Witam, mój problem jest dosyć nietypowy, ale mam nadzieję, że znajdę tutaj kogoś, kto mnie zrozumie i powstrzyma się od złośliwych i chamskich komentarzy. Otóż mój problem polega na tym, że... nie mogę wygrać. Nie jestem "świeżakiem", znam podstawy rozgrywki, znam trochę trików (np. pullowanie creepów przeciwnika) i najlepiej czuję się w roli carry bądź offlanera. Wiem, jakie itemy najlepiej składać, potrafię lasthitować i całkiem nieźle utrzymywać linię creepów. Mam dopiero 7 level i na początku miałam przez dłuższy czas bardzo wysoki stosunek wygranych do przegranych (ok. 70%), przy czym kilka razy grałam w meczach na poziomie high mmr. Jednak od jakiegoś czasu zaczęło się to pogarszać. Nie wiem, czy to jakiś błąd w systemie, ale zawsze dobiera mi bardzo silnych przeciwników, którzy grają na naprawdę wysokim poziomie, podczas gdy w moim teamie znajdują się gracze o wiele słabsi. Nie chcę tutaj broń Boże zwalać winy na team, po prostu ta dysproporcja jest bardzo widoczna. Gram zazwyczaj na solo q i zawsze przeciwny team gra jak świetnie zgrany premade, a ludzie w mojej drużynie nie współpracują, nie składają odpowiednich itemów czy popełniają mnóstwo podstawowych błędów. Na początku myślałam, że po prostu mam pecha, w końcu zdarza się przegrać kilka razy pod rząd. Problem w tym, że u mnie to nie jest kilka razy, a kilkanaście, co jest dosyć statystycznie podejrzane. Dużo ćwiczę na botach i w poczekalni treningowej, poza tym trenuję Dotę pod okiem gracza, który przez kilka lat zajmował się profesjonalną sceną Doty i stwierdził, że dla niego to też jest dziwne. Mój skill niby z tygodnia na tydzień rośnie, ale nie mam możliwości wykazać się w grze. Nie wiem, gdzie leży problem (być może po mojej stronie), ale chciałabym go rozwiązać. Obecnie mój winrate wynosi 46% i ciągle spada, ponieważ nie jestem w stanie się wybić.
Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś ogarniający Dotę był w stanie mi doradzić, co jest nie tak. Jestem też otwarta na wspólną grę (np. na botach, żeby nie było, że chcę, by ktoś mnie carry'ował) i chętna do naprawy swoich błędów popełnianych w grze. Dodam też, że nie odczuwam wcale tzw. zmęczenia materiału i mam bardzo pozytywny stosunek do rozgrywki, więc nie jest to wina nastawienia.