Top 5 by Michi16

Zainspirowany tekstami Guru oraz Maca,również postanowiłem zadać sobie ciężkie pytanie o moje ulubione produkcje. Cóż, w karierze gracza przetestowałem naprawdę ogromną część masówek. Wiele z nich było po prostu słabych, bez klimatu, nijakich.Spośród reszty postanowiłem wybrać piątkę, moim zdaniem, najlepszych pozycji. Było to bardzo trudne i wymagające wysiłku zadanie, jednak po dłuższym namyślę, jakoś mu sprostałem.

Za pamięci, jeszcze raz powtórzę, jest to moja subiektywna lista, gusta są różne, a mój jest taki, jaki jest. Oczywiście komentarze nie są zabronione, proszę tylko nie twierdzić że te gry są złe, kiepskie, etc, tylko że są takie według was. ;)

#5 Infinity Online (RIP)

Infinity-online-logo.jpg

Pewnie dla niektórych z was to zaskoczenie, ale jest to, a właściwie było MMO do którego mam ogromny sentyment. Do dziś pamiętam nieprzespane noce, podczas których tworzyłem po kilkaset kont, aby nieźle się na nich wzbogacić...

Czymże jest to martwe dziwo? Jednym z pierwszych actiom MMORPG. Chociaż właściwie trudno to nazwać Rpg'iem, gdyż posiada z tego gatunku tyle cech, co World of Warcraft z FPS'a. Cała zabawa polega na eliminacji potworów w specjalnie do tego przeznaczonych pokojach (roomach), co popycha historię do przodu, oraz na pojedynki z innymi graczami. Niewiele misji, a więc dosyć nudny tryb pve, został, w moim przypadku, całkowicie zastąpiony pvp. Tego typu gry, w których bijemy się za pomocą połączeń różnych ciosów, combosów, wymuszają od gracza więcej umiejętności, refleksu i zręczności niż włożonego w tytuł czasu i pieniędzy, tak więc bardzo szybko polubiłem walkę przeciwko żywym osobom. To była moim zdaniem najlepsza część Infinity Online i dzięki niej pośmiertnie pozostanie w moim top 5...

.

Plusy

  • Świetny system walki
  • Duża waga umiejętności gracz, mniejsza Item Shopu
  • Tryb PVP

Minusy

  • Już sobie w nią nie pogram...

#4 s4 Legue

S4League.jpg

Jakoś nigdy nie nie pociągały mnie gry third person shooter, styl rozgrywki zbytnio do mnie nie przemawiał. Po zagraniu w s4 league, zacząłem jednak patrzeć na ten gatunek z nieco innej perspektywy.

Pentavision odwaliło kawał dobrej roboty. Świetnie zaprojektowane mapy, typowe tryby rozgrywki zmieszane z innowacyjnym oraz wspaniały balans broni spowodował że grało się po prostu miodnie. Doliczając do tego wyjątkowy, jak na ten gatunek, system odbijania się od ścian, wiele zniszczalnych elementów otoczenia, a także stylistyczną grafikę (za którą, osobiście przepadam!), wsiąknąłem w świat tej strzelanki.

Ta gra, jak każda, ma też swoje wady. Item shop, drobne bugi, irytujące, dosyć częste laggi (już masz gościa na muszce, a tu nagle trach i on zabija ciebie) i dosyć słabe community (ostatnim razem gdy grałem, bardzo niewiele osób znało język angielski.. ) i wiele innych, pomniejszych problemów przyczyniło się do czwartego miejsca tego tytułu na mojej liście.

Plusy

  • styl graficzny (MOIM ZDANIEM!)
  • balans broni
  • różnorodność
  • miodność

Minusy

  • Item shop
  • Okropna społeczność
  • Laggi

#3 BattleForge

battleforge_logo%281%29.png

Nie powiem, gra jest naprawdę nieziemska. MMORTS, w którym trudno się nie zakochać... gdy wyłożysz na niego kilkadziesiąt złotych...

Przygodę z tym tytułem rozpocząłem zwyczajnie, ot spodobał mi się pomysł, przejrzałem parę opinii i recenzji i zabrałem się za tytuł. Po włączeniu, pierwszą rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy, była przepiękna grafika. Wydaje mi się że Battleforge jest najładniejszym MMORTS'em w jaki można obecnie zagrać. Pobawiłem się w menu, które tutaj jest tytułowym "Forge" (kuźnią) gdzie można przyzywać potwory z kart, oraz sprawdzać je w walce ze sobą. Mechanika jest dosyć trudna do wyjaśnienia, ale wszystko rozbija się o to jakie karty mamy w talii. Pierwsze mecze pve w BF przebiegały, na podstawowej talii, bez większych problemów. Łatwego przeciwnika nietrudno pokonać, toteż nawet ze słabymi kartami da się to zrobić. Gdy zaczęły się schody, nie było możliwości przez nie przebrnąć... Podstawowa talia nadawała się do kosza, a innych kart nie dało się zdobyć w grze, trzeba było wydać na nie prawdziwą gotówkę. Po namowach osoby z którą grałem skusiłem się to zrobić i muszę powiedzieć że nie żałuję, było warto. Gra okazała przede mną cały swój rozmach, grało się świetnie. Mogłem wreszcie wybrać jakie karty chcę, jakiś nie potrzebuję, mogłem ustawiać strategię, bo miałem różnego rodzaju jednostki do różnych zadań, masę czarów, budynków, multum wszystkiego. Dodajcie do tego ulepszanie jednostek, różne natury kart, kilkaset tysięcy kombinacji kart do doskonałego deku i frajdę płynącą ze wszystkich tych możliwości dla fana RTS'ów i może przekonacie się jak bardzo jarałem się tym tytułem...

Może jestem zbyt zaślepiony pięknem Battleforge, ale prawie wcale nie widzę wad tego tytułu. Poza Item shopem i słabym balansem niektórych kart, nie jestem w stanie znaleźć więcej problemów nękających dziecko EA.

Plusy

  • WOWOMGWTF - tak można określić grafikę w tej grze.
  • Świetny klimat
  • Rozbudowanie
  • Potrzeba myślenia strategicznego
  • Radość płynąca z rozgrywki
  • Fizyka

Minusy

  • IS
  • Balans niektórych kart
  • Problem z oderwaniem się od gry, przez co mniej czasu na obowiązki...

#2 League of Legends

league-of-legends-shaco_4b5h.jpg

MOBA to nie do końca MMO, ale wśród sieciówek, LoL jest na drugim miejscu w moim rankingu. Podchodziłem do tej gry dwukrotnie. Za pierwszym, podczas bety, mocno się odbiłem, za drugim... oj, mam już naliczone kilkaset godzin i z pewnością większością postaci jeszcze "lamię" ;)

Mechanika gry jest taka, jak w każdym MOBA, przemy w stronę bazy przeciwnika wraz z minionami, eliminując wrogie jednostki i wieże (dokładny opis w linku wyżej). Produkcja ze stajni Riot games może się z pewnością poszczycić ogrooomną paletą bohaterów. Kilkadziesiąt postaci, do których ogarnięcia niezbędny jest 1-4 mecze to naprawdę wiele. Szczególnie że rundy takie trwają po 30 minut... Poza tym, ogarnąć nie oznacza być nią świetny. Do tego potrzeba kilkanaście meczy więcej. Taka wielka różnorodność postaci powoduje wiele kombinacji drużyn, nigdy nie spotkałem się z dwoma meczami podobnymi, szczególnie że są dwie mapy, na których obierana strategia jest inna, a niedługo dojdzie i trzecia. Nie raz miałem sytuacje, w której zamiast nauki wybrałem LoL... Zawsze sobie powtarzam: "Jeszcze tylko jeden mecz, jeszcze tylko jeden..." i tak do późnego wieczoru przesiaduje na komputerze. Item shop to coś, z czego w tej grze praktycznie nie trzeba korzystać, ot można zakupić jakiegoś fajnego skina, aby zaszpanować, ale poza tym korzystanie z niego jest zbędne, nie daje jakiejś przewagi. Patche są wypuszczane bardzo regularnie. Kilka tygodni i pojawia się w grze coś nowego, twórcy nie spoczywają na laurach.

Ze względu na liczbe postaci, którymi możemy sterować, championów, z balansem jest różnie. Riot stara się jednak robić co w ich mocy aby zrównoważyć postacie. Podsumowując jest to po prostu moja druga ulubiona gra multiplayer online.

Plusy

  • Brak dominacji graczy korzystających z IS
  • Częste patche
  • Zalety zajęłyby mi pół strony, więc tylko ogranicze się do napisania "wszystko, z wyjątkiem ciągle poprawianego balansu postaci"

NUMER JEDEN!

Tę tajemnicę ujawnię w pełnoprawnej recenzji tego tytułu, którą już niedługo opublikuję, so be patient! ;)

Niewielka podpowiedź:

937956_20100312_gum005.jpg

Wiem, co będzie pierwsze - HELLO KITTY ONLINE - hahaha. A tak poważnie to GJ:

Zdziwiło mnie pierwsze miejsce ^^

red_ico.png
Brawo, ale usunąłem ten spoiler, gdyż reszta niekoniecznie wie ^^ - Michi16

no problemo

Topka bardzo dobra, ale wkradł się mały błąd rzeczowy pod koniec opisu "s4 league" [zajmuje ona 4 miejsce a w opisie napisane jest ze 5]

A co do 1 miejsca to te świnki mają podobny styl do petów z Cabala

red_ico.png
Poprawione, dzięki. To nie cabal. - Michi16

Ciekawe kto następny zrobi swoje top 5/10 gier?

red_ico.png
Ja.-Gal Anonim
red_ico.png
I ja - Iraasta

pierwsze miejsce zajmie Świnka Pepa Online xD

red_ico.png
O ironio... Zmień podpis, albo stosuj się do niego - Iraasta
pierwsze miejsce zajmie Świnka Pepa Online xD

Jak piszesz poprawnie po polsku, to zdanie zaczynaj dużą literą.

A tak wracając do tematu to Good Job :D

Może będzie źle ale zgaduje że to diablo mmorpg online.

red_ico.png
Prawie poprawnie ;) - Michi16

Zainspirowany tekstami Guru oraz Maca,również postanowiłem zadać sobie ciężkie pytanie o moje ulubione produkcje. Cóż, w karierze gracza przetestowałem naprawdę ogromną część masówek. Wiele z nich było po prostu słabych, bez klimatu, nijakich.Spośród reszty postanowiłem wybrać piątkę, moim zdaniem, najlepszych pozycji. Było to bardzo trudne i wymagające wysiłku zadanie, jednak po dłuższym namyślę, jakoś mu sprostałem.

Za pamięci, jeszcze raz powtórzę, jest to moja subiektywna lista, gusta są różne, a mój jest taki, jaki jest. Oczywiście komentarze nie są zabronione, proszę tylko nie twierdzić że te gry są złe, kiepskie, etc, tylko że są takie według was. ;)

#5 Infinity Online (RIP)

Infinity-online-logo.jpg

Pewnie dla niektórych z was to zaskoczenie, ale jest to, a właściwie było MMO do którego mam ogromny sentyment. Do dziś pamiętam nieprzespane noce, podczas których tworzyłem po kilkaset kont, aby nieźle się na nich wzbogacić...

Czymże jest to martwe dziwo? Jednym z pierwszych actiom MMORPG. Chociaż właściwie trudno to nazwać Rpg'iem, gdyż posiada z tego gatunku tyle cech, co World of Warcraft z FPS'a. Cała zabawa polega na eliminacji potworów w specjalnie do tego przeznaczonych pokojach (roomach), co popycha historię do przodu, oraz na pojedynki z innymi graczami. Niewiele misji, a więc dosyć nudny tryb pve, został, w moim przypadku, całkowicie zastąpiony pvp. Tego typu gry, w których bijemy się za pomocą połączeń różnych ciosów, combosów, wymuszają od gracza więcej umiejętności, refleksu i zręczności niż włożonego w tytuł czasu i pieniędzy, tak więc bardzo szybko polubiłem walkę przeciwko żywym osobom. To była moim zdaniem najlepsza część Infinity Online i dzięki niej pośmiertnie pozostanie w moim top 5...

.

Plusy

  • Świetny system walki
  • Duża waga umiejętności gracz, mniejsza Item Shopu
  • Tryb PVP

Minusy

  • Już sobie w nią nie pogram...

#4 s4 Legue

S4League.jpg

Jakoś nigdy nie nie pociągały mnie gry third person shooter, styl rozgrywki zbytnio do mnie nie przemawiał. Po zagraniu w s4 league, zacząłem jednak patrzeć na ten gatunek z nieco innej perspektywy.

Pentavision odwaliło kawał dobrej roboty. Świetnie zaprojektowane mapy, typowe tryby rozgrywki zmieszane z innowacyjnym oraz wspaniały balans broni spowodował że grało się po prostu miodnie. Doliczając do tego wyjątkowy, jak na ten gatunek, system odbijania się od ścian, wiele zniszczalnych elementów otoczenia, a także stylistyczną grafikę (za którą, osobiście przepadam!), wsiąknąłem w świat tej strzelanki.

Ta gra, jak każda, ma też swoje wady. Item shop, drobne bugi, irytujące, dosyć częste laggi (już masz gościa na muszce, a tu nagle trach i on zabija ciebie) i dosyć słabe community (ostatnim razem gdy grałem, bardzo niewiele osób znało język angielski.. ) i wiele innych, pomniejszych problemów przyczyniło się do czwartego miejsca tego tytułu na mojej liście.

Plusy

  • styl graficzny (MOIM ZDANIEM!)
  • balans broni
  • różnorodność
  • miodność

Minusy

  • Item shop
  • Okropna społeczność
  • Laggi

#3 BattleForge

battleforge_logo%281%29.png

Nie powiem, gra jest naprawdę nieziemska. MMORTS, w którym trudno się nie zakochać... gdy wyłożysz na niego kilkadziesiąt złotych...

Przygodę z tym tytułem rozpocząłem zwyczajnie, ot spodobał mi się pomysł, przejrzałem parę opinii i recenzji i zabrałem się za tytuł. Po włączeniu, pierwszą rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy, była przepiękna grafika. Wydaje mi się że Battleforge jest najładniejszym MMORTS'em w jaki można obecnie zagrać. Pobawiłem się w menu, które tutaj jest tytułowym "Forge" (kuźnią) gdzie można przyzywać potwory z kart, oraz sprawdzać je w walce ze sobą. Mechanika jest dosyć trudna do wyjaśnienia, ale wszystko rozbija się o to jakie karty mamy w talii. Pierwsze mecze pve w BF przebiegały, na podstawowej talii, bez większych problemów. Łatwego przeciwnika nietrudno pokonać, toteż nawet ze słabymi kartami da się to zrobić. Gdy zaczęły się schody, nie było możliwości przez nie przebrnąć... Podstawowa talia nadawała się do kosza, a innych kart nie dało się zdobyć w grze, trzeba było wydać na nie prawdziwą gotówkę. Po namowach osoby z którą grałem skusiłem się to zrobić i muszę powiedzieć że nie żałuję, było warto. Gra okazała przede mną cały swój rozmach, grało się świetnie. Mogłem wreszcie wybrać jakie karty chcę, jakiś nie potrzebuję, mogłem ustawiać strategię, bo miałem różnego rodzaju jednostki do różnych zadań, masę czarów, budynków, multum wszystkiego. Dodajcie do tego ulepszanie jednostek, różne natury kart, kilkaset tysięcy kombinacji kart do doskonałego deku i frajdę płynącą ze wszystkich tych możliwości dla fana RTS'ów i może przekonacie się jak bardzo jarałem się tym tytułem...

Może jestem zbyt zaślepiony pięknem Battleforge, ale prawie wcale nie widzę wad tego tytułu. Poza Item shopem i słabym balansem niektórych kart, nie jestem w stanie znaleźć więcej problemów nękających dziecko EA.

Plusy

  • WOWOMGWTF - tak można określić grafikę w tej grze.
  • Świetny klimat
  • Rozbudowanie
  • Potrzeba myślenia strategicznego
  • Radość płynąca z rozgrywki
  • Fizyka

Minusy

  • IS
  • Balans niektórych kart
  • Problem z oderwaniem się od gry, przez co mniej czasu na obowiązki...

#2 League of Legends

league-of-legends-shaco_4b5h.jpg

MOBA to nie do końca MMO, ale wśród sieciówek, LoL jest na drugim miejscu w moim rankingu. Podchodziłem do tej gry dwukrotnie. Za pierwszym, podczas bety, mocno się odbiłem, za drugim... oj, mam już naliczone kilkaset godzin i z pewnością większością postaci jeszcze "lamię" ;)

Mechanika gry jest taka, jak w każdym MOBA, przemy w stronę bazy przeciwnika wraz z minionami, eliminując wrogie jednostki i wieże (dokładny opis w linku wyżej). Produkcja ze stajni Riot games może się z pewnością poszczycić ogrooomną paletą bohaterów. Kilkadziesiąt postaci, do których ogarnięcia niezbędny jest 1-4 mecze to naprawdę wiele. Szczególnie że rundy takie trwają po 30 minut... Poza tym, ogarnąć nie oznacza być nią świetny. Do tego potrzeba kilkanaście meczy więcej. Taka wielka różnorodność postaci powoduje wiele kombinacji drużyn, nigdy nie spotkałem się z dwoma meczami podobnymi, szczególnie że są dwie mapy, na których obierana strategia jest inna, a niedługo dojdzie i trzecia. Nie raz miałem sytuacje, w której zamiast nauki wybrałem LoL... Zawsze sobie powtarzam: "Jeszcze tylko jeden mecz, jeszcze tylko jeden..." i tak do późnego wieczoru przesiaduje na komputerze. Item shop to coś, z czego w tej grze praktycznie nie trzeba korzystać, ot można zakupić jakiegoś fajnego skina, aby zaszpanować, ale poza tym korzystanie z niego jest zbędne, nie daje jakiejś przewagi. Patche są wypuszczane bardzo regularnie. Kilka tygodni i pojawia się w grze coś nowego, twórcy nie spoczywają na laurach.

Ze względu na liczbe postaci, którymi możemy sterować, championów, z balansem jest różnie. Riot stara się jednak robić co w ich mocy aby zrównoważyć postacie. Podsumowując jest to po prostu moja druga ulubiona gra multiplayer online.

Plusy

  • Brak dominacji graczy korzystających z IS
  • Częste patche
  • Zalety zajęłyby mi pół strony, więc tylko ogranicze się do napisania "wszystko, z wyjątkiem ciągle poprawianego balansu postaci"

NUMER JEDEN!

Tę tajemnicę ujawnię w pełnoprawnej recenzji tego tytułu, którą już niedługo opublikuję, so be patient! ;)

Niewielka podpowiedź:

937956_20100312_gum005.jpg