Ja planuje gdzies dalej za granice do tych biednych miejscowosci. Afryka i tak dalej jak na to mowia 'misje'
No Afryka ma specyficzne wymagania. W zależności od której strony startujesz, bo może to być akcja Caritasu, WHO lub jakaś kolonia. Z reguły musisz znać francuski i angielski, szkolenia z zakresu pierwszej pomocy i "sanitarki" (egzotyczne pasożyty). Warunki oczywiście skromno-wegetacyjne. Wydaje mi się że nie wiesz w co się pakujesz.
Nie mówię, że cel nie jest szczytny, ale może powinieneś na początku zacząć od czegoś hmmm...
Popieram. Ja pracowałem przez rok jako sanitariusz polecam ci to samo. Będzie dobry test dla ciebie.
Oto parę szpitalnych niuansów:
- będziesz woził trupy do kostnicy
- trzymał człowieka podczas ataku padaczki
- przekonywał żula z rozciętą skóra na czaszce żeby nie palił papierosów
- mył żula któremu z nogi wyłazi białe robactwo
- pomagał w zrobieniu siku
- jeśli będzie jakiś wybuch jak zawalenie budynku to doświadczysz widoku rzeki "rzygowin, krwi i gówna"
- nosił pojedyncze części ciała
- terror dresy ze złamanym nosem - ech
- zobaczysz gnijące części ciała - to jest hard core mowie ci, autentycznie "zielona noga" z jakimiś wypiekami reszta ciała pokryta jakiś kleistym szromem
- psychole - gryzą
P.S.
Co cie tak wzięło na skrajny altruizm - nie żebym się czepiał chwali się chwali, ale to niszowa tendencja ;p.