Hej,
chciałbym poznać opinie ludzi, którzy dobrze znają obie gry (i tylko takich, standardowe komentarze, jakie znajdziemy pod wpisami typu “eso drewno”, albo “wow to lgbt koopa” mnie nie interesują. bo nie pomogą ani mnie, ani innym użytkownikom).
Zastanawiam się, na co wydawać pieniadze, a umówmy się, że 1 abonament mi wystarczy i ESO tylko z plusem nie jest irytujące. Moje pytanie wynika też z tego, że z żadnej gry nie jestem expertem, a chciałbym w jakieś mmo umieć grać i DOBRZE się bawić robiąc solo content (np farmić reputacje, robic profesje czy wszystkie q w danej strefie/zonie)
WOW plusy:
- podobno endgame w DRF nadal na poziomie, ale nie wiem, przestałem rajdować w Legionie, m+ grałem w bfa i Legionie. SL pominąłem po 2 miesiacach gry, DRF znam tyle, że wylevelowałem druida i zrobiłem uninstall chwilę później.
- class immersion: frost mag to frost mag, paladyn to paladyn (a nie świecący łucznik jak w ESO).
- casualowe PVP sprawiało mi frajdę, zwykłe random BG to kupa zabawy;
- podoba mi sie tab targeting;
- strasznie tęsknię za klimatem TBC, WOTLK i Legionu;
- jestem maniakiem leczenia, w wowie mogę hilać, w ESO poza vetami (i podobno trialami, nie grałem jeszcze) nie ma miejsca dla lekarzy.
WOW minusy:
- totalnie nie czuję klimatu DRF, takie słodko-pierdzące smoczki niszczące lore warcrafta. A po SL i tym jak zaroano Lore w ogóle coś we mnie pękło;
- stary content trochę nie ma sensu - jedynie mogę sobie zablokować lvl, chcący robić loremastera, bo oneshotowanie wszystkiego jest po 5 minutach nudne;
- nie mam z kim grać pvp i pve, wszyscy znajomi z RL odeszli i nie chcą wracać do wowa;
- niespecjalnie lubię grać w polskich gildiach i w ogóle temat rajdowania sprawia, że czuję się jakbym miał drugą pracę.
- grając w ally ciągle spotykałem toxiki na m+, a nie mam z kim grać.
- stolice zawalone są DK pandami botami, które nie wiem co robią - nie ruszają się w ogóle, nie wiem czy coś na AH podbijają, nie wiem
ESO plusy:
- lore, które trzyma się kupy i historie, które chce sie poznawać;
- wciągające questy;
- FANTASTYCZNE dungi na poziomie VET;
- spoko community, nie spotkałem się z toksycznością grając dungeony z pugiem;
- lepsza IMO grafika, muzyka, klimat względem Wowa;
- satysfakcjonujący crafting
ESO minusy (i to takie, które mnie odrzucają od gry):
- animation canceling
- brak klas, w takim sensie jak w Wowie
- kupa kontentu napchana do sklepu, a nie do zbierania w grze - jeśli chciałbym się bawić w housing (którego w Wowie i tak nie ma), to poza kupowaniem chapteru raz w roku i eso+, muszę jeszcze dorzucać hajs na korony, bo te 1650 z ESO+ nie wystarcza na wiele.
- open world content jest zbyt łatwy, poza world bossami nie ma żadnego wyzwania, co sprawia, że nawet świetne questy zaczynają nużyc tylko dlatego, że nie ma żadnego ryzyka, że coś się nie uda.
- wszystkie rasy oparte o 1 szkielet, nie ma węc takiej różnicy jak modele w Wowie (ale i tak cześć modeli w Wowie, jak male human, są tak brzydkie że wręcz niegrywalne)
Pewnie o czyms zapomniałem, ale generalnie rozum mówi, że ESO jest lepsze, ale te minusy są tak bardzo odrzucające, że nie mogę się przemóc.
Czy ktoś ma podobne przemyślenia? Zapraszam do kulturalnej dyskusji, może nie tylko ja tak utknąłem.
PS. Próbowałem GW2 i Final Fantasy, w ogóle nie siadły.