Powiem tak, wszedłem do Tibii oczywiście wyszedłem z Rookgardu, no i oczywiście (jak to ja) zapytałem kogoś czy da mi jakiś itemek. Dostałem jakiegoś wanda i plate seta. Ja zadowolony chwalę się każdemu, aż nagle ktoś chciał mi dać różdżkę, która nie dość że dawała światło to NIBY atakowała... Oczywiście ja głupi się zamieniłem i po chwili miałem lekką załamke. Zapisałem sobie nick tego człowieczka i zrobiłem nową postać, poczytałem na internecie jak powinienem grać. Niestety, gdy po 2-3 tygodniach gry sprawdziłem człowieczka na stronie tibii okazało się że ma nadal wyższy lvl... Aż w końcu o tym zapomniałem i w grze zostałem nadal. W sumie dzięki tej motywacji, a raczej chęci zemsty, zostałem i grałem dłuuugi czas. Później poznałem OTS'y i moc dobrej gildii z TS'em. Niestety później poznałem Elf boty i tak oto skończyła się moja przygoda z Tibią.
PS; pamiętam jeszcze jak zakładało się własne OTS'y, by pograć z kolegami i ten zaciesz jak weszła 1 osoba, a potem jak było ich 10 .