Po pierwsze i najładniejsze: Black Desert, ALE większość grindu sprowadza się do szukania pasującego tobie sprzętu, wydropieniu potrzebnych kamieni i zabawa z RNG. Dłuuuuga oraz baaardzo kosztowna, jeśli się marzą te najmocniejsze ulepszenia. Jak nie wyjdzie ulepszenie - bazowa wartość wytrzymałości rzeczy spada, a na wyższych wzmocnieniach dodatkowo może przedmiot spaść oczko niżej.
Przy ulepszaniu biżuterii ciut inaczej, bo grindujesz duuużo interesujących cię np. pierścionków i je łączysz. Jak nie wyjdzie, to zostajesz z niczym.
Pewny sposób na dostanie to, czego chcesz, to crafting w Guild Wars 2, z dodatkami. Zamiast konkretnych ulepszaczy zbierasz materiały, rozkładasz cały zebrany sprzęt i w międzyczasie ogarniasz potrzebne Masterki. Legendarny sprzęt jest po prostu bardzo kosztowny w wytworzeniu i bardzo czasochłonny. No ale to tylko, jeśli rzemiosło (oraz sama natura gry) nie przeszkadza.
No i przyszło mi do głowy jeszcze Rappelz, ale nie dość że gra stara, to liczba graczy jest sporo niższa niż parę lat temu. Tu znowu wydropienie sprzętu, wydropienie kostek/ich fragmentów do ulepszania, po czym zabawa z RNG w zaklinaniu. A jak by mało, to dodatkowo dochodzi zabawa z chowańcami (każda klasa lata przynajmniej z jednym), grind kart do mocniejszych stworów, modlenie się, by się złapały, a potem grzecznie zechciały ulepszyć. Jednak na wysokich lvlach (150+) jest samemu czasem/często trudno, coś konkretnego bez dobrego sprzętu zrobić. Plus jego wymiana co kilka/naście/dziesiąt poziomów.
Mam nadzieję, że się nie rozminęłam z pytaniem. Poza tym niestety dwie pierwsze propozycje są płatne, gdzie koszty zdecydowanie wyższe ostatecznie przy BDO.