Zainspirowany innym tematem, dotyczącym problemu z internetem, postanowiłem przedstawić wam mój problem.
Otóż mam radiówke 4mb. Jak śmiga, to śmiga, dzisiaj nawet wykręciłem ping "5"
Ale, żeby nie było tak kolorowo, to wieczorami, mam takie przelotne problemy.
Gram sobie, a tu jeb nie ma internetu wgl przez 2 minuty, a za chwile znowu śmiga tak, ze asfalt zwija.
Wiem, że tego problemu nie jeswtem w stanie rozwiązać, a dostawca twierdzi, że to wina liści, co zasłaniają antenę ( ciekawe, że przed południem liście nie zasłaniają )
Mieszkam 25km od Poznania, jedyne opcje internetu to:
-radiówka - efekty, jak widać powyżej.
-mobilny - limity transferu - odpada
-satelitarny - limity i cena - odpada
-telekomunikacja - "neostrada" - na razie nie mogę jej mieć, bo nawet im się nie chciało odkopać kabla, który przebiega przed moim płotem, żeby mnie podłączyć, pomimo, że każdy sąsiad dookoła ma telefon po kablu, ale nieważne.
Pojawi się niebawem, opcja, w której będę, mógł mieć neostrade.
I tu pytanie do was:
Kto z was - ma, miał neostrade - jak wyglądają pingi? Czy się rozłącza?
Czy wg was warto?
Jest was tu trochę, więc myślę, że znajdą się jacyś użytkownicy tego operatora.
