Vanguard: Saga of Heroes

Dziś oficjalna premiera F2P Vanguard: Saga of Heroes. Ponieważ dyskusja w innym temacie nie związanym bezpośrednio z tą grą wywołała zainteresowanie Vanguardem, zrobiłem krótki filmik z obecnego gameplay'a na 15 levelu, dzięki temu, że nieoficjalne F2P jest już od tygodnia w formie bety do testowania bugów:

[media=]

W skrócie. Jest to oldschoolowy tytuł stawiający na duży poziom trudności, częste grupowanie się, wolne levelowanie, rzeczywiste kary za śmierci w postaci odejmowania expa oraz kilka niestandardowych, skomplikowanych mechanizmów urozmaicających gameplay'a, jak np. system dyplomacji. Brak tu popularnych obecnie ułatwień typu dungeon finder, ponieważ w grze nie ma instancji. W każdym miejscu rywalizuje się z innymi graczami o loot i moba. Jeżeli brakuje Ci tego oraz uważasz, że obecne ułatwienia w grach zabiły community w wielu tytułach to może być gra dla Ciebie.

Powtórzę i rozwinę też to co było mówione w innym temacie. Co jest konkretnie takiego wyjątkowego w tej grze, że warto?

- Duży i przede wszystkim pełen świat - raczej nie można narzekać, że biegnie się godzinami przez puste tereny, gdzie devsi przypadkowo rozrzucili kilka gatunków mobów. Świat Vanguarda jest pełen sekretów do odkrycia, np. istnieje możliwość zostania wampirem, ale nie prowadzi do niej żadna oczywista ścieżka. Złotą zasadą jest to, iż owszem są questy, które prowadzą z miejsca na miejsce, ale jeśli zboczysz z oczywistej drogi, możesz odkryć o wiele więcej. Przykładowo koło jednego ze startowych miast tereny na levele 1-10 po których prowadzą połączone questy stanowią mniej więcej 1/3 okolicy, podczas gdy pozostałe 2/3 kryje kilka sekretów oraz content na te same levele dla osób, które lubią eksplorować,

- Świat składa się z trzech dużych kontynentów podzielonych na sektory zwane chunkami. Nie ma zon i zonowań, ale przejście z chunka do chunka trwa koło 3 sek i wygląda tak jakby postać złapała chwilowego laga. Żaden z chunków nie działa na zasadzie instancji, wszystkie są elementem open world. Chunki są naprawdę duże, więc przekraczanie granicy chunka nie zdarza się zbyt często,

- Bardzo dużo dungeonów (tylko na levele 8-20 na jednym kontynencie naliczyłem 7). Do tego dochodzi o wiele więcej mniejszych miejsc, które ponieważ nie wymagają przynajmniej 4 osób w grupie, nie są zaliczane do dungeonów. Dungeony stanowią alternatywę dla osób lubiących wspólny grind i nie chcą questować solo czy w małej grupie,

- Sporo questów, które są ciekawsze, niż zabij 10 wilków. Niektóre można rozwiązywać na kilka sposób oraz bywają też questy zaskakujące, np. można paść ofiarą porwania i zostać niewolnikiem, a żeby potem się uwolnić trzeba zorganizować rebelię wśród innych niewolników. Wiele questów wzajemnie się wyklucza, co powoduje, że trzeba się zastanawiać z którymi NPCami chce się współpracować,

- Sekrety oparte na rozwiązywaniu zagadek. Czasem śledzenie któregoś z NPCów, może zaowocować odkryciem, że ten chodzi się modlić do... ukrytej pod wsią świątyni demonów, o której gracz inaczej by się nie dowiedział. Nie jest to część questa, po prostu trzeba czytać o czym plotkują NPC w różnych miejscach, bo to może naprowadzić na pewne sekrety. Świątynia, którą opisałem, nie jest też jakąś popierdułką tylko bardzo dużym ukrytym dungeonem,

- System walki oparty na słabościach przeciwników oraz współpracy klas. Każdy przeciwnik ma jakiś słaby punkt, który postać może odkryć i wtedy wykorzystywanie odpowiednich kombinacji skilli pozwala zabijać szybciej,

- Dyplomacja - nie nad każdym NPC świecą się questy, niektóre są ukryte i dostępne dopiero po odpowiednim pogadaniu z NPCem. Nie jest to rozwiązane w formie dialogu, ale poprzez mechanikę gry zwaną tu dyplomacją. Na dyplomację składa się różny ubiór (inaczej trzeba wyglądać jak gadamy z żołnierzami, a inaczej jak z kupcami) oraz karciana mini-gierka w której jeśli wygramy odblokowujemy nowe możliwości. Czasem jest to właśnie ciekawy quest, innym razem czasowy buff dla całej grupy,

- W grze istnieje możliwość pływania statkami, latania na mountach oraz posiadania domu (to ostatnie akurat tylko dla płacących), do tego bardzo rozbudowany i skomplikowany crafting (statki oraz całe domy też się w nim buduje).

A teraz o wadach:

- Dla wielu osób grafika oraz animacja. Spora część nowych graczy wyłącza grę z tego powodu po 10 minutach, ale nie mając też pojęcia o żadnej z jej zalet. Często zależy to też od wyboru lokacji startowej, bo nie każde miejsce w grze wygląda równie dobrze,

- PvP w VG zostało wyłączone (brak kasy na balansowanie), może kiedyś wróci,

- Gra została wypuszczona mocno niedokończona i optymalizacja jest taka już jaka jest - wygląda średnio, ale często zabija najmocniejsze kompy. Zależy jednak od miejsca, raz mam 60 FPS raz 20 FPS. Z tego powodu po premierze większość graczy nie była w stanie grać nawet na dobrych komputerach przez co gra została nominowana do rozczarowania MMORPG roku 2007. Problemy jednak zostały w znacznym stopniu poprawione, ponieważ na konfigach na których kiedyś gra nie chciała się nawet odpalić teraz da się grać w medium detalach,

- Ponieważ gra została wypuszczona niedokończona to ciągle jest w niej sporo mniej lub bardziej irytujących bugów, takich jak klinowanie się postaci czy wpadanie pod tekstury,

- System Freemium, który jednak nie narzuca tutaj bardzo dużych ograniczeń. Nie należy wierzyć matrixowi, który krąży po sieci, ponieważ wiele rzeczy zostało już zmienionych, bądź ma być zmienionych. Gracze F2P mogą handlować już na AH i używać czatów do woli, SOE również uległo i postanowiło, że gracze F2P mogą używać sprzętu ze wszystkich questów - jeżeli gdzieś jest quest z którego nie mogą, to należy to zgłosić jako buga, używając komendy /bug. Zniesiono, więc trzy najgorsze ograniczenia, przy których SOE się upierało w swoim innym tytule EverQuest II.

Mimo wszystko, moim zdaniem, dla osób szukających skomplikowanej gry to zalety rekompensują wady.

Wszystkich zainteresowanych dołączeniem do polskiej gildii zapraszam na serwer Telon i tella do postaci Pawka, Stara lub Hegemon. Mamy TS i już kilka osób jest w gildii, w tym dwie bardzo dobrze znające grę i będące w stanie odpowiedzieć na prawie wszystkie ewentualne pytania.

Jeśli ktoś decyduje się grać to należy też pamiętać, że po zrobieniu postaci lepiej wybrać lokację rasową jako startową, niż wyspę Isle of Dawn, ponieważ są one o wiele lepiej zaprojektowane i ciekawsze.

Ponieważ ktoś pytał ile zajmuje klient to dodam, że ściąga się około 5 GB z hakiem, które potem rozpakowują się do 19,4 GB. Także mały nie jest. Na załączonym filmiku gram na niestandardowym UI o nazwie DroxUI oraz addonie InfoMap, które razem zajmują dodatkowo 30 mega. ;)

Bardzo fajnie zrobione. Jestem za tym aby owy opis trafił na główną w 3D mmo. Mam nadzieję że znajdzie się wśród nas sporo osób do rozgrywki.

Gierka jest kapitalna. Stary oldschoolowy mmorpg.

Mała poprawka, nie f2p tylko freemium, a to jest już różnicą. :) Do tego opisu dorzuciłbym tabelę co dostajemy za free a co za $ i byłaby gitarka.

Freemium wymieniłem w tekście jako wadę, ale jak najbardziej da się grać za darmo i to bez bólu. O wiele większy ból powodują w tej grze bugi jak wlatywanie w jakąś dziurę, ale te dotyczą wszystkich. Moim zdaniem to z tego powodu nie było wcześniej warto płacić za grę, bo gra stała pusta przez ostatnie 3 lata - dosłownie grało w nią jakieś 500 osób i jak widać SOE trzymało serwery chyba tylko pod ewentualne F2P.

Tabelkę można dodać, ale nowemu graczowi nie powie ona też wszystkiego.

2yxhij9.jpg

Po pierwsze te tabelki nigdy nie są aktualne u SOE, bo oni ciągle coś potem zmieniają na korzyść graczy, pod wpływem narzekania na oficjalnym forum (są bardzo na to podatni). Zmiany w obecnej tabelce, można już znaleźć na oficjalnym forum tutaj http://forums.statio...?topic_id=57701 i np. limit kasy został zwiększony.

- Dwie czy trzy platyny z punktu widzenia gracze F2P to i tak nie ma znaczenia, bo ja np. grając ostatni tydzień zarobiłem 1,5 golda, czyli może jakieś 0,3% dozwolonego limitu,

- Blokada na brotherhoody może się wydawać, iż jest to blokada na gildie, a to jest coś zupełnie innego - polega to na tym, że jeśli masz znajomych, którzy grają dużo, a Ty grasz mało, ale nie chcesz oddstawać od nich, to oni jeśli się zgodza oddają część swojego expa Tobie, kiedy Ty jesteś offline - tak, jest to taxi robione offline,

- Podobnie caravany nie służą do poruszania się po świecie i system transportu zwany tu riftami jest jak najbardziej dostępny dla F2P. Karawany to relikt z czasów kiedy wszędzie trzeba było dojść i nie było możliwości teleportacji poprzez rifty, polegają na tym, że będąc offline ciągle możemy podążać za grupą. Od kiedy jest system riftów, to karawany straciły kompletnie sens i nikt ich nie używa.

- Jak ktoś chce housing to może grać w EQ2, gdzie ten feature jest zupełnie za darmo i jest moim zdaniem lepszy, w Vanguardzie housing przydawał się do bezpiecznego craftowania na serwerach PvP, ale tych teraz nie ma i tak,

- Po tygodniu grania, wypadły mi z mobów dosłownie 2 itemy, które mógłbym chcieć założyć, a które wymagały zapłacenia za to. 90% wszystkich itemów z ograniczeniem to śmiecie, które należy rozbierać na matsy do craftu.

- Jeśli ktoś kiedyś próbował trial i zakładał jakąś postać to rasę/klasę, o ile jest teraz płatna, dostaje za darmo. Stare postacie mają też za darmo odblokowane wszystkie sloty inventory. Dlatego nie warto kasować postaci, które zrobiło się kiedyś na trial, nawet jak mają low level. Stare konta, w tym trial, dostają również więcej slotów na postacie, bo aż 12.

Ogólnie Vanguard to nie jest gra dla narzekaczy i ludzi, którzy lubią mieć z górki, nawet jeśli płacisz. Absurdem wydaje mi się kupowanie potionów na expa ze sklepiku, bo w tej grze chodzi o to, żeby wolno levelować i zwiedzać świat.U trenerów klasowych nawet można kupić skilla, który blokuje w ogóle całego expa jak jest włączony - to jest rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą zwiedzić cały content gry, robiąc tylko jedną postać.

Z drugiej strony dla kogoś kto ma właściwe dla targetu tej gry nastawienie i chce, aby było trudno, to ograniczenia na ilość questów, które można robić jednocześnie, czy kombinowanie jak wynieść z dungeonu całego loota, bo się w torbach nie mieści, tylko dodadzą smaczku.

Heh ciekawe, nawet bardzo. Robimy jakąś forumasową ekipkę?

Wiesz jak te ekipy wychodzą.

Po prostu kto chce to niech dołączy do gildii, która już jest na Telonie, darmowi gracze i tak gildii założyć nie mogą - chociaż gildia poza wspólnym czatem wiele w tej grze nie oferuje i tak.

Ja nie mówie by drugie white rose robić czy coś, tylko po prostu porobić chary i sobie popykać raz na jakiś czas razem, pogadać na TSie itp.

Na TSie to można pogadać bez grania w cokolwiek. :D Pytanie: W VG nie ma spamu potionami ?

Może i jest jak płacisz po 2 dolary za jeden w sklepiku ;) Tak naprawdę to trzeba ogarniać w miarę dobrze granie w mmorpgi, bo to raczej trudna gra, chociaż są łatwiejsze i trudniejsze klasy. Wszystkich nie znam, ale darmowe klasy healerów to akurat są te łatwiejsze klasy. Na filmiku widać też, że ta manticora to prawie mnie tam zabiła, a był to zwykły mobek na moim levelu i tu naprawdę mało do rzeczy ma to czy masz Gold Membership czy nie, dużo bardziej liczy się to jak umiesz kombinować z crowd controlem. Ja próbowałem wrzucić na tą mantikorę fear, a potem snare, żeby potem uwalić ją na odległość z łuku, ale zresistowła na fearze i prawie przez to padłem.

Seriously? To nie jest Silkroad. Tutaj nie ma takich badziewi

Nie wiem dlaczego, ale dostałem 500 SC za nic :D

Teraz praktycznie co miesiąc są jakieś konkursy na Facebooku i rozdają SC, a połowę tych promocji cechuje to, że jeśli strona przekroczy iluś tam fanów na fanpage'u to SC dostają wszyscy grający aktualnie w daną grę (wystarczy, że się logowali w ciągu 7 ostatnich dni). Od początku roku można było już ze 3k SC uzbierać, nic nie robiąc, a mając FB jeszcze więcej.

Podasz link do Facebooka, bo nie wiem o jaki chodzi

Po prostu polub wszystkie gry SOE http://www.facebook.com/VanguardSOH oraz EQ2 i EQ1, DCUO. Będziesz miał feedy, kiedy zrobią w którejś jakiś konkurs, zarejestruj też na jednym koncie wszystkie te gry, a potem zgarniaj SC ze wszystkich. Starczy się zalogować na chwilę do jakiejś jak będzie w niej konkurs i nie musisz wcale w żadną inna tak naprawdę grać. Są też zupełnie inne promocje nie związane z FB, ale i tak feedy na FB o nich informują, może to 500 SC dostałeś za coś zupełnie innego. Jak ktoś ma nowe konto to może spóbować też zarejestrować Free Realms i przeglądarkowe Clone Wars , bo kiedyś z nich za rejestrację dostawało się od razu SC. Nawet ich Magic:The Gathering dawał raz SC w promocji. Ja już z automatu rejestruję każdą ich grę na koncie, bo to zawsze potem się opłaci.

Siema czemu nie mogę się zarejestrować dalej ? Aha i wbijam do gierki :)

Można kupić wersję gold za te coinsy ?

Nie można i raczej już nie będzie można, bo SOE pozwoliło na to w EQ2 i ludzie kupowali w różnych promocjach po kilka lat Golda, za śmieszne pieniądze, typu 30 dolarów za rok albo wręcz jeden dzień farmowania kasy w grze i sprzedawania jej noobom dawał pół roku grania na Goldzie czy rok. Na początku lipca SOE wycofało się z możliwości kupowania Golda za SC we wszystkich swoich grach, a tydzień temu również dodatków i DLC. Jakie promocje będą dla nas okaże się dopiero jednak w momencie kiedy SOE odda EU graczy do ProSieben, tyle, że Vanguard i EQ1 ma zostać pod amerykańską kuratelą i SC będzie wkrótce tylko w tych grach działało. Czy w ProSieben będą podobne exploity promocji jakie bywały u SOE, trudno powiedzieć. Teoretycznie w ProSieben ma być dla nas lepiej, bo będzie niby można płacić za ich gry np. SMSem, ale póki co widzę, że ProSieben zastosowało przelicznik 1$=1 euro.

Jeśli ktoś ma teraz SC to nie wydając w tej chwili zyska - przenosząc dowolną grę z konta SOE na konto ProSieben (a SOE wielkiego wyboru nie daje, bo EU gracze stracą możliwość grania w niektóre tytuły używając konta SOE, nie chodzi o utratę możliwości grania na US serwerach, bo to zostaje po staremu, a jedynie używanie konta do płacenia i logowania się do gry) dostajesz to SC w EU wersji o nazwie SiebenCash (również skrót SC heh) na koncie ProSieben, ale jednocześnie Station Cash zostaje na koncie SOE. Dochodzi do klonowania waluty, a więc mając teraz powiedzmy 500 SC, można przenieść DCUO (które teraz przechodzi proces przenosin) do ProSieben i dostać 500 SiebenCash do wydawania w DCUO i innych grach, które zostaną przeniesione do tej firmy, ale ciągle zostaje nam 500 SC do wydania w Vanguardzie. Jak ktoś ma więcej SC to może naprawdę dobrze jeszcze na tym wyjść zakładając, że np. będzie grał jednocześnie w Vanguarda, a potem PlanetSide 2, które też będzie w ProSieben. Haczyk z przenoszeniem kasy polega na tym, że trzeba mieć zarejestrowaną grę na koncie SOE przed momentem przenoszenia do ProSieben. Teraz można tak zrobić z EQ2, bo dopiero będą przenosić tą grę, ale rejestracja DCUO i przenoszenie w tej chwili nic nie da, zadziała jedynie dla tych co DCUO mieli wcześniej już na tym koncie.

Czyżby...czyżby jakiś oldschoolowy ememoerpeg? Czegoś takiego szukałem. Chociaż bliżej mi do casuala, to chętnie spróbuję, bo czegoś takiego szukałem od jakiegoś czasu. Jedynie co mi przeszkadza to SOE. Grałem w EQ II i niezbyt mi pasowało, zobaczymy jak to wyjdzie tutaj.

ja się pisze!

EDIT:

Gram teraz to lagii straaaaaaszne sa masakrycznie ;/

Dziś oficjalna premiera F2P Vanguard: Saga of Heroes. Ponieważ dyskusja w innym temacie nie związanym bezpośrednio z tą grą wywołała zainteresowanie Vanguardem, zrobiłem krótki filmik z obecnego gameplay'a na 15 levelu, dzięki temu, że nieoficjalne F2P jest już od tygodnia w formie bety do testowania bugów:

[media=]

W skrócie. Jest to oldschoolowy tytuł stawiający na duży poziom trudności, częste grupowanie się, wolne levelowanie, rzeczywiste kary za śmierci w postaci odejmowania expa oraz kilka niestandardowych, skomplikowanych mechanizmów urozmaicających gameplay'a, jak np. system dyplomacji. Brak tu popularnych obecnie ułatwień typu dungeon finder, ponieważ w grze nie ma instancji. W każdym miejscu rywalizuje się z innymi graczami o loot i moba. Jeżeli brakuje Ci tego oraz uważasz, że obecne ułatwienia w grach zabiły community w wielu tytułach to może być gra dla Ciebie.

Powtórzę i rozwinę też to co było mówione w innym temacie. Co jest konkretnie takiego wyjątkowego w tej grze, że warto?

- Duży i przede wszystkim pełen świat - raczej nie można narzekać, że biegnie się godzinami przez puste tereny, gdzie devsi przypadkowo rozrzucili kilka gatunków mobów. Świat Vanguarda jest pełen sekretów do odkrycia, np. istnieje możliwość zostania wampirem, ale nie prowadzi do niej żadna oczywista ścieżka. Złotą zasadą jest to, iż owszem są questy, które prowadzą z miejsca na miejsce, ale jeśli zboczysz z oczywistej drogi, możesz odkryć o wiele więcej. Przykładowo koło jednego ze startowych miast tereny na levele 1-10 po których prowadzą połączone questy stanowią mniej więcej 1/3 okolicy, podczas gdy pozostałe 2/3 kryje kilka sekretów oraz content na te same levele dla osób, które lubią eksplorować,

- Świat składa się z trzech dużych kontynentów podzielonych na sektory zwane chunkami. Nie ma zon i zonowań, ale przejście z chunka do chunka trwa koło 3 sek i wygląda tak jakby postać złapała chwilowego laga. Żaden z chunków nie działa na zasadzie instancji, wszystkie są elementem open world. Chunki są naprawdę duże, więc przekraczanie granicy chunka nie zdarza się zbyt często,

- Bardzo dużo dungeonów (tylko na levele 8-20 na jednym kontynencie naliczyłem 7). Do tego dochodzi o wiele więcej mniejszych miejsc, które ponieważ nie wymagają przynajmniej 4 osób w grupie, nie są zaliczane do dungeonów. Dungeony stanowią alternatywę dla osób lubiących wspólny grind i nie chcą questować solo czy w małej grupie,

- Sporo questów, które są ciekawsze, niż zabij 10 wilków. Niektóre można rozwiązywać na kilka sposób oraz bywają też questy zaskakujące, np. można paść ofiarą porwania i zostać niewolnikiem, a żeby potem się uwolnić trzeba zorganizować rebelię wśród innych niewolników. Wiele questów wzajemnie się wyklucza, co powoduje, że trzeba się zastanawiać z którymi NPCami chce się współpracować,

- Sekrety oparte na rozwiązywaniu zagadek. Czasem śledzenie któregoś z NPCów, może zaowocować odkryciem, że ten chodzi się modlić do... ukrytej pod wsią świątyni demonów, o której gracz inaczej by się nie dowiedział. Nie jest to część questa, po prostu trzeba czytać o czym plotkują NPC w różnych miejscach, bo to może naprowadzić na pewne sekrety. Świątynia, którą opisałem, nie jest też jakąś popierdułką tylko bardzo dużym ukrytym dungeonem,

- System walki oparty na słabościach przeciwników oraz współpracy klas. Każdy przeciwnik ma jakiś słaby punkt, który postać może odkryć i wtedy wykorzystywanie odpowiednich kombinacji skilli pozwala zabijać szybciej,

- Dyplomacja - nie nad każdym NPC świecą się questy, niektóre są ukryte i dostępne dopiero po odpowiednim pogadaniu z NPCem. Nie jest to rozwiązane w formie dialogu, ale poprzez mechanikę gry zwaną tu dyplomacją. Na dyplomację składa się różny ubiór (inaczej trzeba wyglądać jak gadamy z żołnierzami, a inaczej jak z kupcami) oraz karciana mini-gierka w której jeśli wygramy odblokowujemy nowe możliwości. Czasem jest to właśnie ciekawy quest, innym razem czasowy buff dla całej grupy,

- W grze istnieje możliwość pływania statkami, latania na mountach oraz posiadania domu (to ostatnie akurat tylko dla płacących), do tego bardzo rozbudowany i skomplikowany crafting (statki oraz całe domy też się w nim buduje).

A teraz o wadach:

- Dla wielu osób grafika oraz animacja. Spora część nowych graczy wyłącza grę z tego powodu po 10 minutach, ale nie mając też pojęcia o żadnej z jej zalet. Często zależy to też od wyboru lokacji startowej, bo nie każde miejsce w grze wygląda równie dobrze,

- PvP w VG zostało wyłączone (brak kasy na balansowanie), może kiedyś wróci,

- Gra została wypuszczona mocno niedokończona i optymalizacja jest taka już jaka jest - wygląda średnio, ale często zabija najmocniejsze kompy. Zależy jednak od miejsca, raz mam 60 FPS raz 20 FPS. Z tego powodu po premierze większość graczy nie była w stanie grać nawet na dobrych komputerach przez co gra została nominowana do rozczarowania MMORPG roku 2007. Problemy jednak zostały w znacznym stopniu poprawione, ponieważ na konfigach na których kiedyś gra nie chciała się nawet odpalić teraz da się grać w medium detalach,

- Ponieważ gra została wypuszczona niedokończona to ciągle jest w niej sporo mniej lub bardziej irytujących bugów, takich jak klinowanie się postaci czy wpadanie pod tekstury,

- System Freemium, który jednak nie narzuca tutaj bardzo dużych ograniczeń. Nie należy wierzyć matrixowi, który krąży po sieci, ponieważ wiele rzeczy zostało już zmienionych, bądź ma być zmienionych. Gracze F2P mogą handlować już na AH i używać czatów do woli, SOE również uległo i postanowiło, że gracze F2P mogą używać sprzętu ze wszystkich questów - jeżeli gdzieś jest quest z którego nie mogą, to należy to zgłosić jako buga, używając komendy /bug. Zniesiono, więc trzy najgorsze ograniczenia, przy których SOE się upierało w swoim innym tytule EverQuest II.

Mimo wszystko, moim zdaniem, dla osób szukających skomplikowanej gry to zalety rekompensują wady.

Wszystkich zainteresowanych dołączeniem do polskiej gildii zapraszam na serwer Telon i tella do postaci Pawka, Stara lub Hegemon. Mamy TS i już kilka osób jest w gildii, w tym dwie bardzo dobrze znające grę i będące w stanie odpowiedzieć na prawie wszystkie ewentualne pytania.

Jeśli ktoś decyduje się grać to należy też pamiętać, że po zrobieniu postaci lepiej wybrać lokację rasową jako startową, niż wyspę Isle of Dawn, ponieważ są one o wiele lepiej zaprojektowane i ciekawsze.

Ponieważ ktoś pytał ile zajmuje klient to dodam, że ściąga się około 5 GB z hakiem, które potem rozpakowują się do 19,4 GB. Także mały nie jest. Na załączonym filmiku gram na niestandardowym UI o nazwie DroxUI oraz addonie InfoMap, które razem zajmują dodatkowo 30 mega. ;)