami, włóczniami, toporami itd. Najłatwiejszy do samotnej gry,

- Scout - Postać dystansowa. Specjalizuje się w łukach i kuszach. Przydatny podczas bitw z innymi nacjami,

- Sage - Caster świata TK. Posiada czary zarówno ofensywne jak i defensywne,

- Merchant - Postać raczej nie nadająca się do solowej walki, ale te braki nadrabia możliwością tworzenia broni, zbroi i maszyn wojennych (używanych podczas PvP, o czym później),

Jak już zaznaczyłem podstawowe klasy są cztery, jednak każda ma możliwość trój poziomowego rozwoju, czyli po osiągnięciu kolejno 20, 40 i 80 poziomu wykonuje questa na zmianę klasy. Dodatkowo zmiana na 40 poziomie wybieramy jedną z dwóch ścieżek np. Soldier wybiera pomiędzy Defenderem (Tank) a Championem (DPS). Wracając jeszcze do tworzenia postaci - Wybór klasy nie determinuje płci, czyli możesz spokojnie grać np. wojownikiem kobietą. Mamy też możliwość zmiany fryzury, twarzy i koloru włosów. No dobra, postać już mamy, czas wejść do gry. No, może nie tak od razu, bo najpierw czeka nas dość długie wczytywanie. Ale zakładamy że wbiliśmy do gry, a tam zaraz na początku...

...strzał w mordę. Grafika jest paskudna. Mamy rok 2009 a grafika zatrzymała się na poziomie ok. 2003. Słabej jakości tekstury i słabe animacje starano się zakryć jak największą ilością efektów i rozmyć, przez co wszystko wygląda jak rozmazana papka. Plus z tego rozwiązania taki że gra ma stosunkowo niewielkie wymagania sprzętowe, więc jak ktoś ma nie za szybkiego kompa to może spróbować zagrać. Kolejna rzecz rzucająca się w oczy (uszy?) to muzyka. Niektórzy się nią zachwycają, ale dla mnie jest po prostu nudna. Na tyle że po pół godzinnej sesji wyłączyłem ją i włączyłem sobie Winampa. A po paru dniach nawet nie pamiętam jak brzmiała. Pewnie te dwie rzeczy sprawią że niektórzy już grę odrzucą, ale myślę że warto trochę pograć, bo gra ma sporo ciekawych rozwiązań.

Najważniejszą ciekawostką są realia gry. Jako że gra oparta jest na prawdziwej historii, ograniczono do minimum elementy fantasy. Owszem, jest magia itd, ale budowa świata stara się być jak najbardziej realna. Zapomnijcie o zabijaniu potworów, zapomnijcie o ujeżdżaniu smoków czy tygrysów. Naszymi głównymi przeciwnikami będą ludzie - członkowie tzw. Yellow Turbans - grupie (chociaż sądząc po grze to armii) rebeliantów. Tak więc w roli mobów spotkamy szpiegów, żołnierzy, dowódców itd. Od czau do czasu pojawi się jakiś tygrys, wilk, szkielet czy duch, ale przez większą część początkowej gry walczyć będziemy z ludźmi. I tu pojawia się ciekawa innowacja. Na późniejszych etapach moby poruszają się w grupach pod dowództwem jakiejś silniejszej jednostki (najczęściej dowódcy). Dopóki jednostki walczą z dowódcą, są silniejsze, ale wystarczy przedrzeć się przez ich szeregi i pokonać dowódcę a te dość szybko rozbiegną się w popłochu. Wprowadza to pewną dozę realizmu.

Nie wiem jak jest na późniejszych etapach gry, ale na początkowych mamy bardzo mało skilli. Mamy kilka pasywnych zwiększających nasze możliwości wojenne, ale typowo atakujących jest kilka. Mam nadzieje że ich liczba się zwiększy. Za to trzeba przyznać że przedmiotów jest dość sporo: zbroje, hełmy, szable, miecze, włócznie i wiele więcej. Do tego sporo rzeczy wypada z mobów więc na dropach można nieźle zarobić.

Świat gry jest naprawdę spory. Podróżować po nim możemy na trzy sposoby: na piechotę, wynajętym wozem - wynajmujemy wóz który szybko zawiezie nas w wyznaczone miejsce. Środek transportu najszybszy, ale zawozi nas tylko w wyznaczone miejsca - nie mamy możliwości sami nim kierować. Ostatni środek transportu to koń. Questa na konia dostajemy dość szybko, bo już na 10 lvl. Jest on trochę trudny, ale wystarczy poprosić na czacie o pomoc, a na pewno ktoś pomoże nam go zrobić. Świat mimo że duży zawiera jedną wadę, powiązaną z realiami. Podobnie jak z mobami nie znajdziemy raczej żadnych urozmaiconych miejscówek. Nie będziemy biegać po pustyniach czy lasach tropikalnych. Przez taką budowę świata gra może się dość szybko znudzić. jednak jeśli wytrwamy do końca czeka nas chyba najlepsza część gry czyli...

...Masowe PvP. Wybór dynastii na początku gry nie był na pokaz. Pomiędzy nimi trwa ciągła wojna której jesteśmy członkami. Sprowadza się to do faktu że graczy przeciwnych frakcji możemy spokojnie ubijać. Tu do akcji wkracza również duży świat. Cała mapa podzielona jest na strefy, a w każdej strefie znajduję się zamek. Która frakcja zdobędzie zamek, ta włada całym terenem go otaczającym, a przywódca wygranej grupy dostaje tytuł Lorda danych ziem, co przynosi dodatkowe profity. Do walki używamy zarówno naszych umiejętności, jak i maszyn oblężniczych. Z tego co mi wiadomo bitwy odbywają się co godzinę, a można się do nich dołączać od 10 lvl. Jest bezsprzecznie najlepsza i najważniejsza część tej gry.

Najwyższy czas kończyć, mimo że nie wspomniałem o kilku innych ciekawych opcjach gry. Można bowiem jeszcze wynająć sobie najemnika, są questy, jest auction house, są gildię itd. Nie mniej jest to nowa gra i jeszcze sporo rzeczy jest niedostępnych bądź zbugowanych. Jeśli przecierpicie słabą oprawę audio-wizualną, i lubicie grę opartą o PvP to macie szanse na dobrą zabawę. Gra nie może na pewno konkurować z takimi hitami jak RoM, Silkroad czy PT2, ale na pewno jest w czołówce stanów średnich. W skali ocen szkolnych - +3/6