World of Warcraft za darmo prawie

Wreszcie można grać za darmo w World of Warcraft tak długo, jak się chce. Pod jednym warunkiem...

Do tej pory każdy, kto chciał zacząć swoją przygodę z popularnym sieciowym MMO Blizzarda od "rozpoznania bojem", czyli bezpłatnej zabawy z wersją demonstracyjną, mógł to zrobić przez określony czas. Po jego upływie gracz musiał zdecydować - zacząć płacić abonament za dostęp do serwerów WoW, czy dać sobie spokój.

Blizzard wprowadził jednak zmianę w modelu dystrybucyjnym gry. Teraz każdy użytkownik może grać w World of Warcraft za darmo tak długo jak chce i tyloma postaciami, ile sobie życzy.

Sęk w tym, że na darmowe konta nałożony został tzw. "level cap" - producent wprowadził sztywny, maksymalny poziom postaci w grze, którego przekroczenie i tym samym kontynuowanie rozgrywki daną postacią wymaga opłacenia abonamentu.

Bez uiszczenia opłaty nie awansujemy powyżej poziomu 20.

Gracz, któremu oferta przypadnie do gustu, może kupić pełną wersję WoW wraz z dodatkiem Burning Crusade za 20 dolarów. Posiadacze podstawowego wydania World of Warcraft otrzymają dostęp do rozszerzenia bezpłatnie.

Komentarz redakcji

Blizzard zastosował całkiem sprytny manewr. Po pierwsze, bezpłatna gra przez dowolny czas to nośne hasło marketingowe, które z pewnością zwróci uwagę wielu graczy. W wypadku osób, które zdecydują się przechodzić grę i wypełniać zadania (questy) bez walki i zabijania oponentów/potworów/bossów, czas gry może być naprawdę długi.

A gdy już osiągniemy poziom 20... cóż - taka postać jest już całkiem zaawansowana (już nie "zielona" ale jeszcze nie "wypasiona") więc Blizzard liczy, że graczom będzie szkoda czasu poświęconego na jej rozwój.

Pytanie tylko, ile w tej akcji własnego pomysłu na rozwój już siedmioletniej platformy World of Warcraft i na przyciągnięcie do niej kolejnego pokolenia graczy, a ile obrony przed rosnącą konkurencją ze strony innych sieciowych gier wieloosobowych.

Bo darmowych MMO coraz więcej (np. World of Tanks, Battlestar Galactica, Mythos), padają zapowiedzi premier kolejnych (Hellgate: London), a te, które kiedyś były płatne, stały się, lub staną, darmowe (np. Lord of the Rings Online, Age of Conan).

Cudzą pracę najlepiej podać w apostrofie i dodać kto jest autorem.

Ktoś nie miał dostępu do internetu, przez ostatni miesiąc...

Może to jego praca do szkoły letniej xD. Zresztą co do autora, mogłeś chociaż poczytać na forum, tudzież na portalu o tym.. Wszędzie o tym trąbili ..

On miał mega laaaaaga i wysłał to już jakiś czas temu ;)

Darmowy WoW to będzie w Norwegii :lol:

+ Plagiat http://www.idg.pl/news/372521/world.of.warcraft.za.darmo.no.prawie.html ah Cree, jednak szybszy.

Racja.

Wreszcie można grać za darmo w World of Warcraft tak długo, jak się chce. Pod jednym warunkiem...

Do tej pory każdy, kto chciał zacząć swoją przygodę z popularnym sieciowym MMO Blizzarda od "rozpoznania bojem", czyli bezpłatnej zabawy z wersją demonstracyjną, mógł to zrobić przez określony czas. Po jego upływie gracz musiał zdecydować - zacząć płacić abonament za dostęp do serwerów WoW, czy dać sobie spokój.

Blizzard wprowadził jednak zmianę w modelu dystrybucyjnym gry. Teraz każdy użytkownik może grać w World of Warcraft za darmo tak długo jak chce i tyloma postaciami, ile sobie życzy.

Sęk w tym, że na darmowe konta nałożony został tzw. "level cap" - producent wprowadził sztywny, maksymalny poziom postaci w grze, którego przekroczenie i tym samym kontynuowanie rozgrywki daną postacią wymaga opłacenia abonamentu.

Bez uiszczenia opłaty nie awansujemy powyżej poziomu 20.

Gracz, któremu oferta przypadnie do gustu, może kupić pełną wersję WoW wraz z dodatkiem Burning Crusade za 20 dolarów. Posiadacze podstawowego wydania World of Warcraft otrzymają dostęp do rozszerzenia bezpłatnie.

Komentarz redakcji

Blizzard zastosował całkiem sprytny manewr. Po pierwsze, bezpłatna gra przez dowolny czas to nośne hasło marketingowe, które z pewnością zwróci uwagę wielu graczy. W wypadku osób, które zdecydują się przechodzić grę i wypełniać zadania (questy) bez walki i zabijania oponentów/potworów/bossów, czas gry może być naprawdę długi.

A gdy już osiągniemy poziom 20... cóż - taka postać jest już całkiem zaawansowana (już nie "zielona" ale jeszcze nie "wypasiona") więc Blizzard liczy, że graczom będzie szkoda czasu poświęconego na jej rozwój.

Pytanie tylko, ile w tej akcji własnego pomysłu na rozwój już siedmioletniej platformy World of Warcraft i na przyciągnięcie do niej kolejnego pokolenia graczy, a ile obrony przed rosnącą konkurencją ze strony innych sieciowych gier wieloosobowych.

Bo darmowych MMO coraz więcej (np. World of Tanks, Battlestar Galactica, Mythos), padają zapowiedzi premier kolejnych (Hellgate: London), a te, które kiedyś były płatne, stały się, lub staną, darmowe (np. Lord of the Rings Online, Age of Conan).