Wystarczy poswiecic jeden miesiac farmy by wykupic abonament na pol roku tak naprawde farmiac po 50k dzienie mamy 1,5kk golda.
Bzdura. Powracam do tej historii za każdym razem, kiedy jakiś buc napisze, że on to miliony wyfarmia na tokeny:
Mój bardzo dobry kolega grał w WoWa (początki Legionu) i mówi: "Dawaj, dawaj, bo dobra gra - kupiłem i na token normalnie zarabiam w grze". Napisał raz, napisał drugi raz, więc dałem się naciągnąć. Wbiłem max lvl i okazało się, że wcale tak fajnie nie jest. Zbierałem cholerne roślinki godzinami, a kiedy udało mi się wycrafcić 200 potów (aby to za porządną cenę sprzedać), to okazało się, że ekonomia tej gry leży i kwiczy (nie, nie grałem na Burning Legionie). Potrafiłem wystawić np. jednego potiona za 200g, a dosłownie minutę później znalazł się koleś, który wystawiał za 180g. Tak cena potrafiła spadać i spadać. Mimo mojego zniżania tych cen, to poty potrafiły po 2tyg. leżeć na AH, aby się w końcu wszystkie sprzedać. Teoretycznie w tych potionach tego golda na token miałem, a w praktyce walczyłem z czasem, aby to sprzedawać.
Jaki z tego morał? Może i tyle zarabiasz, ale na pewno nie grasz od dzisiaj. Jak jest to taki super sposób, to możesz się nim podzielić na forum Zarcu (to nie reddit, że 1000 osób to zobaczy). Nie? A no widzisz. Fajnie się pisze takie głupoty. W WoWa polecam grać płacąc realną gotówką, a nie na siłę farmić i się stresować, że Ci czasu zabraknie. Dla dorosłej osoby wydać 40zł, to żaden wydatek na ten jeden miesiąc.