Wakacyjny no-life i (ewentualne) konsekwencje z tym związane

Wakacje! Magiczny okres kiedy skończyła się szkoła i rozpoczęła laba. Jedyny okres (oprócz choroby), kiedy możemy pozbyć się widoku tych irytujących nauczycieli i ich absurdalnych prac domowych, kartkówek oraz klasówek. To piękny okres. Czyż nie? To beztro...

Wyświetl pełny artykuł

Dobrze, że ktoś chciał się podzielić swoimi prywatnymi przeżyciami. Faktycznie spodziewałem się jakiś szczegółowych zwierzeń, ale takie ogólnikowe przedstawienie sprawy także daje do myślenia.
Sam kiedyś kiedyś miałem takie wakacje, gdzie przez 3-4 tygodnie jechało się na no-life modzie po 8-12 godzin dziennie (Mu Online). Potem oczywiście konsekwencje zdrowotne, a powrót do normalności kosztował mnie sporo czasu i wysiłku. Nie warto było, potem jeszcze wielu rzeczy związanych z graniem w mmo (czy ogólnie gry sieciowe) na wakacje. Gdyby wtedy mieć dzisiejszy rozum...

To nie są wcale pouczenia rodem z ojcowskiego kija "to jest złe, nie wolno!" bez powodu, to cała smutna prawda jak się teraz dzieje. Winić można wszystkich i nikogo, bo faktycznie dużo wpływa na to jak spędzamy te wakacje. Nie konieczne jest też to, że granie w mmo to samo zło i gdy poświęcamy temu większość wolnego czasu. Cały świat od młodych do starych codziennie pyka w gry sieciowe, nie tylko na wakacje/urlopy. Nie mamy okazji nigdzie wyjechać, trzeba siedzieć w mieście/rodzinnej wsi, to faktycznie lipa i trzeba jakoś zająć ten okres. Poza graniem jest masa innych rzeczy, chociaż na te parę godzin dziennie, bo jakby rozpisać się ile mamy godzin dziennie czasu, ile śpimy, to w sumie dochodzi się do zatrważających wniosków. Myślę, że nie ma minusów grania w mmo parę godzin dziennie na wakacje jeżeli odpowiednio organizujemy sobie czas poza graniem, tj.

-odżywanie czyli regularność, nawadnianie, witaminy i wszystko to co potrzebne w ten upalny okres

-aktywność ruchowa, nawet głupie 30 min do godziny na rowerze, spacer, rolki, podlewanie ogródka, koszenie trawy, wyprowadzanie psa (pod wieczór gdy jest chłodniej)

-i trochę szarpanie szarych komórek czyli 30 min minut książki, komixu, mangi albo cały film/odcinek serialu, już nie proponuję tutaj pisanie bloga czy recenzji swojej gry mmo, ewentualnie tworzenie, tj. montwanie i edycja swoich gameplayi z mmo (co też było by dobre imo)

Oczywiściwe wszystko mozna robić z kimś. Jeżeli podliczycie sobie dalej ile zostaje wam na no-lifienie, to i tak jest tego masa, a i wyśpicie się normalnie następnego dnia.

Ale co tam kolejne wymądrzanie się jakiegoś randomowego ciecia z forum co tylko by rady dawał. Jak będziesz chciał, to sam zrozumiesz. Podobno gracze są bardziej inteligentni i dojrzali niż reszta rówieśników, tylko bardzo często zapominają o tym (potwierdzone naukowo i z doświadczenia)

Taki szczegół ode mnie w związku z graniem mmo i szkołą, żeby nie było, że tylko narzekam i prawię moralną zupę:

Pamiętam, że pewnego razu w szkole gimbazjalnej miałem zaliczenia, ostatnie przed szkołą średnią i miałem problemy z fizyką, chemią i chyba biologią. Wystarczyło, że rzuciłem wtedy jakikolwiek kontakt z grami mmo (na ten głupi miesiąc) i wyjechałem ze świadectwem z ocenami, których nigdy nie miałem wcześniej z tych przedmiotów. Takie same prawie oceny co najlepsi z klasy. Jednak najcenniejsze były miny/wielkie pozytywne zdziwienia i pochwały dla rodziców, dwóch nauczycielek (trzecia nie chciała przyznać albo wiedziała, że stać mnie na wiele, heh) i dlatego właśnie było warto zrezygnować z rezania gdy wymagała tego sytuacja. Naprawdę, typowe twarde nauczycielki, a nie mogły się pozbierać jak słaby bardzo uczeń wyjechał z super ocenami z ich ostatnich lekcji :) Nigdy potem nie byłem prymusem, ale takie wyskoki poza przeciętność w klasie, zdarzały się co raz część. O tyle częściej o ile potrafiłem co raz lepiej organizować sobie czas na granie, a czas na ważne sprawy.

Wtedy nie miałem nikogo kto by mnie rozsądnie i sensownie pouczał i prowadził przez ten "styl życia". Dzisiaj młodsi gracze mają łatwiej, np. poprzez te forum czy newsa.

Gdyby wtedy mieć dzisiejszy rozum...

Wakacje! Magiczny okres kiedy skończyła się szkoła i rozpoczęła laba. Jedyny okres (oprócz choroby), kiedy możemy pozbyć się widoku tych irytujących nauczycieli i ich absurdalnych prac domowych, kartkówek oraz klasówek. To piękny okres. Czyż nie? To beztro...

Wyświetl pełny artykuł