Dodam jeszcze kilka słów od siebie. Od niedawna jestem posiadaczem długiej 122 na KW-1S i muszę powiedzieć, że fun z gry jest wprost proporcjonalny do kosztów użytkowania zabawki
Całkiem dobra penetracja na tej pukawce pozwala na częste bicie przeciwników na 400 dmg, nie ma większej radochy jak jednym strzałem zabrać Tygrysowi 1/3 hp. Sporo tanków do 5 tieru włącznie jesteśmy w stanie zdjąć na hita, a efektywne bicie 8 tierów jest jak najbardziej realne. Z tym działem nie można się nudzić, gdyż jesteśmy zdolni do konfrontacji z wieloma czołgami, dzięki czemu jesteśmy tak potrzebni na polu bitwy. Mieć a nie mieć KW-1S z długą 122 to spora różnica i często może zaważyć na wyniku bitwy. Działo oczywiście ma swoje wady, największymi z nich są celność i długość ładowania pocisku. Pierwsza z nich może nie doskwiera aż tak bardzo, gdyż maksymalne skupienie celownika nie jest najgorsze, jednak szybkość tegoż skupiania pozostawia wiele do życzenia, a wystrzelone pociski lubią fruwać po okręgu maksymalnego rozrzutu, rzadko padają w środku celownika. 122 ładuje długo, dlatego wszelkie pudła i rykoszety musimy zminimalizować, strzelamy dopiero wtedy gdy mamy pewność, że trafimy i tylko tak gdzie pocisk na 100% przebije pancerz. Oszczędność narzucają nam również względy ekonomiczne, gdyż pestka do 122 kosztuje 1k kredytów. Przy paru pudłach i rykoszetach mina nam lekko topnieje, jeżeli pomyślimy o końcowym bilansie meczu. Sam uważam się raczej za słabego gracza i stosowanie KW-1S z top gunem ma charakter wyłącznie rekreacyjny
Brak mi zwyczajnie obycia w radzieckich tankach, niemniej jest to bardzo ciekawy czołg.
Dla bardziej casualowego grania polecam czołgi z działem 107 mm, które można zamontować bodajże na KW-2 i T-150. Penetracja taka sobie, ale biorąc pod uwagę koszty amunicji, zyskujemy całkiem tani dmg rzędu 300
Muszę zaznaczyć, że ani KW-2 ani T-150 nie grałem (choć odblokowane czekają już pół roku na kupno
), jednak z wyżej wymienionego działa korzystam na KW-5. Tanie pociski, dobry dmg, szybki reload, szybkie skupianie celownika. Przy umiejętnym celowaniu w słabe miejsca przeciwników jesteśmy w stanie mimo kiepskiej penetracji sporo przebić. Z napotkanych przeciwników tylko T95 nie umiałem w żaden sposób przebić (bunkier na gąsienicach
), jednak wyżej wymienionymi radzieckimi 6-tkami chyba często się takiego kolosa nie spotyka
Działo 107mm jest godne polecenia.